Zabawna pomyłka z meczu z Wilkami
Debiut Caoimhína Kellehera w Premier League przeciwko Wilkom w niedzielę można w zasadzie nazwać perfekcyjnym.
No, prawie.
W zeszły wtorek Irlandczyk pojawił się między słupkami w meczu z Ajaxem w Lidze Mistrzów, ponieważ kontuzji nabawił się Alisson Becker. Młody bramkarz popisał się spokojem i zdecydowaniem, zachował czyste konto, a drużyna zwyciężyła 1:0.
Wystąpił też w kolejnym meczu i znowu zaliczył udany występ, a The Reds pokonali Wilki 4:0.
Znaczną część tygodnia Kelleher spędził zapewne na tłumaczeniu ludziom jak wymawia się i zapisuje jego tradycyjne chrześcijańskie irlandzkie imię, z kolei z nazwiskiem miał na pewno mniej problemów.
Nic bardziej mylnego, całe to zamieszanie musiało spowodować zamieszanie u osoby odpowiedzialną za przygotowanie strojów meczowych przed meczem z Wolverhampton.
W swoim pierwszym meczu w najwyższej klasie rozgrywkowej Kelleher był bezbłędny, nawet mimo to, że nazwisko na jego plecach nie było.
Na bluzie bramkarskiej młodzieżowego reprezentanta Irlandii brakowało drugiego 'E', co natychmiast zostało wychwycone przez kibiców.
Ta gafa dotarła nawet na twitterowy profil Gary'ego Linekera, który nie mógł powstrzymać się od komentarza.
- Po raz kolejny wiele pozytywów dla @LFC - napisał prezenter programu Match of the Day. - Z pewnością jednym z nich jest występ ich młodego bramkarza.
- W nagrodę powinni poprawnie przeliterować nazwisko 'Kelleher'.
Po drugim czystym koncie z rzędu Kelleher najprawdopodobniej kolejny raz wystąpi między słupkami w środowym spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Midtjylland.
Pod nieobecność Alissona młodzieżowiec zdaje się być pierwszym wyborem trenera, przed Adriánem, zatem nie będzie zaskoczeniem, jeżeli wystąpi też w niedzielnym meczu ligowym z Fulham.
Pocieszeniem dla bramkarza będzie z pewnością fakt, że taka literówka nie jest żadną przeszkodą w osiągnięciu wielkości.
Wystarczy zapytać o to byłego kapitana Liverpoolu Stevena Gerrarda, który wystąpił swojego czasu w meczu LA Galaxy z nazwiskiem 'Gerrrad' na plecach.
Z kolei z koszulki Javiera Mascherano w pojedynku z Middlesbrough w 2009 roku w tajemniczych okolicznościach zniknęła litera 'H'.
Kelleher z całą pewnością wyrabia sobie nazwisko w barwach Liverpoolu. Bez względu na to, jak pisane.
Komentarze (3)