Patrice Evra kwestionuje wielkość Liverpoolu
Patrice Evra uważa, że Liverpool musi zdobywać trofea przez kilka sezonów, aby być nazywanym świetnym zespołem. Były piłkarz Manchesteru United przekonuje, że drużyna prowadzona przez Jürgena Kloppa nie jest najlepszym składem The Reds w historii i zaznacza, że uzna ich za wielki zespól dopiero, gdy zdobędą trzy mistrzostwa Anglii z rzędu.
Liverpool rozbił w niedzielę 3:0 Leicester City i ustanowił klubowy rekord meczów bez porażki na Anfield. The Reds są niepokonani na własnym stadionie od 64 spotkań. Tymczasem Evra, który wygrywał Premier League aż pięć razy, w tym trzy razy z rzędu powiedział, że pochwali ekipę z Merseyside dopiero, gdy ta powtórzy wynik Czerwonych Diabłów.
- Na razie bądźmy spokojni, to dopiero dziewiąta kolejka. Nazwę ich świetnym zespołem, jeśli zdobędą trzy mistrzostwa z rzędu - powiedział Evra w rozmowie ze Sky Sports.
- Jeśli nie wygrają Premier League w tym sezonie to nie powiem, że są niesamowitą drużyną. Chodzi o powtarzalność. Gdy obronią tytuł to uznamy ich za wielki zespół.
- Wielu drużynom wcześniej się to udawało. Nazwę ich najlepszym Liverpoolem w historii, gdy zdobędą trzy mistrzostwa z rzędu.
Opinie Evry podziela Freddie Ljungberg, który zdobywał mistrzostwo z Arsenalem w 2002 i 2004 roku.
- To naprawdę wspaniały zespół, ale uważam, że to niesprawiedliwe, aby mówić że są najlepszą drużyną w porównaniu do innych w historii. Zgadzam się z Patrice'm - powiedział Szwed.
Komentarze (35)
Dla mnie to co mowi ten prowokator(wiadomo o jaka sprawe chodzi) jest absolutnie nieistotne.
Poza tym ten sezon wciąż trwa i mimo kłód rzucanych pod nogi wciąż jesteśmy w grze.
Bo pewnie nie jest.
Ale za 2-3 lata mogę zmienić tę opinię.
Grał w klasowej drużynie i zdobył z nią w zasadzie wszystko co było możliwe - Ok.
Zdobywali mistrzostwa taśmowo i nie mieli sobie równych - Ok.
... Ale jaki był wtedy poziom rywalizacji w PL, a jaki jest teraz?
Jakie pieniądze otrzymywały w tamtym czasie poszczególne kluby PL, a jakie obecnie wchodzą w grę?
Ile lat musiał przepracować menadżer jego zespołu aby wreszcie osiągać owe sukcesy?
Czy jego Manchester musiał w tamtym czasie wychodzić z takiego gówna w którym my w jeszcze 10 lat temu siedzieliśmy po szyje i robiliśmy przysiady?
Patricka wkur**a perspektywa wielkiego Liverpoolu który nawet w silnie okrojonym składzie broni się liczbami i gra ładną piłkę. Musi być już zmęczony tym że każą mu non stop komentować gówniane mecze jego byłej drużyny z jakimiś ogórkami, wiedząc że gdzieś obok swoje spotkanie rozgrywa najlepsza drużyna świata która często porównywana jest do tej w której on niegdyś grał. Łączymy się z nim w bólu. YNWA Patrick
YNWA!
A teraz kiedy znowu zaczęliśmy odnosić sukcesy to już w ogóle są "posrani".
I w sumie dobrze!
Niech znają swoje miejsce w szeregu-:)
" Niech wypier.... na drzewo za bananami ". Chujek jeden nigdy nie grał w zespole, który był dobry to nie wie co mówi. Bo jak wiadomo United to gówno bez względu na skład i wyniki. Nikogo nie obchodzi jak Evra będzie nazywał Liverpool bo jego zdanie nic nie znaczy tak samo jak sam Evra.