TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1951

Tak, angielski futbol potrzebuje liderów


Ale nie interesownych karierowiczów pokroju Joela Glazera i Johna W Henry'ego.

Tak, Joelu Glazerze, widziałem to. Widziałem Twoją pogardę dla angielskich fanów. Byłem przy głównym wejściu na JJB Stadium w Wigan 11 maja 2008 roku. Rozmawiałem z fanami Manchesteru United na 80 minut przed pierwszym gwizdkiem. To byli szczerzy ludzie, których życie obraca się wokół tego wielkiego klubu, którym masz przywilej władać. To były osoby, które w pełni oddały się temu wspaniałemu sportowi i ich ukochanemu klubowi. A Ty przemknąłeś obok, z pogardliwym uśmieszkiem.

Tak, Joel, widziałem Cię, i Twoją żądzę władania angielską piłką. Widziałem jak Twoi ochroniarze odpychają fanów United, fanów Twojej drużyny. Widziałem Twoje spojrzenie, poczucie wyższości. Widziałem, że nie masz pojęcia o angielskiej piłce, o naszej pasji, o jej wadach, o chwalebnych chwilach. Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Widziałem też, że nie rozumiesz odpowiedzialności, jaką niesie posiadanie klubu pokroju Manchesteru United. To ogromny zaszczyt i szansa na zostanie liderem nie tylko w klubie, ale liderem całego sportu. Nie zasługujesz na bycie w towarzystwie Sir Alexa Fergusona czy Sir Bobby'ego Charltona - legend, które bezinteresownie oddały się temu klubowi i sportowi.

Wiemy o co Ci chodzi, Joel. Twój cel jest prosty - garść dolarów. W porządku. To Twój zawód, zrobienie ze sportu biznesu, wygenerowanie dochodów. Niestety, nie masz żadnego emocjonalnego związku z United. Zależy Ci na NFL i dolarach.

Posłuchaj mnie - nie chcemy Joela Glazera u władzy w angielskiej piłce. Fani, rząd, kluby - oni nie chcą, by członek rodziny, która wyprowadziła z Manchesteru United prawie miliard funtów, decydował o losach innych klubów, o tym ile pieniędzy powinny one dostać z praw za transmisję. Nie chcemy żebyś podcinał skrzydła tym, którzy chcą walczyć z "wielką szóstką" swoim haniebnym "Projektem Szeroka Perspektywa.

Witamy w angielskiej piłce. Chcesz tu wprowadzić "związki"? Nie ma na to szans. Będziemy walczyć z Twoją kliką. Nie chcemy by Joel Glazer, lub John W Henry w Liverpoolu, decydowali o zmniejszeniu intensywnej, konkurencyjnej Premier League o dwa zespoły; o trwałym zmniejszeniu historycznej, pełnej pasji EFL o dwa kolejne.

Kim są liderzy? Na pewno Ty nim nie jesteś.

- Fakt, że dwa z największych klubów wychodzą z inicjatywą w tak trudnych czasach, to coś fantastycznego - powiedział Rick Parry, prezydent EFL.

Parry ma rację, nasz sport potrzebuje liderów. Ale nie komercyjnych karierowiczów ukrywających się za altruizmem, takich jak Glazer czy Henry.

Gdzie podziali się prawdziwi liderzy w świecie piłki? Mężczyźni i kobiety, którzy interesy sportu przekładali ponad swoje własne? Ludzie, którzy nie byli omamieni władzą, własnym ego, a także stanem konta? Gdzie są ludzie tacy jak David Dein czy David Sheepshanks? Gdzie są właściciele i zarządcy, którym zależało?

Richard Scudamore kontrolował wybryki właścicieli 20 klubów Premier League, czego nie potrafi Richard Masters. Adam Cozier był liderem FA, zbyt silnym dla wewnętrznej polityki. Ian Watmore odszedł z FA sfurstrowany wewnętrznymi gierkami. Angielski futbol jest pełny wyrachowania. Gordon Taylor z PFA kocha ten sport i jest w tym szczery, ale niestety nie potrafi być liderem.

Mam więc wiadomość do Glazera i Henry'ego, którzy chcą przejąć władzę w angielskiej piłce. Okażcie trochę pokory i szacunki dla tego sportu, proszę. Dla tego kraju żyjącego piłką nożną, dla kraju który wychował ten sport i zaszczepił go w milionach ludzi, dzięki czemu możecie osiągać swoje zyski.

Proszę, weźcie sobie do serca, że fortuna - w piłce i w finansach - kołem się toczy. Wyjątkowy status? Za kogo się macie. Spójrzcie na swoją historię. "Wielka szóstka?" Spurs zdobyli ostatni tytuł przed Leicester i Leeds. Villa wygrała Puchar Europy więcej razy niż City, Arsenal i Spurs. Nie jest to plama na historii tych wspaniałych klubów, ale po prostu patrzmy na... szerszą perspektywę.

Joelu i Johnie, nie możecie zaoferować angielskiej piłce tego, czego potrzebuje. Nie reprezentujecie finansowej uczciwości ani poczucia wspólnoty. To są wartości, które istnieją w piłce. Wierzę, że Mark i Nicola Palios w Tranmere Rovers i Steve Lansdown z Bristol City sprawowaliby pieczę nad EFL lepiej niż Parry. Carol Shanahan z Port Vale byłaby lepszym reprezentantem i liderem EFL niż Parry. Ona troszczy się o swój klub i swoją wspólnotę, a także prowadzi ogromnie dochodowy biznes.

Ufam, że Matthew Benham z Brentford byłby lepszy niż Parry, który chce sprzedać duszę piłki nożnej za 3.5 miliona od klubu. Zaufałbym Tony'emu Bloomowi z Brighton, że uczciwie rozdysponuje środki bez krzywdzenia nikogo. Wierzę, że Clive Nates z Lincoln City, Andy Holt z Accrington Stanley i Simon Sadler z Blackpool są bardziej na czasie z uwagami fanów i bilansami finansowymi niż Parry.


Zaufałbym Aiyawattowi Srivaddhanaprabha, właścicielowi Leicester, i jego dyrektorowi - Susan Whelan - że lepiej władali by Premier League niż Glazer i Henry. Zaufałbym Nassefowi Sawirisowi i Wesowi Edensowi w Villi bardziej niż Glazerowi i Henry'emu - oni wiedzą co to marzenia, staranne inwestycje i walka z elitą; wywarzanie drzwi, które Glazer i Henry chcą zamknąć.

Ufam, że Andrea Radrizzani w Leeds wynegocjowałby lepsze umowy do praw telewizyjnych niż Glazer i Henry, sprawiedliwie dzieląc przychody i doceniając ducha rywalizacji. Wierzę, że Steve Parish z Crystal Palace zrobiłby to co należy w kluczowych momentach, mając na uwadze szerszą perspektywę.

Wolałbym powierzyć nasz sport narodowy Delii Smith i Michaelowi Wynnowi-Jonesowi. Nie są w Norwich City dla przychodów, wręcz przeciwnie - to ich kosztowało. I jakże EFL tęskni za światłym umysłem i dobrym sercem Deana Hoyle'a, który zrezygnował z posady w Huddersfield Town. To jest człowiek z moralnym kompasem. Jego synowie pracowali w klubowym sklepie, on się rozpłakał gdy wywalczyli awans na Wembley i był na tyle przejęty biedą wśród lokalnych dzieci, że założył "kluby śniadaniowe" by karmić tych najbardziej potrzebujących.

Więc Parry ma rację - angielska piłka potrzebuje resetu, ale nie takiego jaki ma na myśli. Nie w wykonaniu Glazera i Henry'ego. Potrzebujemy liderów, którzy troszczą się interesem wszystkich, ale jednocześnie mają finansowe zdolności by zrobić z tego sportu profitowy biznes. Jak powiedział Parry, od lat szliśmy w kierunku przepaści, a teraz niepewnie nad nią balansujemy.

Prawdziwi liderzy, ci mający na uwadze szerszą perspektywę, zahamowali by te absurdalne pensje i uzależnili je od sukcesów. Prawdziwi liderzy walczyli by z niedorzecznym, ekstrawaganckim i głęboko zakorzenionym systemem bonusów dla agentów.

To nie jest apel o powrót do przeszłości, o przywrócenie żelaznej ręki sekretarzy EFL takich jak Alan Hardaker, który ochraniał konwoje w Królewskiej Marynarce Wojennej, który grał dla Hull City, który walczył za ten sport.

To jest apel o wykorzystanie światłych umysłów w naszej społeczności, takich jak Shenahan, Whelan czy Państwo Palios, i praca ramię w ramię dla dobra całej angielskiej piłki. To jest apel o prawdzie przywództwo, nie chciwość Joela Glazera. Wiemy co chcesz zrobić, Joel.

Czas wpuścić kibiców

Wydaje mi się trochę hipokryzyjne, a trochę histeryczne, że w szalonym roku 2020 wspaniały Arsène Wenger może przemówić do audiencji w teatrze West End w Londynie, ale wszyscy oddani fani Arsenalu, którzy przestrzegają zasad izolacji, nie mogą zasiąść na miejscach, za które słono zapłacili.

Wydarzenia z udziałem publiczności? W Palladium, tak. Na Emirates? Nie. A jaka jest różnica?

Oczywiście poza tym, że dom Arsenalu jest na zewnątrz - zdrowszy i świetnie zorganizowany, co może potwierdzić każdy, kto był za jego zamkniętymi drzwiami. Nawet toalety są odpowiednio rozdzielone.

Ktoś w rządzie robi sobie przysłowiowe jaja. Wpuśćcie kibiców.

Henry Winter

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

Aklerua 13.10.2020 21:55 #
Amen, doskonale powiedziane
Zalewsky 13.10.2020 22:18 #
No brakowało tego artykułu, tak samo jak Mike Ashleya w tej wyliczance. Może po prostu wziąć kogoś z zewnątrz?
mrskee 14.10.2020 20:00 #
Mike'a Cashleya jak już.
Mitchell 13.10.2020 23:18 #
Fajne, emocjonalne.
A to przecież o emocje w piłce chodzi. Nie o dolary.
caharin7 14.10.2020 10:29 #
dobrze napisane
RedforDead 14.10.2020 12:53 #
To nie żadna reforma, to zamach stanu. Nie pozwolić im na to pod żadnym względem, nawet jeśli pozycjonują się jako obrońcy biednych klubów.

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (6)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (3)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com