Klopp o Thiago, remisie i meczu z Newcastle
Jürgen Klopp uchylił rąbka tajemnicy nad sprawą Thiago Alcântary i jego powrotu do pełnej sprawności fizycznej.
Thiago postawił swoje „pierwsze kroki” po urazie, uczestnicząc w treningu przygotowawczym przed meczem z West Bromwich Albion w niedzielę.
The Reds czeka teraz wyjazdowe spotkanie na St. James' Park z Newcastle United i z tej okazji Klopp udzielił paru odpowiedzi na nurtujące pytania, odnośnie potencjalnego powrotu nr 6 na boisko.
Jak daleko jest wciąż Thiago od powrotu do pełnej sprawności fizycznej i czy jest jakakolwiek szansa na występ przeciwko Newcastle?
- Nie, Thiago na razie odbył jedynie część treningu. Dziś mamy niedzielę, więc w piątek, co prawda uczestniczył w sesji, lecz była to zredukowana sesja treningowa, przygotowana specjalnie pod niego. Musi wpierw odbyć pełny program z resztą drużyny. To nie jest tak, że odbycie jednego treningu sprawia, że jesteś gotowy na grę w Premier League. Obecnie sytuacja wygląda obiecująco, ale nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć. Nie wiem po prostu. Plan jest taki, że ma uczestniczyć w zwyczajnym treningu w poniedziałek, a co do reszty, to zobaczymy.
Czy ważne jest utrzymanie właściwego nastawienia, gdy przydarza się mecz taki, jak remis z West Brom?
- To zawsze jest przydatne w życiu. Chcę wygrywać tyle, ile się da, ale już dawno temu się nauczyłem, że nie zdarza się to za każdym razem. Całkowicie to akceptuję. Kocham zwyciężać mecze, szczególnie, gdy się na wygraną zasługuje. W tym przypadku, aby zasłużyć, musielibyśmy zrobić więcej – więcej właściwych rzeczy na boisku. To nie tak, że odpuściliśmy, bo dużo chłopaki przebiegli i zawzięcie walczyli. Chwalebne, ale to wciąż za mało. Powiedziałem to już moim piłkarzom. Nie jestem na nich zły, bo takie rzeczy się zdarzają. Wyciągniemy z tego lekcję.
Czy nauka płynąca z remisu z West Bromem będzie wystarczająca w kontekście spotkania z Newcastle?
- Bardziej chodzi o doświadczenie, niż pewność siebie. Wcześniej się to nam udawało. Chłopaki są topowymi piłkarzami, byli po wygranej 7:0 i są nadal po tym remisie z West Brom. Ten mecz niczego nie zmienia. Może z perspektywy z zewnątrz coś się zmieniło, bo tylko to mi przychodzi na myśl. Trochę lat już mam i mogę takie rzeczy ocenić na chłodno i spokojnie. Nie jesteśmy zadowoleni z obrotu sytuacji, ba, jesteśmy wręcz źli, ale nic nie zmienimy. Jedynie możemy próbować, aby do takich sytuacji nie doprowadzać. Nie mam pojęcia, jak będzie wyglądał mecz z Newcastle; analiza przeciwnika wciąż przed nami, więc dopiero potem będę wiedział co robić.
Na temat Steve'a Bruce'a i jego nadziei na występ Calluma Wilsona w meczu
- Spodziewamy się, że zagra. To dobry napastnik, właściwie, to mają paru dobrych piłkarzy poza nim. Musimy być gotowi na każde zagrożenie. Więcej nic nie powiem. Możemy sobie rozmawiać, ale nie wejdę w detale gry z Newcastle. Zapowiada się ciężki mecz, jak zawsze z nimi. Mamy trzy dni, więc miejmy pewność, że ich nie zmarnowaliśmy.
Komentarze (8)
WBA trzeba było zlać, chyba ,że mieli moralniaka po meczu z CP to przepraszam