Sytuacja kadrowa Manchesteru United
Lider Premier League Manchester United zmierzy się z obecnym mistrzem jakim jest Liverpool w niedzielę na Anfield.
Drużyna Ole Gunnara Solskjæra przesunęła się na pierwsze miejsce po wtorkowej wygranej 1-0 z Burnley. Czerwone Diabły będą chciały polepszyć bilans meczów bez porażki na wyjeździe. Ostatni raz przegrały one w lidze właśnie na Anfield w zeszłym roku.
Od tego czasu Bruno Fernandes stał się niekwestionowaną gwiazdą portugalskiej piłki i wydaje się być pewne, że również w najbliższym meczu zagra od początku. Fernandes jest pierwszym piłkarzem, który zdobył cztery razy tytuł najlepszego piłkarz miesiąca w jednym roku kalendarzowym.
Inne wybory menadżera nie są już jednak takie pewne.
Anthony Martial i Nemanja Matić są poobijani po spotkaniu na Turf Moor, a kontuzja pleców sprawiała, że Victor Lindelöf nie mógł zagrać. Jeszcze kilka sytuacji nie jest jasnych. Do dyspozycji trenera nie będzie dostępny Brandon Williams, który ostani mecz zagrał w zeszłym roku.
Menadżer będzie miał ból głowy jakiej formacji użyć i jak ustawić linię pomocy w sytuacji gdy kilku zawodników jest w bardzo dobrej formie.
- Cóż, myślę, że mamy tyle samo kontuzji co oni - powiedział Ole na konferencji prasowej.
- Tak to jest w piłce nożnej. Łapiesz kontuzje, ale to nieodłączna część tej gry.
- Jutro wszyscy dostaną szansę pojechania na mecz i udowodnienia swojej formy. Po meczu z Burnley jest kilka stłuczeń, co do których nie mam pewności. Nasza forma musi być świetna gdy gramy przeciwko takim rywalom.
- Każdy dostanie szansę. Również występ Anthony'ego nie jest wykluczony.
- Z pewnością nie zagrają Brandon i Phil Jones. Oni dwaj nie mają szans na występ. Co do reszty będziemy trzymać kciuki i zobaczymy.
Komentarze (2)