Problem Andy’ego Robertsona

Zaraz będzie trzeba tego Milnera sklonować, bo na prawą obronę też jest potrzebny. :

Dokładnie, chyba każdy chce go już zobaczyć w dłuższym wymiarze meczowym, jak Robertsona nie będzie z 5 meczów nawet to nic takiego się nie stanie... w końcu kiedyś musiał dostać jakaś przerwę, nie wierzę, że chcieliście grać znowu Robo i TAA około 50 meczów.

Gościu, jak się nic nie stanie skoro my nie mamy KIM grać. Ja myślałem że mimo tych wszystkich początkowych trudności przynajmniej boki obrony pozostaną niezmienne. A tu kolejny już ostry liść w twarz. Przecież teraz grając kolejne mecze będziemy musieli strzelać po 3-4 bramki mają taką autostradę w defensywie, a przecież jest jeszcze LM w której nie mamy jeszcze jasnej sytuacji.

Za mistrzostwo i sezon bez większych kontuzji będziemy pokutować jeszcze długi czas...

Miałem na myśli, że po to przychodził Tsimikas, by w takich momentach godnie zastąpić Robbo, po co nam dwóch lewych obrońców jak nikt z nas zapewne ani Robbo, czy Tsimikasa nie wystawiłby na środku obrony, podobnie sprawa wygląda z TAA czy Neco. To już bardziej predysponowani do zagrania na środku obrony są środkowi pomocnicy, pomyślmy nad tym. Tu nie chodzi o to, że każda kolejna kontuzja to przysłowiowy "gwóźdź do trumny", bo wcale tak nie będzie. Dotoczy to na ten moment tylko i wyłącznie środka obrony, więc jedynie news'a o kontuzji jakiego nie chcę usłyszeć, to Matipa. Wraca Fabinho i ta dwójka może stworzyć dobry duet, a mamy Philipsa, który po swoim ostatnim meczy zasługuje chyba na szanse - nie uważacie? Chyba nie po to tutaj wybieracie Philipsa graczem meczu, by potem "zakopać" go na trybunach? tyle w temacie.