Reakcje Lipska na losowanie, Kloppa i the Reds
Dla jednego z reporterów sportowych z Niemiec losowanie 1/8 Ligi Mistrzów jest bardzo szczególne ze względu na mecz Liverpoolu z RB Lipsk.
Guido Schäfer jest głównym reporterem w Leipziger Volkszeitung.
Jest również przyjacielem i byłym kolegą z drużyny Jürgena Kloppa.
Para grała razem przez sześć lat w FSV Mainz 05 w latach 1990-1996, ale ich kariera przebiegała na dwóch bardzo różnych trajektoriach.
Podczas gdy Klopp został menadżerem Mainz, a później Borussii Dortmund i oczywiście the Reds, podróż Schäfera zwróciła się w stronę mediów. W 1999 roku, gdy zawiesił buty na kołku zdecydował, że zostanie reporterem piłkarskim.
Pięćdziesięciosześciolatek znajdzie się w loży prasowej w trakcie pierwszego spotkania obu drużyn. Odpowiedział na kilka pytań dla liverpoolfc.com.
Po pierwsze Guido, jaka jest reakcja w Niemczech na wylosowanie Liverpoolu?
- Powiedziałbym, że to spełnienie marzeń. Rozmawiałem z szefem marketingu w RB Lipsk – Florianem Schultzem i kilkoma innymi facetami, wszyscy są zadowoleni. Myślę, że Liverpool był najbardziej atrakcyjnym klubem zespołem w gronie możliwych do wylosowania. W rzeczywistości kochamy Liverpool, wszyscy Niemcy kochają the Reds z powodu Kloppa. Dlatego to świetne losowanie i nie możemy się doczekać.
To pierwszy raz gdy obie drużyny będą miały możliwość się zmierzyć. Są jednak między nimi inne powiązania. Przykładem jest Naby Keïta.
- Tak, myślę, że istnieje związek między Lipskiem a Liverpoolem i Kloppem z powodu Keïty. Kloppo zakochał się w nim kilka lat temu. To był dobry interes dla wszystkich, dla samego zawodnika, dla Kloppo, dla Liverpoolu i dla RB Lipsk. Wszyscy są szczęśliwi, że Naby gra dla króla Kloppa. Między klubami jest bardzo dobra relacja.
Opowiedz nam o RB Lipsk. Z jaką drużyną spotka się Liverpool?
- To bardzo dobra drużyna. Faworytem będzie Liverpool, ale przy linii bocznej boiska będą dwaj giganci – Jürgen Klopp i Julian Nagelsmann. Dla mnie Klopp to najlepszy trener na świecie, taka jest prawda. Nagelsmann to najlepszy trener w Niemczech. Jest wielkim, wielkim talentem, ma ogromną wiedzę. Jest młodym, dynamicznym trenerem. To będzie dobre wyzwania dla nich.
Jak RB Lipsk wygląda w tym sezonie?
- Jak mówiłem już wcześniej, grają bardzo dobrze. Potrafią się dostosować do przeciwnika. Mogą często zmieniać taktykę i pierwszy skład. Myślę, że to ogromna zaleta dla nich i dla Nagelsmanna. Nie jest to łatwy zespół do prowadzenia. Mają dobrą jakość indywidualną, ale jeśli spojrzymy na ich pracę zespołową, jest również znakomita. Bardzo dobra. Klopp będzie o tym wiedział.
Awansowali z ciężkiej grupy w Lidze Mistrzów…
- Tak, to była trudna grupa z Manchesterem United i Paris Saint-Germain, ale myślę, że zasłużyli na to. Jak powiedziałem, są dobrą drużyną i pokazali latem w Lizbonie, że są w stanie pokonać świetne drużyny, takie jak Atletico Madryt. Wiemy również, że Liverpool jest jedną z najlepszych drużyn na świecie, w zeszłym roku byli najlepsi. Cieszymy się na to spotkanie i na takie losowanie. Szczególnie dla mnie to jest wyjątkowe, to spełnienie marzeń.
Opowiedz nam o sobie, mówiono mi, że grałeś kiedyś pewnym menadżerem Liverpoolu…
- Można powiedzieć, że jestem zadowolony z wyzwania, jakie stoi przed Jürgenem w meczu przeciwko RB Lipsk. Graliśmy razem dla Mainz przez sześć lat. To taki uroczy facet. Najlepszą rzeczą, jaką można powiedzieć o takim człowieku jak Jürgen jest to, że nigdy nie zmienił swojej osobowości ani zachowania, nadal jest uroczym facetem. Spotkałem go zeszłego lata Moguncji i miło było spędzić z nim czas Jest wspaniałym człowiekiem, ale jestem pewien, że wszyscy w Liverpoolu wiecie, że Klopp jest cudownym człowiekiem!
Rozmawiał pan z Jürgenem od czasu losowania?
- Tak, wymieniliśmy kilka wiadomości po losowaniu. On wysłał mi emotikonkę, a ja mu wiadomość o treści – Spełniło się moje marzenie! Jak już mówiłem, spotkaliśmy się zeszłego lata w Moguncji na trzy lub cztery godziny i wspominaliśmy stare czasy, gdy byliśmy zawodnikami, kolegami z drużyny.
Od momentu gdy graliście razem wiele się zmieniło, sądziłeś, że Klopp osiągnie taki sukces?
- Wszyscy jesteśmy z niego dumni. Nigdy nie sądziłem, że będzie z niego trener, kiedy graliśmy razem był bardzo twardym zawodnikiem. Bardzo, bardzo emocjonalnym. Żadnego picia, żadnego alkoholu. Myślę, że sam powiedział, że nie miał zbyt wielkiego talentu jako zawodnik. Jednak jego charakter jest czymś niesamowitym, a wszyscy grający dla niego zawodnicy to małe Klopposy! Mają ten sam charakter i tę samą moc i jest dla mnie to jeden z powodów sukcesu w Liverpoolu.
A co z twoją historią? Jak przechodzi się od piłkarza do reportera sportowego i redaktora?
- W czasie mojej kariery w drugiej lidze jako zawodowiec, studiowałem ekonomię i pisałem dla gazety w Moguncji, to było tylko kilka małych artykułów. Po zakończeniu kariery zawodowej zapytałem gazetę czy możliwość pracy na pełen etat. Dlatego od 1998 roku piszę artykułu o piłce nożnej. Jest to dla mnie bardzo dobra sytuacja, ponieważ kocham ten sport. Grałem w piłkę i teraz pisze o niej! Chyba mam pewne zalety, wiem pewne rzeczy, bo grałem w tę grę i myślę, że zawodnicy i trenerzy wiedzą, że grałem trochę i dlatego kocham to. Nie wiem czy wszyscy dziennikarze kochają tę grę, ale ja tak.
Oczywiście rewanż będzie na Anfield. Nie wiemy jak będzie wyglądała sytuacja na świecie w marcu, gdy nadejdzie dzień tego spotkania. Co by to dla ciebie oznaczało gdybyś mógł być na tym meczu?
- Anfield… Anfield jest legendarne. Prawdziwa legenda. Znam Anfield tylko z telewizji, ale rozmawiałem z wieloma, wieloma, którzy tam grali lub byli, aby obejrzeć mecz. To jest specjalny stadion, stadion który potrafi wygrywać mecze. Byłbym bardzo szczęśliwy mogąc odwiedzić Anfield.
Komentarze (7)
Ale po co aż tak kłamać i słodzić? Na pewno to dobry interes dla Lipska, dla nas kolejny, wieczny rekonwalescent
Coś tu nie gra :D