Klopp z zachwytem o Williamsie
Jürgen Klopp nie krył zachwytu nad 19-letnim Rhysem Williamsem, który nie okazał strachu w meczu Ligi Mistrzów, w którym musiał zagrać w środku tygodnia.
Młody obrońca musiał zastąpić kontuzjowanego Fabinho w wygranym 2:0 meczu z Midtjylland.
To był czwarty występ Williamsa w pierwszym zespole the Reds i Klopp potwierdza, że jego dotychczasowe występy zachęciły go do dawania mu dalszych szans.
Oto co Niemiec napisał w dzisiejszym programie meczowym:
"Piłkarze doznają kontuzji i nie mamy na to wpływu, więc nie powinniśmy się tym zajmować.
Po raz kolejny w momencie kiedy to piszę, nie wiem jakie rozwiązanie wymyślimy, ale na pewno jakieś będzie.
We wtorek wieczorem to był Rhys Williams i muszę powiedzieć: Wow, co za występ! Kocham jego nastawienie. Jego postawa to odpowiednia mieszanka pewności siebie i odwagi. Mówię o jego ogólnym nastawieniu, nie tylko o ostatnim meczu.
Potwierdza to też jego decyzja, by w zeszłym sezonie pójść na wypożyczenie do Kidderminster Harriers. U nas bardzo pomogli mu Julian Ward i Alex Inglethorpe, potem zdecydował się spędzić rok tam i wrócił do nas jako bardziej ukształtowany i profesjonalny zawodnik.
Dziękuję trenerom z Kidderminster za cenne lekcje, które mu dali. Najwięcej Rhys zawdzięcza jednak sobie za ciężką pracę i sam pomysł.
Mimo wszystko trzeba mieć świadomość tego - i to bardzo ważne - że dla niego jest jeszcze wcześnie, za wcześnie. Minuty, które dostał w Lidze Mistrzów były wynikiem różnych okoliczności. To nie tak, że wrócił do klubu grać w pierwszym składzie i Rhys ma tego świadomość.
To gracz na bardzo wczesnym stadium rozwoju. Wciąż się dużo uczy każdego dnia. Musimy dać mu możliwość tej nauki, pozwolić na popełnianie błędów i wyciąganie z nich wniosków.
Musi skupić się na swoim rozwoju i my zadbamy o to, żeby tak było.
Nie ma na nim presji i naszych oczekiwań poza tym, żeby chciał się rozwijać, chłonął wszystkie nauki, które mu dajemy i starał się wykorzystywać każdą nadarzającą się szansę.
Warto też zaznaczyć, że gracze, których ma wokół siebie robią różnicę.
Alisson, Joe Gomez, Robbo i Trent to przywódcy, każdy z nich na swój sposób i wiedzą, że muszą wziąć na siebie większą odpowiedzialność.
Zwłaszcza Joe musiał w ostatnich tygodniach przystosować się do nowej roli i zrobił to w imponujący sposób.
Joe jest młody, ale już ma duże doświadczenie. Zdaje sobie sprawę z tego jak ważny jest dla nas cały czas, ale teraz tym bardziej pokazuje się z jak najlepszej strony na i poza boiskiem.
Podoba mi się to, że on wie czego od niego oczekujemy. Poświęca się dla zespołu tak jak i inni piłkarze i inspiruje nas swoim podejściem".
Komentarze (0)