Wilder odpowiada Kloppowi
Chris Wilder po raz kolejny uderzył w Jürgena Kloppa. W tym tygodniu menadżer Sheffield United odniósł się do propozycji Niemca dotyczącej powrotu do pięciu zmian w meczu.
Wilder stwierdził, że Klopp zachowuje się jak "światowej klasy polityk" i oskarżył go o samolubstwo. W odpowiedzi trener the Reds stwierdził, że Szable mają "trzy zmiany i jeden punkt".
Wcześniej w tym tygodniu szef Sheffield United oskarżył Kloppa o samolubstwo z powodu chęci przywrócenia pięciu zastępców do Premier League, nazywając menedżera Liverpoolu „światowej klasy politykiem” zamiast argumentu, że przyniesie to korzyści wszystkim. Było to odniesienie do formy Sheffield, które po dziesięciu kolejkach mają na koncie jeden remis i dziewięć porażek, w tym przegraną z beniaminkiem - West Bromem. Obecnie są na ostatniej lokacie.
Wilder został zapytany o komentarz Kloppa w pomeczowym wywiadzie i stwierdził, że ma prawo do obrony własnego klubu.
- Nie zamierzam o tym mówić w tej chwili. Wyobrażam sobie, że rozumiesz mój pogląd na ten temat, więc może porozmawiamy o tym innym razem - stwierdził Anglik.
- Dzisiaj mówimy o dzisiejszym wyniku i jak słusznie zaobserwował Jürgen - wciąż mamy jeden punkty. Każdy ma do tego prawo [do obrony punktu widzenia klubu]. W tej lidze jest 20 głosów i każdy troszczy się o siebie przez cały czas.
- Nikt teraz nie dba o Sheffield United we właściwy sposób, więc musimy sami zadbać o siebie. Nie zamierzam wchodzić w szczegóły tego co zostało powiedziane.
- Od zawsze mam ogromny szacunek do Liverpoolu, jak i do Jürgena.
- Niezależnie od tego, czy chodzi o troskę nad klubem, niezależnie od tego, czy jest to egoistyczne. Nawiasem mówiąc, jest jeszcze kilku innych trenerów, którzy troszczą się o swój klub. Zawsze będę opiekował się Sheffield United.
Menadżer West Bromu, Slaven Bilić, poparł Wildera, który stwierdził, że Klopp myśli tylko o sobie. Bilić podkreślił jednak, że nie jest to negatywna cecha Kloppa i że każdy menedżer będzie się zachowywał w ten sam sposób.
- Wszyscy jesteśmy samolubni, ale nie w negatywny sposób. Masz obowiązek wykonywać swoją pracę. Odpowiedzialność polega na znalezieniu tego, co możesz zrobić lepiej dla swojego klubu - powiedział Bilić.
- Klopp jest również samolubny z tego punktu widzenia, chcąc jak najlepiej dla swojego klubu. Jednak nie jest jedyny. Rozumiem Chrisa Wildera, różnica między trzema rezerwowymi, pięcioma to duża zaleta, gdy gramy w dużych klubach.
Komentarze (15)
...Ale to jest jakiś angielski cymbał, który będzie bronił tradycyjnych trzech zmian, bo tak było od ponad 100 lat i już! Jeszcze ten tekst o jakimś samolubstwie (?). Co to ma do rzeczy?? To, że SU nie gra co 3 dni i może sobie grać starym trybem (chociaż wiadomo jak im to wychodzi), nie znaczy, że najlepsze kluby mają cierpieć przez zamknięte głowy menadżerów starej, brytyjskiej szkoły...
Fajnie, że opchnęliśmy im Brewstera za 20 mln, złoty interes z klauzulą odkupu ;)
A może nawet stanie to się wcześniej, jeżeli zastąpią ich porządnymi trenerami.
A argument że jak chce mieć lepszych graczy to niech zapewni lepsze warunki jest zwyczajnie dziecinny.
Bayer, PSG, Juventus, Atletico, Real, Barcelona też mają lepszą ławkę a tam 5 zmiań i nikt się nie burzy.
Dla mnie doskonałym przykładem gościa, który myśli i dba o interesy swojej całej ligi jest Javier Tebas. Po odejściu Ronaldo być może Messiego, braku zwycięstwa hiszpańskiej drużyny w LM facet wie, że cała liga może stracić a najwięcej zawsze tracą najbiedniejsi.
W PL najważniejsze żeby tabela była płaska, słabsi ogrywali silniejszych (AV-LFC U23)
Dotyczy to zatem prawie połowy ligi, więc komu należy dać więcej możliwości?? Słabsze kluby też mogłyby na tym skorzystać, bo może wprowadzą jakiś młodych, którzy nagle wystrzelą z formą i zapewnią A) punkty B) szanse na sprzedaż za grube pieniądze. Wystarczy trochę chęci i dostrzeżenia perspektyw, a nie kurczowo trzymać się bagienka, które się zna od urodzenia...
Z resztą tu po prostu chodzi o zdrowie zawodników. A jak ktoś kurczowo broni się przed zmianami to jego problem. To oni nie potrafią dostosować się do wyższych wymagań, dlatego chcą podcinać lepsze kluby, bo może za kilka tygodni będą zmuszeni do grania zawodnikami z U-19...
Może spytajcie Maupaya co myśli o sezonie, nagrał się strasznie i to jeszcze po przestrzelonym karnym. Spytajcie Barkleya, Amarteya, Redmonda i paru innych się jeszcze znajdzie. Tak jakby granie w Europie było jedyną opcją odniesienia kontuzji.
Jak chcecie sobie wycierać ryje wynikami sportowymi i finansowymi kosztem zdrowia, proszę bardzo. Nie wiem tylko jak potem idziesz do szatni i patrzysz w oczy zawodnikom. Ba, co robisz gdy zawodnik schodzi z boiska z przywodzicielem po powiedzeniu takich rzeczy. Ale każdy ma swoją moralność i wartości, trudne czasy zawsze je obnażają.
A, jeszcze przypomnijmy sobie kto jęczał przez ponad 10 lat o słabych składach w pucharze Myszki Miki. Tak dla kontekstu, jak się zmienia narracja przez pazerność.