Coufal: Nie boimy się Anfield
Vladimír Coufal ma nadzieję, że przedłuży swoją serię bez porażki w barwach West Ham w sobotnim meczu na Anfield.
Prawy obrońca naszych najbliższych przeciwników wymienił Stevena Gerrarda wśród swoich idoli z dzieciństwa i nie może się doczekać występu na jednym z najsłynniejszych stadionów na świecie. Czech dodał, że klasa rywali oraz imponujące otoczenie nie będą dla niego onieśmielające.
- Czeka nas dużo pracy. Pojedziemy do Liverpoolu z szacunkiem dla przeciwnika, ale nie będziemy sie bali tego meczu - powiedział w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu. - Chcemy wywieźć punkty z Anfield.
- To kultowy angielski stadion i nie mogę się doczekać występu na nim. To dobre doświadczenie i mamy nadzieje na zdobycie punktów.
Coufal trafił do klubu cztery tygodnie temu ze Slavii Praga, a w czterech występach pomógł kolegom wygrać z Wolves i Leicester, a także zremisować z Tottenhamem i Manchesterem City.
- Myślę, że z każdym dniem jest lepiej. Poznałem moich kolegów i rozmawiają ze mną o swoich rodzinach, o tym gdzie żyją. Dla mnie to idealne - codzienna komunikacja po angielsku bardzo mi pomoże.
- Nie przegraliśmy odkąd tu jestem i mam nadzieję, że tak pozostanie. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra!
Coufal dziesięć razy wystąpił dla swojej reprezentacji, zaliczając także 49 występów w europejskich pucharach w barwach Slavii i Slovana Liberec. Pomimo ogromnego doświadczenia, 28-letni zawodnik przyznał, że Premier League to dla niego nowe wyzwanie.
Podobnie jest z jego pozycją. Coufal przez dziesięć lat grał jako tradycyjny prawy obrońca, a teraz West Ham wymaga od niego nieco bardziej ofensywnego nastawienia.
- Grałem w Lidze Mistrzów i Premier League, i jeśli miałbym je porównywać to w Premier League jest wyższe tempo i gra jest intensywniejsza. Są tu jedni z najlepszych piłkarzy.
- Moja rola jest podobna do poprzedniego klubu. Grałem tam jako tradycyjny obrońca, ale w większości naszych spotkań mieliśmy około 70 procent posiadania, więc siłą rzeczy grałem dużo wyżej niż tradycyjni boczni obrońcy. Teraz jest to dla mnie nieco trudniejsze. Muszę więcej bronić ponieważ z reguły nie mamy takiego posiadania jak mój poprzedni klub.
Komentarze (4)
Wieczory z LM i ten wrzask...... a teraz piknik.
Bez ognia na trybunach to i druzyna będzie grała słabiej. I tak jak kiedys, przy pelnych trynunach, przy tym halasie napedzajacym pilkarzy potrafilismy wyjąć mecz przegrywajac 0:1 w 80', tak teraz jest to duzo cięższe do wykonania.