Hendo krytycznie o VAR
Kapitan Liverpoolu, Jordan Henderson, skrytykował decyzję dotyczącą rzutu karnego, który kosztował the Reds dwa punkty w starciu przeciwko Brighton. Po kontrowersyjnej decyzji rozemocjonowany Hendo stwierdził, że wolałby grać mecze Premier League bez użycia technologii VAR.
Omawiany rzut karny został podyktowany na korzyść drużyny gospodarzy po tym jak Andy Robertson kopnął w piętę Danny'ego Welbecka. Po weryfikacji przy ekranie technologii VAR, Stuart Attwell podjął decyzję o przyznaniu drużynie Brighton drugiego rzutu karnego w meczu.
Pascal Groß wykorzystał jedenastkę nie idąc tym samym w ślady Neila Maupaya, który zmarnował szansę na strzelenie gola z karnego w pierwszej połowie spotkania.
VAR zadziałał na niekorzyść the Reds w tym spotkaniu jeszcze dwukrotnie, odbierając ekipie Kloppa bramki po trafieniach Mohameda Salaha oraz Sadio Mané.
Henderson pojawił się na boisku w drugiej połowie spotkania. Kapitan Liverpoolu powrócił do treningów na początku minionego tygodnia, a po frustrującym starciu przeciwko the Seagulls krytycznie wypowiedział się o technologii VAR. Hendo wstrzymał się jednak z wygłoszeniem pełnych zastrzeżeń z obawy na ewentualną reprymendę.
- Tak naprawdę to nie mogę o tym mówić, ponieważ wpakuje się w kłopoty - mówił Henderson w rozmowie z BBC Sport.
- Mam z tym duży problem. Nieustannie rozmawiamy o tego typu sprawach, a nie o piłce nożej. Gdybym miał możliwość wyboru to tak, wolałbym grać bez tego.
- Trzecia sytuacja z użyciem VARu. To nie był karny. Możecie pomyśleć, że jestem stronniczy ale wystarczy zapytać czterech lub pięciu zawodników z ekipy przeciwnej, sądzili dokładnie tak samo. Powiedzieli mi to schodząc z boiska.
- Zdarza się tak, że czujesz, że pewne decyzje są skierowane przeciwko tobie. Ale ta dzisiejsza naprawdę mnie zaskoczyła.
- Nie chce wypowiadać się za nikogo innego. To tylko moja opinia. Wolałbym grać w piłkę bez VARu. Widziałem jak Kevin De Bruyne w jednym z wywiadów mówił, że zasady zostały pozmieniane tak bardzo, że nawet nie wiemy już czego one dotyczą. Dla mnie to duży problem.
Joël Matip w całości opuścił dzisiejsze spotkanie, a kryzys z kontuzjami w drużynie Jürgena Kloppa pogłębił uraz Jamesa Milnera, który został zmieniony ze względu na problemy z udem. Angielski weteran dołączył do długiej listy wykluczonych z gry, która uwzględnia Naby'ego Keïtę, Thiago Alcântare, Alexa Oxlade-Chamberlaina, Trenta Alexandra-Arnolda oraz Xherdana Shaqiriego.
Joe Gomez oraz Virgil van Dijk ominą prawdopodobnie większą część sezonu po poważnych urazach - w obu przypadkach wymagana była operacja kolana.
- W pierwszej połowie widzieliśmy jedną, dwie rzeczy, które powinniśmy poprawić. Powinniśmy też strzelić drugą bramkę. Koniec końców możemy być jednak zadowoleni z tego meczu.
- Wystartowaliśmy miesiąc później, gramy wszystkie możliwe zawody. Nic dziwnego, że jest tak wiele urazów. To trudne ale uważam, że to się nie zmieni. Musimy grać tym co mamy. To bardzo trudne, ale musimy przeć przed siebie.
- Mamy wielu kontuzjowanych, inne drużyny podobnie. Musimy poradzić sobie z tą sytuacją najlepiej jak potrafimy. Możemy rozmawiać o tym teraz i poza boiskiem, ale kiedy wychodzimy na murawę to staramy dać z siebie wszystko.
- Niestety ilość urazów wykroczyła poza normę.
Komentarze (4)