Poważne kłopoty finansowe Finnana

Przykro jest czytać o tym jak bohaterzy młodości upadaja. Oczywiście każdy przykład jest infywidualny, ale niezwykle czesto widac, jak ludzie, którzy do okolo 35 życia, żyją w bańce, po zakończeniu kariery nie radzą sobie z rzeczywistością. Część z nich to duże dzieci, które nigdy nie musiały dojrzeć, czesc z nich to ludzie, którzy przekonani są o swojej wielkości i ich upadki są straszne, i są też ludzie, którzy zderzaja się z rzeczywistością, ze "robienie pieniędzy" nie jest taka latwa rzecza. Oczywiście istnieją tez inne schematy, jak i są też tacy, którzy sobie świetnie radza, jednakże to nie jest niestety zasada. Stąd też nie dziwie się, ze piłkarze próbują wykorzystać ich czas, zgłaszając się po coraz to bardziej absurdalne tygodniówki. Bo co taki mniej znany i mniej rozgarnięty życiowo piłkarz zrobi po karierze? Podejrzewam, że mialby trudności z załatwieniem najprostszej rzeczy w przysłowiowy urzędzie. W tym jednak wypadku trafilo mnie, że to jest Steve. Z doświadczenia wiem, ze branża deweloperska nie jest przesadnie łatwa, ale z kapitałem (a taki na pewno byl) i z pewnym rozgarnięciem, można osiągnąć niesamowicie wiele. Szkoda, ze akurat Steve przegrał