Brewster o rozstaniu z Liverpoolem
Rhian Brewster nie może doczekać się powrotu do Liverpoolu związanego z weekendowym meczem z Sheffield United.
Napastnik opuścił Anfield na rzecz The Blades pod koniec ostatniego okna transferowego z powodu nikłych perspektyw na grę w pierwszym składzie.
Gracz jest gotowy, by zmierzyć się ze swoim byłym klubem. Rozmawiając z Daily Mail, Brewster podzielił się spostrzeżeniami dotyczącymi błyskawicznego transferu, który nie pozwolił mu nawet pożegnać się z kolegami z drużyny.
- Myślę, że będzie dziwnie - przyznał Brewster. - Na pewno z chęcią zobaczę się z chłopakami. Wszystko odbyło się tak szybko, że nawet nie dałem rady się pożegnać.
Dwudziestolatkowi udało się wystąpić w zespole The Reds jedynie cztery razy we wszystkich spotkaniach, jednak stale trenował z pierwszą drużyną. Przekazał, że jedną z najważniejszych rzeczy jakich nauczył się w klubie, jest etyka pracy, w którą każdy zawodnik powinien wkładać 100%.
- Nikt tam się nie poddawał. Będę zawsze tym pamiętał, nawet w chwilach zwątpienia.
- Nawet James Milner, który ma ponad trzydzieści lat, nigdy nie odpuszcza. Pozwala mu na to ciągłe trenowanie na siłowni, odpowiednia dieta, a także ciągłe chęć bycia graczem na najwyższym poziomie.
- To najważniejsze czego nauczyłem się dzięki Liverpoolowi i Jamesowi Milnerowi. Stwierdziłem raz, że skoro ktoś, kto ma ponad trzydzieści lat to potrafi, to czemu ja miałbym tego nie potrafić?
- Standard jaki oni wyznaczyli jest niesamowicie wysoki, nie zapomnę tego nigdy. Mam nadzieję, że kiedy ja będę starszy, ludzie ciągle będą widzieć u mnie to samo.
Mimo, że Brewster mógł zostać w Liverpoolu, był bardzo uparty, by grać w pierwszym składzie, tak jak na ostatnim swoim wypożyczeniu w Swansea w drugiej połowie zeszłego sezonu.
Młodzieżowy reprezentant Anglii przekazał, że wypożyczenie pozwoliło mu zakosztować smaku seniorskiej piłki i spowodowało chęć regularnych występów.
- Kiedy udaje ci się zdobywać gole na poziomie U-23 jest nieźle, ale kiedy udaje ci się zdobyć gola w dorosłej piłce to coś kompletnie innego. Jesteś wspominany w mediach, w gazetach, to kompletnie inny, wyższy poziom.
- Dla mnie Championship było tym wyższym poziomem, ale teraz udało mi się dostać do Premier League, która jest jeszcze półkę wyżej. Mam nadzieję, że tam również uda mi się osiągnąć sukces.
- W wakacje stwierdziłem, że nadszedł mój czas i chcę udowodnić sobie, że dam radę w Premier League. Mógłbym zostać w Liverpoolu i być blisko pierwszej drużyny, trenować z zespołem, zagrać w tygodniu na przykład w Lidze Mistrzów i tak dalej.
- Wiem, że w Liverpoolu zostało pełno ludzi, z którymi kochałem spędzać codziennie czas i była to trudna decyzja, ale mam nadzieję, że wszyscy rozumieją, że przejście do Sheffield United było właściwą decyzją.
Komentarze (0)