LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 789

Thompson wspomina Raya Clemence'a


Były kapitan Liverpoolu, Phil Thompson, złożył hołd Rayowi Clemence’owi i wyjaśnił, dlaczego zarówno on jak i klub będą zawsze wdzięczni legendarnemu bramkarzowi.

W niedzielę piłkarski świat obiegła informacja o śmierci Clemence'a w wieku 72 lat, w związku z czym, dla uhonorowania jego kariery, wiele osób wspomina zmarłą legendę.

Uznawany przez wielu piłkarzy i kibiców najlepszym bramkarzem w historii klubu Anglik zaliczył 665 występów dla Liverpoolu.

Odegrał również znaczną rolę w zdobyciu przez klub trzech europejskich pucharów, pięciu tytułów ligowych, dwóch Pucharów UEFA, Superpucharu UEFA i Pucharu Ligi.

Thompson podkreślił znaczenie Clemence’a dla Liverpoolu, umieszczając go na liście najlepszych piłkarzy, którzy kiedykolwiek reprezentowali Liverpool.

– Ray był wspaniałym człowiekiem, wśród ikon grających dla naszego klubu, zajmuje miejsce w pierwszej piątce – powiedział w wywiadzie z Liverpoolfc.com.

– Był bramkarzem, a ludzie mają tendencję do obserwowania napastników, czy pomocników. Jednak Ray był iście legendarną postacią.

– Po Gordonie Banksie, Ray jest dla mnie drugim najlepszym bramkarzem w historii Anglii.

Podczas gdy Thompson debiutował w Liverpoolu w kwietniu 1972 roku, grał na pozycji pomocnika. W czasie swojego mistrzowskiego posunięcia, Bill Shankly przeniósł liverpoolczyka do środka obrony.

Podczas zmiany pozycji na boisku młodego i zdenerwowanego Thompsona wpierał Clemence. Później w 1981 roku razem zdobyli Puchar Europy.

– Dla mnie to bardzo smutna strata. Zawsze patrząc wstecz będę wspominał, co dla mnie zrobił – dodaje.

– W Liverpoolu Ray zajął miejsce Tommy’ego Lawrence’a, który w latach 60. piastował stanowisko bramkarza.

– Byłem młodym pomocnikiem, kiedy debiutowałem w 1972 roku. W sezonie 1973/74 ja i Emlyn Hughes pod wodzą Billa Shankly’ego zmieniliśmy sposób gry Liverpoolu.

– Byliśmy dwoma pomocnikami, którzy ze środka przenieśli się do obrony, Ray był za nami. Pewnego dnia Shanks zaskoczył mnie i po prostu powiedział: „Będziesz grał z tyłu!”

– To zmieniło moje życie. Clem był moimi oczami i uszami, ciągle do mnie mówił, krzyczał i pomagał swoim doświadczeniem. Wspaniale było mieć kogoś takiego jak on i Emlyn.

– Jako człowiek Clem był wytrzymały. Ludzie ciągle mówią o liderach podczas gry, a on jako bramkarz właśnie nim był.

– Kiedy podbiegał do the Kop wszyscy wiwatowali, a on nawet nie odmachał, bo był tak skupiony.

– Wydaje mi się, że pomachał tylko po meczu z Tottenhamem, kiedy wygraliśmy ligę. Zasłużenie został niesamowicie powitany.

– Był skupiony i zdeterminowany. W garderobie przed meczami, kiedy wariowaliśmy i śmialiśmy się, potrzebowaliśmy liderów, a Clem był jednym z nich.

– To, co ten człowiek wniósł do klubu było ogromne, szczerze, wszyscy za to mamy u niego dług.

– Dla mnie, ale też dla wielu innych graczy Ray był wszystkim.

– Byłem dzieciakiem, który potrzebował pomocy, aby wykonywać swoją robotę. Potrzebowałem przewodnika, a on nim był.

– Cudownie jest widzieć go na niedawno powstałym muralu. To wspaniałe, że Ray jest tak rozpoznawalny jak Roger Hunt, czy Ian St John.

– Odegrał ogromną rolę w rozkwicie Klubu Piłkarskiego Liverpool.

– Najszczersze kondolencje kieruję do żony Ray’a, Vee i jego rodziny. YNWA!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (15)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (11)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com