Wywiad z Alissonem po meczu z Atalantą
Alisson wyraził swoje zadowolenie z imponującego zwycięstwa 5:0 z Atalantą w Lidze Mistrzów.
We wtorkowy wieczór the Reds utrzymali swoją formę w Lidze Mistrzów i wygrali swoje trzecie spotkanie w grupie D. Diogo Jota zaliczył fenomenalne spotkanie zdobywając trzy bramki, a po jednej dołożył Sadio Mané i Mohamed Salah.
Podopieczni Kloppa nie stracili dotąd żadnej bramki w tegorocznych rozgrywkach w europejskich pucharach. Alisson w meczu z włoską drużyną zanotował kilka ważnych interwencji, a po meczu był zachwycony tym co pokazał zespół.
- Myślę, że to był idealny moment na taki mecz dla mnie i całej drużyny – powiedział Alisson dla liverpoolfc.com.
- Nie to, że gramy źle, ale mieliśmy ciężkie mecze. Dziś wieczorem nie było inaczej, jednak grało nam się lepiej ponieważ drużyna przeciwna nie skupiała się tylko na obronie.
- Mieliśmy więcej miejsca na boisku dzięki czemu udawało nam się stwarzać więcej sytuacji. Mogliśmy spokojnie konstruować swoje akcje.
- Oczywiście, kiedy mieliśmy okazje w ataku to zdobywaliśmy bramki. Jednocześnie udało się nam zachować czyste konto i to jest równie ważne jak zdobyte trzy punkty.
O występach Diogo Joty…
- Jota to świetny facet i zawodnik. Jest tu po to aby pomóc drużynie wygrywać mecze, jak Bobby, Mo i Sadio. Jesteśmy zespołem. Wiadomo, że mamy również świetnie indywidualności ale bycie zgranym zespołem jest najważniejsze. Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mu się zdobyć hat-tricka, zasłużył na to. Pracował bardzo ciężko na boisku, a my staraliśmy się mu pomóc. Nie tylko chłopaki, którzy zdobyli bramki wykonali dobrą robotę, reszta zawodników swoimi podaniami i robieniem miejsca na boisku zasłużyła na uznanie. Jakość, którą mieliśmy przed bramką była na najwyższym poziomie.
Rhys Williams zagrał dobre spotkanie w swoim pierwszym meczu w Lidze Mistrzów, kilka dni później kolejny zawodnik z akademii Nathaniel Phillips został wybrany MVP meczu z West Hamem. Wszyscy w drużynie robią wiele dobrego dla zespołu…
- Jak już mówiłem, nie jesteśmy drużyną składającą się tylko z jednego gracza. Ostatnie tygodnie były trudne ponieważ straciliśmy kilku ważnych zawodników w naszej drużynie. Kilku z nich już do nas wraca, między innymi Joël, który był z nami we Włoszech, jest piłkarzem, którego potrzebujemy. Każdy jest potrzebny, kiedy Naby wrócił do grania powiedziałem mu – wakacje się skończyły Naby! Dobrze jest mieć tych chłopaków z powrotem. Rhys to naprawdę dobry piłkarz. Zawsze prosi mnie żebym z nim porozmawiał i dawał wskazówki w trakcie meczu, jest skromny. Ciężko pracuje i to przynosi efekty.
- Naprawdę się cieszę z tego co pokazał Nat w sobotę. To było dla niego trudne, długo nie grał przez kontuzję. Był przygotowany do grania ale chyba czuł, że ta okazja szybko nie nadejdzie. Chwycił ją obiema rękami i pokazał na co go stać. Jestem bardzo zadowolony z niego i z naszej ofensywy. Przed nami teraz wielkie wyzwanie. Jestem optymistycznie nastawiony po tym co pokazaliśmy.
Dziewięć punktów w trzech meczach i spokojnie prowadzenie w grupie D – wydaje się, że drużyna jest na dobrych torach…
- Dobrze jest być liderem, ale wciąż skupiamy się na kolejnym przeciwniku i nie myślimy co będzie dalej. Dziś wieczorem była to Atalanta. Są naprawdę dobrą drużyną jak już mówiłem wcześniej i ciężko pracowaliśmy aby zdobyć te trzy punkty. Dziewięć punktów, które posiadamy są jak najbardziej zasłużone.
Komentarze (0)