Klopp po remisie z Fulham
Jürgen Klopp, mimo ewidentnie rozczarowującego początku niedzielnego spotkania z Fulham, miał wrażenie, że w drugiej połowie The Reds było stać na wywiezienie zwycięstwa z Craven Cottage.
Liverpool do zdobycia punktu w Londynie potrzebował gola z rzutu karnego w drugiej połowie autorstwa Mo Salaha po tym, jak w pierwszej wynik sensacyjnie otworzył Bobby de Cordova-Reid.
Gospodarze swoje prowadzenie poparli dobrą grą i stworzyli sobie przed przerwą kilka sytuacji. Jednak po przerwie Liverpool utrzymał się w grze i zasłużenie wyrównał za sprawą rzutu karnego podyktowanego po tym, jak strzał Giniego Wijnalduma z rzutu wolnego ręką odbił będący w murze Aboubakar Kamara.
W swojej pomeczowej ocenie Klopp czuł, że to dzięki zajęciu się w przerwie problemami z pierwszej połowy, w drugiej Liverpool mógł narzucić swój styl gry.
Podczas konferencji prasowej powiedział:
- Nie jestem już tym sfrustrowany, ale macie rację - pół godziny zajęło nam wejście w mecz i to oczywiście wszystko utrudnia.
- To był pierwszy raz od długiego czasu dla kibiców tutaj i to jasne, że stworzyli atmosferę. Dużo pomogliśmy Fulham w stworzeniu tej atmosfery. Zagrali dziś inaczej niż zwykle - dużo bezpośrednich piłek, druga piłka Loftusa-Cheeka, walka w powietrzu itd. Dużo stałych fragmentów - wydaje mi się, że było ich dużo w pierwszej połowie.
- Tak to wygląda. Nie podobała mi się nasza gra z piłką, ale było dużo krzyku z ławki od wszystkich trenerów, więc trochę na to zaradziliśmy w pierwszej połowie - gdzieś na 15 minut - wtedy jednak ogromnie pomogła nam przerwa i druga połowa była już dużo lepsza.
- Myślę, że po pierwszych 30 minutach powinniśmy przegrać ten mecz, a po ostatnich 60 powinniśmy go wygrać. Koniec końców, zdobyliśmy punkt i tyle.
Alisson Becker wrócił do pierwszej jedenastki Liverpoolu po wyleczeniu kontuzji mięśnia udowego, która wykluczyła go z poprzednich trzech spotkań.
Bramkarz był kilkukrotnie poddawany próbie w pierwszej połowie i musiał zatrzymać parę dobrych sytuacji, by ekipa Fulham nie prowadziła wyżej po pierwszej połowie.
- Było widać w jednej czy dwóch sytuacjach, że też potrzebuje jeszcze rytmu, ale w kluczowych momentach był na posterunku - mówił Klopp o swoim numerze 1.
- Fantastyczne interwencje, ale bramkarz po drugiej stronie również miał dosyć ważne zadanie.
Liverpool musiał dokonać zmiany w czasie przerwy w Londynie po tym, jak skurcze mięśni pleców zmusiły Joëla Matipa do zejścia.
Klopp ma nadzieję, że stoper będzie gotowy na środowy mecz z Tottenhamem na Anfield, ale jest pewny, że w razie potrzeby znajdzie rozwiązanie.
- Nie mamy problemów z pozycjami na środku obrony. Mamy kilku - wprawdzie coraz to młodszych - ale wciąż mamy środkowych obrońców. Dzisiaj przesunęliśmy Hendo na tę pozycję - oznajmił Klopp.
- Sytuacja jest, jaka jest - mam tylko nadzieję, że z Joëlem wszystko będzie w porządku, jednak tego nie wiem. Jeśli nie, będziemy musieli znaleźć rozwiązanie, tak wygląda sezon piłki nożnej.
Komentarze (6)
Taki będzie ten sezon, obawiam się. Wpadliśmy w jakąś spiralę śmierci, kilku podstawowych zawodników wypadło, przez to pozostali muszą grać więcej i łapią kontuzje, przez to pozostali muszą częściej grać i tak w kółko. Zaczęło się od meczu z evertonem. Może w styczniu uda się z tego wyjść jak będzie przerwa, ktoś wróci i może zrobimy jakieś transfery, ale łatwo nie będzie i do tego czasu może być już po sezonie, przynajmniej w lidze.
Może mnie Kolega(a sądzę,że nie tylko mnie) uświadomić jakim cudem w styczniu ma być w lidze dla nas po sezonie (słówko "może" zauważyłem ale ono nie odgrywa turaj żadnej roli)skoro do tego czasu rozegramy w niej 5! słownie pięć! spotkań a te piąte to już gra noworoczna?
Panowie zlitujcie się na Boga! i przestańcie siać panikę.
Więcej zaufania do Jürgena i w zespół bo na takowe absolutnie zasłużyli!
Pozdrawiam-:)
Jestem przyzwyczajonych do tego że zespoły z dołu tabeli spinają tyłki na mecze z Nami. Wszyscy spodziewali się easy game a tu niespodzianka. Jak zawsze pokazaliśmy charakter wyciągnęliśmy remis ... Pewnie że szkoda tych dwóch punktów ale ja się cieszę z tego remisu. Widzę przede wszystkim ogromnym progres Nico i Jones i cieszy mnie ich gra. Ten sezon jest mega ciężki bo mamy mnóstwo fajnych grajków kontuzjowanych . Nie jest lekko i nie będzie. YNWA!!!!