Klopp o Fabinho i roli obrońcy
Jürgen Klopp wskazał na cechy, które czynią z Fabinho doskonałego środkowego obrońcę.
Przypomnijmy, że od momentu poważnych kontuzji Joe Gomeza oraz Virgila van Dijka, którzy zmuszeni będą do kilkumiesięcznej absencji, rolę stopera przejął Fabinho, zazwyczaj grający na pozycji defensywnego pomocnika.
Grający na co dzień z numerem "3" Brazylijczyk prezentuje fantastyczna formę, a Klopp zdecydował się odpowiedzieć na pytania dziennikarzy przed niedzielnym starciem z Fulham.
- Nie powiedziałbym, że Fabs jest zawodnikiem nastawionym na wykonywanie zadań defensywnych. Myślę, że lepiej do niego pasuje charakterystyka piłkarza, który jest świetnym spoiwem i odpowiada za organizację. Podejmuje decyzję w strategiczny sposób.
- Nie wiem jakie wykonywał zadania na boisku w czasach młodzieżowych. Dla Monaco dość często grał na prawej obronie, podobnie było w przypadku kadry narodowej. Później zaczął grać na "szóstce".
- Nie jestem pewien czy wcześniej grał na pozycji środkowego obrońcy. Najpewniej tak, ponieważ po prostu to potrafi. Daje się to zauważyć w wielu różnych, nieraz trudnych sytuacjach. Jego umiejętności są niebywałe.
- Kierując się logiką można stwierdzić: "No dobrze, gra świetnie i mądrze na małych przestrzeniach. Powinien grać w pomocy". Jasne, to prawda. Ale potrafi również grać na środku obrony, o czym doskonale wiedzieliśmy. To nie tak, że wymyśliliśmy mu nową rolę. Od czasu do czasu wystawialiśmy go na tej pozycji, od ostatniego czasu coraz częściej.
- Na całe szczęście mamy jego, Joela i paru innych chłopaków, którzy potrafią grać na tej pozycji.
W trakcie swoich dwóch pierwszych sezonów w Liverpoolu zdarzało się, że w razie konieczności Fabinho wypełniał luki w obronie. Sytuacja ta znacząco się rozwinęła wraz z plaga kontuzji.
- Nie, nigdy nie musiałem go do niczego nakłaniać. Wiemy, że może grać na tej pozycji - odpowiadał Klopp zapytany o to, czy kiedykolwiek był zmuszony do przekonania 27-letniego zawodnika do gry na wyznaczonej pozycji.
- Wprowadzaliśmy treningi związane z zadaniami na tej pozycji, kiedy tylko mieliśmy taką okazję. On miał już z tym do czynienia.
- Musieliśmy się zaadaptować do nowego stylu obrony, w zależności od tego kto stanowi o sile defensywy. Związane jest to bardzo mocno z obecnością lub nieobecnością Virgila. Co najmniej rok graliśmy z Virgem w środku obrony. To oczywiste, że w sytuacji jaka nas spotkała musieliśmy się przyzwyczaić i dopasować. Mamy jednak bystrych zawodników.
Po październikowej operacji kolana, Virgil van Dijk rozpoczął dalszy etap rehabilitacji w AXA Training Centre.
Reprezentant Holandii był również obecny na ostatnim starciu ligowym Liverpoolu, który na Anfield rozbił Wolves 4:0.
Wśród dziennikarzy pojawiła się sugestia, że w obecnej sytuacji Van Dijk mógłby pełnić rolę doradcy, na co Klopp odpowiedział:
- Przez kilka pierwszych tygodni po kontuzji Virgil nie myślał o tym, aby mówić innym jak mają grać na środku obrony.
- Teraz wrócił i sytuacja nieco się zmieniła. Przebywa wśród nas, był na meczu z Wolves, co było świetne. Chłopaki się ze sobą nieustannie kontaktują, jednak żeby dowiedzieć się tego o czym rozmawiają musicie zapytać ich samych.
- Nie prosiłem Virga o to, aby tłumaczył innym jak powinni grać w defensywie. Uważam, że to moje zadanie i wszyscy staramy się wykonywać nasze zadania jak najlepiej.
Komentarze (0)