Lewandowski o bliskiej więzi z Kloppem
Robert Lewandowski opisał Jürgena Kloppa jako „ojca”, podczas pobytu w Dortmundzie, wyjaśniając jak menadżer Liverpoolu wymaga od swoich „uczniów" najlepszych wyników.
Lewandowski spędził w Dortmundzie cztery sezony z Kloppem jako menadżerem, występując w 186 spotkaniach, strzelając 102 gole i 42 razy asystując.
Tylko Mohamed Salah (111) strzelił więcej goli niż Lewandowski pod skrzydłami Kloppa. Egipcjanin jest również jednym z pięciu piłkarzy, którzy zanotowali więcej asyst. Ma ich 48 i ustępuje tylko Roberto Firmino, z 63 ostatnimi podaniami.
Polak jest bardzo wdzięczny bossowi Liverpoolu, ale działa to także w drugą stronę. Między Kloppem i Lewandowskim utworzyła się bliska więź podczas wspólnej pracy w Bundeslidze.
W kolumnie „The Players’ Tribune”, Lewandowski opowiedział o utracie ojca w wieku 16 lat i o tym, jak Klopp stał się dla niego „ojcem” podczas pobytu w Dortmundzie.
- Mogę porozmawiać z Jürgenem o wszystkim. Mogę mu zaufać. Jest bardzo rodzinnym facetem, ma w sobie mnóstwo empatii jeśli chodzi o to co dzieje się w twoim prywatnym życiu - powiedział.
- Jürgen nie był dla mnie tylko i wyłącznie jak ojciec. Jako trener był bardziej „złym” nauczycielem. I mam tu na myśli jak najbardziej pozytywne znaczenie tego słowa.
- Pozwólcie, że wyjaśnię. Kiedy cofniesz się wspomnieniami do czasów szkolnych, jakiego nauczyciela najbardziej pamiętasz? Nie tego, który ułatwiał ci życie i nigdy niczego od ciebie nie oczekiwał.
- Pamiętasz złych nauczycieli, takich, którzy byli surowi, którzy nakładali na ciebie presję i robili wszystko by wydobyć z ciebie to co najlepsze.
- Taki nauczyciel sprawia, że stajesz się lepszy prawda? I Jürgen właśnie taki był.
- Nie był zadowolony z tego, że jesteś uczniem „na piątkę”. Jürgen chciał uczniów „szóstkowych”. Nie oczekiwał tego dla samego siebie. Chciał tego dla nas.
Pochwała Lewandowskiego dla Kloppa jako człowieka i menadżera jest podobna do tego, co można usłyszeć od wielu innych byłych i obecnych piłkarzy aktualnego menadżera Liverpoolu. Niemiec potrafi połączyć swoją naturalną empatię z chęcią pielęgnowania talentu na boisku.
- Nauczył mnie bardzo wiele. Kiedy przyszedłem do Dortmundu, chciałem robić wszystko szybko, mocne podanie, tylko jeden kontakt. Jürgen zalecił mi, żebym się uspokoił, w razie potrzeby zagrał piłkę na dwa kontakty - kontynuował Lewandowski.
- To było całkowicie sprzeczne z moją naturą, ale po pewnym czasie, zacząłem strzelać więcej goli.
- Kiedy tym opanowałem, rzucił mi wyzwanie, żebym zaczął robić to szybciej. Jedno dotknięcie, strzał, gol. Kazał mi zwolnić, żeby po czasie przyspieszyć. Brzmi banalnie, ale to było naprawdę genialne.
- Nigdy nie zapomniał, że przede wszystkim jesteśmy ludźmi, dopiero potem piłkarzami - kontynuował Lewandowski.
To właśnie jedna z kluczowych cech menadżera Liverpoolu, jego zdolność nawiązywania więzi.
Klopp oczywiście nigdy nie mógł zastąpić Lewandowskiemu ojca, ale napastnik wyjaśnił, jak pewna rozmowa, podczas jego drugiego sezonu w BVB, pozwoliła mu się otrząsnąć, z czegoś co wpływało na jego formę i jego zdaniem miało coś wspólnego z ojcem.
- W tamtym czasie nie myślałem o tym. Ale teraz zdaję sobie sprawę, że moja rozmowa z Jürgenem była jedną z tych, którą chciałem móc odbyć z moim tatą . Taką, której nie miałem możliwości odbyć już od wielu, wielu lat - zakończył Polak.
Komentarze (0)