Matip może być rozwiązaniem
Nawoływania, by ściągnąć czwartego stopera były głośne tego lata.
Stały się jeszcze głośniejsze, po tym jak Joël Matip doznał kontuzji w przededniu podróży Liverpoolu na mecz z Chelsea.
Występ Fabinho na Stamford Bridge nieco uciszył te głosy, ale zmagania Liverpoolu i Joe Gomeza na Villa Park w katastrofalnej porażce 7-2, wzmogły dalsze obawy kibiców.
Liverpool nie sprowadzi kolejnej opcji w defensywie i nie będzie się starał o następny transfer przed zamknięciem okna transferowego dla klubów EFL w piątek.
Liverpool zmierzy się z Evertonem w derbach Merseyside, gdy Premier League wznowi grę po przerwie reprezentacyjnej, a po laniu od Aston Villa, fanom the Reds można wybaczyć, że mieli obawy.
Gomez zagrał źle przeciwko graczom Deana Smitha, Adrian popełnił potworny błąd i nawet Virgil van Dijk nie był sobą.
Liverpool może mieć jednak człowieka, który wejdzie i zapewni spokój z tyłu. Tą osobą jest Joël Matip, a Klopp liczy na to, że w okolicach derbów będzie zdrowy.
Może i w pewnym sensie rozpoczął sezon jako „trzeci wybór”, ale tak jak wcześniej, może zawalczyć o to, by znowu regularnie wychodzić w pierwszym składzie.
Tak czy inaczej, Liverpool posiada prawdopodobnie najlepszego stopera „trzeciego wyboru” w Europie.
Występy Matipa zawsze były przysłaniane dominacją Van Dijka, a wśród kibiców the Reds od zawsze panuje silne pragnienie, by Gomez zaczął błyszczeć po problemach z kontuzją.
Uraz kolana, który przydarzył się poprzedniego października, który wyrzucił reprezentanta Kamerunu z gry na trzy miesiące, zdarzył się w momencie, gdy miał niezłą serię w wyjściowej jedenastce.
Łącznie rozegrane 754 minuty w poprzednim, zwycięskim sezonie stawiają go na trzecim miejscu pod tym względem w rywalizacji z Van Dijkiem i Gomezem, ale obrońca pokazywał, że jest zdolny dorównać wysokiemu poziomowi ustanowionemu przez kolegów.
Liverpool stracił jedynie 5 bramek w 8 meczach, w których rozpoczął Matip w ostatnim czasie. Wygrali sześć spośród tych spotkań, a kolejne dwa zremisowali – z Manchesterem United i Evertonem.
Gdy spojrzymy na początek 2019 roku, otrzymamy bardziej sprawiedliwy obraz tego, jak stoper występował w porównaniu z Van Dijkiem i Gomezem.
W sytuacji, gdy ten pierwszy jest pewniakiem do wyjścia w podstawowym składzie, zarówno Matip jak Gomez rozegrali około 2000 minut w Premier League od początku poprzedniego roku, co daje bardziej sprawiedliwy obraz ich występów.
Jedyny obszar, w którym wyróżnia się Matip to pojedynki w defensywie, od stycznia 2019 roku zanotował ich średnio 7,66 na 90 minut, podczas gdy Gomez 4,32, a Van Dijk 2,9.
To może sugerować wiele rzeczy, ale chyba najważniejszą jest to, że Matip nie ma problemu z bardzo intensywną grą obronną w czasie meczu. Ponadto, 29-latek dobrze sobie rodzi w grze w powietrzu.
Średnio 4,39 pojedynku powietrznego na mecz, przy 72,55% udanych starć jest bardzo dobrym wynikiem dla stopera i jest kluczowe w odzyskiwaniu piłki przez the Reds i wpływa na posiadanie jej.
Gra wysoko ustawioną linią obrony przez Liverpool naraża zespół na długie podania przeciwnika, co wymaga od stoperów odpowiedniego zabezpieczenia w powietrzu.
To jest obszar, w którym Matip radzi sobie równie dobrze co Van Dijk i Gomez.
Podsumowując, w idealnej sytuacji, Gomez jest partnerem dla Van Dijka na długi okres. Jest młodym wychowankiem, który ma najlepsze lata przed sobą.
Matip jednak jawi się jako bardzo zdolna alternatywa, a gdy jest zdrowy, oferuje Liverpoolowi doświadczenie, które pozwala uporządkować sprawy wespół z Van Dijkiem.
Jeśli będzie zdrowy na Everton w niedzielę, będzie to idealna okazja dla Liverpoolu, by udowodnić, że z Villą to była jedynie straszna jednorazowa wpadka.
Reece Chambers
Komentarze (4)
Chłop ma wiele atutów, wysoki, stwarza zagrożenie przy stałych fragmentach i zajebiście potrafi wyjść z piłką (pamiętam swego czasu był gościem który bez problemu mógł przebiec kilkadziesiąt metrów pod pole karne).
Przeklęte kontuzje.