Boss o początku przygody Joty na Anfield
Wachlarz umiejętności, jaki Diogo Jota wprowadził do drużyny Liverpoolu, nie jest żadnym zaskoczeniem dla Jürgena Kloppa.
Jota hat-trickiem zdobytym w wygranym 5:0 spotkaniu z Atalantą w Champions League, potwierdził swoją genialną dyspozycję.
Trzy gole w Bergamo sprawiły, że reprezentant Portugalii skompletował 7 goli w 10 spotkaniach (w których tylko 5 razy zaczął od pierwszej minuty), dla swojego nowego klubu, który w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Manchesterem City.
- Nie jestem pewien, czy „zaskoczony” to właściwe słowo, ale szczerze mówiąc nie spodziewałem się tego - opowiedział Klopp, poproszony o ocenę początku przygody Joty na Anfield.
- Daję nowym chłopakom czas, którego potrzebują, czasem trwa to dłużej, a czasem nie aż tak długo. Zdaje się, że Virgil van Dijk grał już tydzień po tym, jak podpisaliśmy z nim kontrakt, albo nawet kilka dnia po tym i strzelił swojego pierwszego gola, to wyjątkowa sprawa.
- Nie ma jednej drogi dla każdego zawodnika. On jest takim graczem, jakim spodziewaliśmy się, że będzie. Spodziewaliśmy się też, że możemy mu pomóc w osiągnięciu jeszcze wyższego poziomu, tak samo jak on może nam w tym pomóc ze względu na jego jakość.
- Jest bardzo młody, ma 23 lata, a mimo to jest już doświadczony. Grał w Wolves, czyli w jednej z najciężej pracujących drużyn z którymi możesz się zmierzyć.
- Nuno jest bardzo, bardzo wymagającym menadżerem, więc on zdaje sobie sprawę, że zawodnik ofensywny, ma dużo więcej obowiązków poza kreowaniem i strzelaniem bramek, musi ciężko pracować. To wszystko oczywiście pomaga nam i jemu, więc jestem bardzo zadowolony z wpływu jaki wywarł do tej pory.
- Przede wszystkim, dzięki Bogu mamy znacznie więcej ofensywnych opcji. Niemal każdy z tych zawodników bardzo nam pomógł, kiedy miał ku temu okazje. Czy to Divock Origi, czy Xherdan Shaqiri, czy Takumi Minamino - powiedział Klopp na temat szeregu opcji w ataku po przybyciu Joty.
- To dla nas bardzo dobre i bardzo ważne. Niestety, to jedyna formacja, w której aktualnie mamy taki wybór, ale dobre i to.
- To bardzo dobrze dla nas, że Diogo tak szybko się zaaklimatyzował i że tak szybko zyskał pewność siebie, to wszystko ułatwia.
- Tak więc, gdyby nie zdobył takiej liczby goli jaką udało mu się uzyskać, wcale nie czyniłoby go to gorszym zawodnikiem. Byłoby to całkowicie normalne, gdyby marnował sytuacje zamiast je wykańczać. Ale oczywiście jestem zachwycony tym, że udało mu się to zrobić i sposobem w jaki gra i w jaki wniósł swój wkład.
- To wszystko jest bardzo pozytywne, mamy więcej niż trzech ofensywnych zawodników i wszyscy są świetni. To właśnie dlatego mają tu kontrakty.
Komentarze (0)