Carragher o starcie Liverpoolu
Jamie Carragher w szczerych słowach wypowiedział się o starcie sezonu w wykonaniu Liverpoolu. Były obrońca the Reds wypowiedział się na temat poszczególnych meczów oraz graczy.
O porażce z Aston Villą
Ten rezultat był szokiem dla wszystkich, biorąc pod uwagę, że obecni mistrzowie w ostatnich latach grali praktycznie bezbłędnie. Carragher stwierdził, że przegrane spotkanie 7:2 na Villa Park było najsłabszym w trakcie pięcioletniej historii Jürgena Kloppa w angielskim klubie.
- Na koniec prawie się śmiałem, nie wierzyłem w to co widziałem. Nie łączysz tego z Liverpoolem - powiedział Carragher w Sky Sports.
- To był szokujący rezultat i występ, zdecydowanie najgorszy Jürgena Kloppa, bez wątpliwości. Jedyną rzecz, którą szybko odnotowałem to fakt, że Liverpool źle zaczął mecz, w pierwszych minutach widać było niebezpieczeństwo.
- Według mnie, nawet biorąc pod uwagę rekordy defensywy Liverpoolu, nie jest to dobre rozwiązanie i go nie lubię (wysoko ustawionej linii obrony), tego sposobu na łapanie na spalonego. Jako obrońca nie podoba mi się to, sam byłem w takiej sytuacji.
- Ten zespół gra dużo wyżej i prawie poświęca jedną dużą szansę dla rywali. Jednak patrzą na korzyści z przejęcia piłki, grają i naciskają bardzo wysoko, ale jeśli ktoś przełamie linię pomocy, to musisz być gotowy na powrót.
O wygranej z Arsenalem
Carragher zazwyczaj pozytywnie wypowiadał się o the Reds i podobnie ocenił spotkanie z Kanonierami.
- W pierwszym meczu (przeciwko Leeds) nie wyglądali dobrze. Jednak pokazali się ze zdecydowanie lepszej formy w spotkaniach z czołową szóstką (Chelsea i Arsenalem) i wysłali jasny sygnał, że są w formie.
O Sadio Mané
Liverpool wygrał na Stamford Bridge z Chelsea 2:0, do czego mocno przyczynił się Sadio Mané, który zdobył wtedy obie bramki. Carragher, który jest fanem umiejętności Senegalczyka, wypowiadał się w samych superlatywach na temat występu gracza z numerem "10".
- On jest jednym z najlepszych na świecie graczy ofensywnych, operujących na lewej stronie boiska. Kocham go. Ciągle to powtarzam i to jest dobrze udokumentowane. Zawsze do niego wracam, gdyż był to pierwszy duży transfer Kloppa.
- Dzięki temu transferowi Liverpool wrócił do Ligi Mistrzów w pierwszym pełnym sezonie Kloppa i myślę, że bez niego nie byłoby tego wszystkiego.
- Później dołączyli inni gracze, klubowe przychody zwiększyły się, ale on od czasu przenosin utrzymuje wysoki poziom i jest absolutną supergwiazdą.
O Virgilu van Dijku i Leeds
To było mecz otwarcia trzymający w napięciu do samego końca, kiedy Liverpool wygrał z powracającym do Premier League Leeds United 4:3.
W tamtym spotkaniu Virgil van Dijk popełnił błąd niepasujący do niego, dzięki czemu Patrick Bamford zdobył bramkę dla gości.
- Alisson nie był szczęśliwy. Wszedł pomiędzy obrońców i Virgila van Dijka, to było zbyt aroganckie. [Virgil] próbował wykopać do boku do Andy'ego Robertsona, zamiast pozbyć się piłki. Może to dlatego, że Leeds to nowa drużyna i myślał, że będzie trochę za łatwo.
Komentarze (0)