Liverpool ma te same problemy co inni mistrzowie
Dla niektórych, ostatnie wyniki Liverpoolu dają do myślenia.
The Reds, którzy nie wygrali ostatnich trzech meczów w Premier League, zmarnowali szansę w ostatnich tygodniach na oddalenie się od innych pretendentów do tytułu, który należy obecnie do Liverpoolu.
Po problemach z dużą liczbą kontuzji i nawałem meczów na jesień, Liverpool zdawał się wskoczyć na wyższy bieg 19 grudnia, kiedy to zmiażdżył Crystal Palace 7-0.
Rekordowe zwycięstwo pod wodzą Jürgena Kloppa wystarczyło by oddalić się od znajdującego się na drugim miejscu Evertonu na pięć punktów.
To było groźne ostrzeżenie dla wszystkich, którzy chcieliby sięgnąć po koronę należącą do Liverpoolu.
Później jednak, wyniki się pogorszyły.
Po rozczarowujących remisach przeciwko West Bromowi i Newcastle przyszła druga porażka w tym sezonie przeciwko Southampton, w pierwszym w tym roku meczu.
Te trzy słabe wyniki zakończyły dobrą passę i pozwoliły drużynom jak Manchester United czy Manchester City dogonić Liverpool.
Zwycięstwa obu klubów z Manchesteru w najbliższych meczach mogą zrzucić Liverpool na trzecie miejsce.
Porażka na St Mary's była drugą porażką Liverpoolu w dotychczas rozegranych 17 spotkaniach ligowych.
Sama ta statystyka nie jest zła, jednak w zeszłym sezonie dwie porażki przydarzyły się dopiero w 32 meczach.
Wyścig o tytuł Premier League był już zresztą rozstrzygnięty, kiedy Manchester City pokonał Liverpool na Etihad 2 lipca.
Czy więc Klopp ustanowił w zeszłym historycznym sezonie nierealistyczne do spełnienia oczekiwania względem drużyny?
Czego możemy się nauczyć z sytuacji mistrzów innych europejskich lig na półmetku sezonu ligowego?
Liverpool wygrał tytuł w zeszłym sezonie z przewagą 18 punktów. Drugą najlepszą pod tym względem drużyną w najlepszych pięciu ligach był Bayern Monachium.
Zwycięscy Ligi Mistrzów zwyciężyli na niemieckim podwórku z przewagą 13 punktów, jednak jak narazie zawodzą i nie są w stanie wyjść na duże prowadzenie w lidze niemieckiej.
Prowadzą dwoma punktami nad najbliższym rywalem Liverpoolu w Lidze Mistrzów RB Lipsk. Bayern ma 33 punkty a Lipsk 31.
We Włoszech długoletni mistrz jakim jest Juventus mocno się męczy. W 16 meczach zdobył on zaledwie 33 punkty i musi gonić w tabeli Romę, AC Milan oraz Inter. Wszystkie te drużyny mają jednak jeden mecz więcej.
Zwycięstwo w zaległym meczu da Juventusowi trzecie miejsce, jednak dwa kluby z Mediolanu dalej będą się mocno utrzymywać na prowadzeniu.
Juventus zdobywa średnio 2,06 punktu na mecz. To o 0,12 mniej niż w zeszłym sezonie, kiedy to drużyna z Turynu zdobyła swoje dziewiąte z rzędu mistrzostwo.
W La Lidze, mistrz z ubiegłego sezonu Real Madryt ma cztery punkty straty do swojego lokalnego rywala jakim jest Atletico. Co ważne, Real ma rozegrane o dwa mecze więcej.
Do tej pory Real zdobył 37 punktów co plasowałoby ich na czele tabeli Premier League. Atletico Madryt prowadzone przez Luisa Suareza rozgrywa jednak swój najlepszy sezon od 2014 roku kiedy wygrali ostatnie mistrzostwo Hiszpanii.
Real zdobywa średnio 2,06 punktów na mecz. W zeszłym sezonie wynik ten wynosił 2,28 punktów na mecz. Drużynę Zinedina Zidana czekać będzie trudne wyzwanie jeśli Atletico wygra swoje wszystkie zaległe mecze.
Nawet we Francji, Paris Saint-Germain ma większe niż spodziewano się problemy z obroną mistrzostwa.
Liga francuska w zeszłym sezonie nie została dokończona ze względu na sytuację pandemiczną, a mistrzem zostało prowadzące wtedy w tabeli PSG.
Cztery porażki drużyny z Paryża w tym sezonie sprawiły, że liderem stał się Lyon. Olympique ma jeden punkt przewagi nad obecnym mistrzem Francji.
PSG zdobywa średnio 2,05 punktów na mecz. Zanim sezon został przerwany w maju zeszłego roku wynik ten wynosił 2,51.
Z wszystkich pięciu najmocniejszych lig tylko Liverpool ma średni wynik punktów na mecz poniżej 2, wynik The Reds wynosi bowiem 1,94. Można to jednak wyjaśnić tym jak bardzo zdominował swoich rywali Liverpool w zeszłym sezonie gdy zdobył swoje 19 mistrzostwo, osiągając 99 punktów.
Niezależnie jak ocenimy tą sytuację, jedno jest pewne. Obrona tytuły, w którymkolwiek z krajów, jest jeszcze trudniejsza w tym sezonie, niż zdobycie mistrzostwa.
Komentarze (2)
Ba, nIe wydaje mi się, żeby jakikolwiek klub na świecie był w takiej sytuacji, że nie ma ŻADNEGO środkowego obrońcy w składzie.
A już na pewno jesteśmy jedynym klubem w całym układzie słonecznym, a nawet galaktyce, który w tej sytuacji nadal nie czuje potrzeby sprowadzenie środkowego obrońcy, żeby mieć chociaż 1 takiego w składzie.