Brytyjskie media o meczu z Ajaksem
Kryzys zdrowotny w Liverpoolu pogłębił się tuż przed meczem z Ajaksem Amsterdam w Lidze Mistrzów. Do grona kontuzjowanych dołączył bramkarz Alisson Becker.
Jednak jego zastępca Caoimhín Kelleher świetnie zaprezentował się pomiędzy słupkami. Podobnie było w przypadku jego kolegi z generacji młodych piłkarzy, Curtisem Jonesem, który również zaimponował swoją grą. Co więcej, strzelił bramkę, która rozstrzygnęła wynik spotkania i zapewniła Liverpoolowi awans z fazy grupowej rozgrywek.
David Maddock, The Mirror – Jones wysłał jasny sygnał
Curtis Jones wyszedł na najważniejszą ze wszystkich scen i ogłosił siebie następnym wielkim talentem Liverpoolu.
W trakcie wieczoru pełnego dumy dla Jürgena Kloppa w centrum uwagi wydarzeń na arenie Ligi Mistrzów, oprócz wyżej wymienionego zawodnika, były jeszcze dwie rodzące się gwiazdy the Reds. Ryzyko opłaciło się menadżerowi.
Mający dziewiętnaście lat Jones strzelił wspaniałego gola, który wręcz zaskoczył Ajax, a jednocześnie zaprezentował cudownie dojrzałą grę, dzięki której pomógł drużynie awansować do kolejnej fazy Ligi Mistrzów.
Jednocześnie przyczynił się do osiągnięcia kolejnego, małego kamienia milowego, jakim jest zdobycie 50. bramki w Lidze Mistrzów z Kloppem u sterów, co jeszcze bardziej umiliło Niemcowi ten wieczór.
Kloppowi opłaciło się nie tylko desygnowanie Jonesa w ważnej roli na mecz Ligi Mistrzów, ale także inny odważny krok, jakim było wybranie do wyjściowego składu 22-letniego irlandzkiego bramkarza Caoimhína Kellehera. Był to pierwszy występ tego zawodnika w rozgrywkach europejskich w obliczu nieobecność kontuzjowanego Alissona. Klopp nie skorzystał z bezpieczniejszego rozwiązania, jakim byłoby wystawienie bardziej doświadczonego Adriána.
Obaj piłkarze rozegrali świetne zawody, a tego wieczoru struktury młodzieżowe klubu zostały także podkreślone poprzez występ trzeciego wychowanka akademii Neco Williamsa. Ten z kolei do swojego dorobku dopisał kluczową asystę.
Jones jest produktem imponujących struktur młodzieżowych zorganizowanych na Anfield. Zdobył już kilka pięknych goli i wykonał duży progres w hierarchii zawodników Liverpoolu.
W dobie panującego kryzysu zdrowotnego wziął na siebie odpowiedzialność i dowodził działaniami w linii pomocy. Tym razem wykorzystał również szansę, by zagwarantować sobie bardziej regularne występy w wyjściowym składzie za sprawą imponującej, jak na nastolatka, gry.
W zespole wciąż naszpikowanym gwiazdami zupełnie nie odstawał od innych, grając obok Mo Salaha, Sadio Mané i Diogo Joty. Przez cały wieczór był dla zespołu z Holandii istnym utrapieniem.
Ian Ladyman, Daily Mail – Klopp głośno narzeka na kontuzje, ale zmiennicy są całkiem przekonujący
Kiedy Jürgen Klopp obwinia cały świat za problemy z kontuzjami w Liverpoolu, niektórzy z jego piłkarzy dokonują całkiem sporych postępów w swoich karierach.
Niewiele ponad miesiąc temu w meczu z West Hamem to młody obrońca Nat Phillips pokazał nam, że jest w stanie grać w tym zespole. To zawodnik, o którym mówiło się, że prawdopodobnie odejdzie minionego lata.
W spotkaniu z Ajaksem nastąpiła kombinacja poczynań prawego wahadłowego Neco Williamsa i pomocnika Curtisa Jonesa, którzy wypracowali zwycięskiego gola. Od dłuższego czasu słyszeliśmy już o tych dwóch. Jednak co z bramkarzem Caoimhínem Kelleherem?
Jedyną okazję do zerknięcia na grę 22-letniego Irlandczyka kibice Liverpoolu mieli prawie rok temu na Villa Park.
Gdy Klopp wraz z pierwszym zespołem walczyli o Klubowe Mistrzostwo Świata w Dubaju, Kelleher wpuszczał pięć goli, kiedy drużyna złożona z młodych piłkarzy zebrała lanie 5:0 od Aston Villi w Pucharze Ligi.
Kelleher nie wyglądał wtedy, jakby bardzo cieszył się z tego doświadczenia, ale na pewno z tego wczorajszego był zadowolony. Otrzymując szansę z uwagi na kontuzję, której numer jeden Alisson doznał na treningu, Kelleher zapewne musiał być co najmniej tak jak wszyscy inni zaskoczony, że został wybrany zamiast regularnego zmiennika Brazylijczyka – Adriána.
Kiedy jednak pojawia się okazja, to dobrze jest ją wykorzystać i Kelleher dokładnie tak zrobił w chwili, kiedy pokazał niesamowity refleks, koncentrację i sprężystość w ostatnich minutach meczu.
Andy Hunter, The Guardian - Zwielokrotniona nagroda dla Kloppa za wiarę w perspektywiczną młodzież
Wiara w młodych piłkarzy wynagrodziła Jürgena Kloppa w różnych obszarach.
Przede wszystkim 19-letni Curtis Jones strzelił pierwszą bramkę w Lidze Mistrzów, a 22-letni bramkarz Caoimhín Kelleher zaliczył wybitne spotkanie, co pozwoliło odnieść zwycięstwo nad Ajaksem, zagwarantować miejsce w kolejnej fazie rozgrywek z pozycji lidera grupy i daje cenny komfort możliwości odpoczęcia zmęczonym nogom w przyszłym tygodniu w meczu z Midtjylland.
Menadżer Liverpoolu wybrał najkrótszą drogę do Kellehera, kiedy końcowy gwizdek arbitra ogłosił skromne, ale zasłużone zwycięstwo nad drużyną Erika ten Haga. W pełni zasłużony uścisk został wykonany.
Reprezentant Irlandii U-21 został wybrany do gry w debiutanckim dla niego spotkaniu Ligi Mistrzów z uwagi na uraz mięśniowy Alissona, który może wyłączyć Brazylijczyka z gry nawet na dwa tygodnie.
W przeciwieństwie do innych pozycji Klopp miał pole manewru jeśli chodzi o zastąpienie Alissona między słupkami. Postawił na Kellehera zamiast bardziej doświadczonego Adriána. Młody bramkarz z Cork odpłacił się pewną, równą i zdecydowaną grą.
Bez wątpienia Ajax marnował okazje, a Liverpool do awansu potrzebował tylko jednego punktu, jednak to dwie dobre interwencje przy strzałach Noussaira Mazraouiego i genialna parada do uderzenia głową weterana Klaasa-Jana Huntelaara na dwie minuty przed końcem meczu sprawiły, że Kelleher dowiózł wygraną i w pełni zasłużone czyste konto.
Jego debiut w Europie był zupełnym przeciwieństwem tego, co przeżywał bramkarz Ajaksu André Onana, który popełnił wstydliwy błąd, po którym Jones zdobył jedynego gola w tym otwartym spotkaniu.
Chris Bascombe, Daily Telegraph – Uroczysty i symboliczny uścisk podkreśla decydującą rolę Kellehera
Nie po raz pierwszy w swojej karierze w Liverpoolu Jürgen Klopp sprintem pobiegł do bramkarza, żeby uczcić zwycięstwo.
Na szczęście końcowy gwizdek w tym przypadku już wybrzmiał, kiedy Klopp realizował swoje uroczyste i symboliczne przytulenie 22-letniego Caoimhína Kellehera, który zagrał w zastępstwie Alissona Beckera.
Irlandzki golkiper dopiero co obronił strzał głową Klaasa-Jana Huntelaara, co pozwoliło utrzymać prowadzenie 1:0 nad Ajaksem i ostatecznie dało wygraną, która zapewniła awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów z pierwszego miejsca w grupie.
Wcześniej Kelleher wykonał także podobną i kluczową interwencję po strzale Noussaira Mazraouiego, który mógł wyprowadzić Holendrów na prowadzenie. Miało to miejsce sześćdziesiąt sekund przed tym, jak Curtis Jones wpisał się na listę strzelców w 58 minucie.
Należy mieć na uwadze, że w sobotę Kelleher wpuścił siedem goli w meczu z Manchesterem City w rywalizacji drużyn U-23.
Niewielu menadżerów zareagowałoby na te wydarzenia włączeniem młodego zawodnika do składu na mecz w Lidze Mistrzów. Irlandczyk został natomiast wybrany zamiast Adriána.
Czy oznacza to, że Kelleher awansował w hierarchii, czy powodem było to, że Adrián będzie potrzebny na mecz w Premier League, dopiero się okaże.
Podczas gdy młody bramkarz przyjmował gratulacje, jego rywal André Onana stał w odosobnieniu.
Błąd Onany z 58 minuty zdecydował o wyniku rywalizacji. Nieszczęśliwie i źle ocenił lot piłki po dośrodkowaniu Neco Williamsa, a Jones przebiegł niezauważony za jego plecami i skierował piłkę bezpośrednio do pustej bramki.
Paul Joyce, The Times – Ajax szczyci się rozwojem młodzieży, ale to wychowankowie akademii Liverpoolu błyszczeli
Jürgen Klopp jak najszybciej podbiegł do Caoimhína Kellehera po końcowym gwizdku, zanim udał się w kierunku pozostałych piłkarzy i wyszukał Curtisa Jonesa i Neco Williamsa.
W rywalizację z Ajaksem, który szczyci się swoim rozwojem młodzieży, idealnie wpisuje się fakt, że awans do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów został zapewniony przez wychowanków akademii Liverpoolu.
Przy końcu tej rywalizacji już nie tylko Klopp był pełen podziwu.
Kiedy Kelleher naznaczał swój debiut na europejskiej arenie wspaniałą obroną strzału głową z bliskiej odległości Klaasa-Jana Huntelaara, co pozwoliło gospodarzom utrzymać korzystny rezultat w 88 minucie, wszyscy na ławce rezerwowej gości, łącznie z trenerem Erikiem ten Hagiem, podskoczyli z niedowierzaniem.
Reprezentant Irlandii U-21 został wybrany do gry kosztem bardziej doświadczonego Adriána. Bramkarz pierwszego wyboru Alisson Becker to kolejny zawodnik, który został wyłączony z gry z powodu urazu. Decyzja ta podyktowana była po części umiejętnościami gry z piłką przy nodze, co ma duże znaczenie w kontekście umiłowania Ajaksu do gry pressingiem.
Tak też było. Kelleher pokazał również swoje umiejętności w bronieniu strzałów i na pewno niejedną osobę skłoni do zastanowienia się nad tym, jak zmienne bywają losy w piłce nożnej.
W sobotę wpuścił siedem goli, kiedy drużyna U-23 była miażdżona przez Manchester City, a kilka dni później prezentuje solidną postawę, będącą kontrastem do postawy bramkarza rywali.
Ajax był na drodze do odniesienia sukcesu. David Neres trafił w słupek po tym, jak Kelleher odbił strzał Noussaira Mazraouiego. Następnie jednak Liverpool wypracował cios tuż przed upływem godziny czasu gry.
Wprawdzie wydawało się, że akcja ta spali na panewce, gdy Neco Williams dośrodkował piłkę lewą nogą, jednak bramkarz Ajaksu André Onana pozwolił, by ta przeleciała mu nad głową, zupełnie nieświadomy obecności Jonesa, który niezauważony wkradł się za jego plecy i wepchnął piłkę do pustej siatki.
Melissa Reddy, The Independent – Ważne interwencje i zawsze na miejscu – dobrze się ogląda opanowanego Kellehera
Liverpool otworzył sobie drogę do kolejnej fazy Ligi Mistrzów dzięki działaniom wychowanków akademii Curtisa Jonesa i Neco Williamsa, którzy wspólnie wypracowali zwycięskiego gola w meczu z Ajaksem. Także debiutujący w rozgrywkach Caoimhín Kelleher imponował między słupkami, czym przyćmił nieobecność Alissona.
Wraz ze zbliżaniem się godziny rozpoczęcia meczu pojawiało się coraz więcej pogłosek, które częściowo okazały się prawdziwe: bramkarz gospodarzy Alisson nie będzie mógł zagrać w tym meczu. Nie stały jednak za tym powody, o których mówiono.
Jürgen Klopp wyjaśnił, że absencja nie jest związana z koronawirusem, a przyczyną są problemy z mięśniem dwugłowym uda, które najprawdopodobniej wykluczą Brazylijczyka także z niedzielnej rywalizacji z Wilkami.
Na aktualnej liście kontuzjowanych piłkarzy Liverpoolu brakuje tylko dwóch napastników, żeby złożyć niej solidną „jedenastkę” do rywalizacji w lidze i Europie: Alisson, Trent Alexander-Arnold, Joe Gomez, Virgil van Dijk, James Milner, Naby Keita, Thiago, Alex Oxlade-Chamberlain i Xherdan Shaqiri.
Jednak młodzi gniewni zapewnili udział w kolejnej fazie rozgrywek.
Kelleher został wystawiony na bramce zamiast Adriána i był to jego debiut w Lidze Mistrzów. Klopp opisywał go w ten sposób: „Bramkarz grający w piłkę, dobrze broniący strzały”. Menadżer przez cały mecz oklaskami nagradzał wyczyny młodego golkipera.
Poza ważnymi, decydującymi interwencjami, dobrze oglądało się też jego spokój. W rywalizacji ze sprytną, ofensywnie nastawioną drużyną, grając z mocno przetasowaną linią defensywy, nawet przez moment nie wyglądał na zagubionego.
Neil Squires, The Express – W przeciwieństwie do Onany Kelleher zdał test na Anfield
Curtis Jones wykorzystał okropny błąd André Onany i wprowadził Liverpool do kolejnego etapu Ligi Mistrzów. Remis Atalanty z Midtjylland oznacza również, że Liverpool jest zwycięzcą tej grupy.
Liverpool dołączył do Chelsea i Manchesteru City, którzy także awansowali, dzięki trafieniu pomocnika z 58 minuty. Bramka padła po tym, jak kameruński golkiper pomylił się w wyjściu do dośrodkowania Neco Williamsa. Tym samym the Reds przypieczętowali swój awans na jedną kolejkę przed zakończeniem zmagań w fazie grupowej.
Był to niewytłumaczalny błąd i dziwny zwrot akcji w historii, która wydawało się, że będzie koncentrować się na bramkarzu stojącym po drugiej stronie boiska.
Gdy okazało się, że z powodu kontuzji mięśniowej bramkarz Alisson będzie wykluczony z gry, menadżer Jürgen Klopp zdecydował się pominąć dotychczasowego zmiennika Adriána i postawił na młodzika z Cork Caoimhína Kellehera, dla którego był to debiut w Lidze Mistrzów.
Była to decyzja, która pokazała, jak bardzo Klopp stracił wiarę w Adriána, ale był to też ważny sprawdzian dla Kellehera, którego dotychczasowe cztery występy w barwach klubu miały miejsce w Carabao Cup i FA Cup.
Nie był przepracowany, ale w przeciwieństwie do Onany, zdał egzamin celująco, a wieczór przyozdobił świetną interwencją, która zapobiegła utracie bramki po strzale Klaasa-Jana Huntelaara na dwie minuty przed końcem spotkania.
Komentarze (0)