Jürgen Klopp przed meczem z Manchesterem United

Jürgen Klopp podkreślił, że w meczu z Manchesterem United Liverpool będzie musiał wejść na swój najwyższy poziom jakości gry.

Mistrzowie w ten weekend podejmą na Anfield United. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera po serii 11 spotkań bez porażki są liderami tabeli Premier League.

Jednak na konferencji prasowej Klopp stwierdził, że tabela nie ma wpływu na podejście the Reds do najbliższego meczu, gdyż i bez tego są wystarczająco zdeterminowani, żeby sięgnąć po zwycięstwo.

- Wygranie meczu piłki nożnej i wygranie z United są wystarczające same w sobie, więc nie ma potrzeby, by generować dodatkowe czynniki motywujące – powiedział boss.

- Gramy u siebie z United i chcemy wygrać. To wszystko, o czym musimy myśleć. Nie ma żadnych dodatkowych czynników związanych z tym meczem, które wynikałyby z tego, w jakiej są oni sytuacji.

- Zdobyli punkty, zasłużyli na punkty, które uzyskali do tej pory, a my mamy swoją liczbę punktów. Daleko jeszcze do końca sezonu, więc naprawdę nie spędzamy czasu na ciągłym stwierdzaniu, że „jeśli wygramy, to ich wyprzedzimy”.

- Jak to będzie wyglądało w momencie, kiedy znów wyjdą na boisko? Manchester City ma rozegrany jeden mecz mniej i tak samo jest bardzo blisko. Czy zatem trzeba cały czas myśleć o innych zespołach? Nie robimy tego.

- Po prostu próbujemy wygrywać swoje mecze, a żeby to osiągnąć, musimy grać na swoim najwyższym poziomie. United to dobra drużyna, bo zawsze taką byli. Tyle.

Bruno Fernandes jest czołowym strzelcem Manchesteru United z jedenastoma trafieniami w lidze. Klopp został poproszony o ocenę wpływu Portugalczyka na grę zespołu z Old Trafford.

- To niesamowity piłkarz. Jeszcze zanim dołączył do United, mierzyliśmy się ze Sportingiem w USA i już w trakcie tamtego spotkania można było to zobaczyć. Wow!

- Oczywiście wszyscy o nim wiedzieli, ale tamten mecz był pierwszym, w którym mój zespół mierzył się z zespołem, w którym on grał. Widać było, że robi różnicę i obecnie także to robi.

- Zadomowił się. Jest zawodnikiem, który oczywiście ma bardzo duży wpływ na grę United. Jest zaangażowany w wiele akcji. Mam świadomość, że mówi się głównie o jego bramkach i asystach, które oczywiście są bardzo ważne, ale jest związany także z wieloma innymi działaniami na boisku.

- Nie znam go aż tak dobrze, żeby w pełni trafnie to ocenić, ale wydaje się również liderem. Tak, dobry transfer. Niestety, dla United.

Wizyta Czerwonych Diabłów będzie setnym meczem Kloppa na Anfield i jednocześnie dwusetnym meczem ligowym w roli menadżera Liverpoolu.

Odnotował 72 zwycięstwa i tylko 4 porażki w 99 spotkaniach na Anfield. The Reds zdobyli w nich 246 bramek.

Zapytany o to, czy jest dumny z tego osiągnięcia powiedział:

- Nic a nic, ponieważ nigdy o tym nie myślałem! A teraz nagle nie potrafię stać się dumny z tego w ciągu sekundy.

- Wygląda, że ten bilans jest całkiem OK. Jednak, kto będzie się przejmował tym bilansem, jeśli przegramy następny mecz? To nasze życie i ja je tak postrzegam. Nawet przez sekundę nie przebywam w przeszłości. Jak na razie jest dobrze. Musimy to kontynuować i musimy stawać się lepsi. To wszystko, co próbujemy robić.

- Mam poczucie, jakby tych meczów był znacznie więcej. Tylko 200? Natomiast to również dobra liczba, zatem tak, to wszystko fajne, ale nie ma tego co roztrząsać.

Klopp został również zapytany o to, czy przekaże zawodnikom jakieś instrukcje w zakresie cieszenia się z goli w kontekście postępującej liczby zakażeń koronawirusem.

- Próbujemy, po prostu próbujemy. Wiem dokładnie, jak to jest, bo sam grałem w meczach. To trudne, ale wszyscy jesteśmy świadomi sytuacji.

- Chłopcy wykonali do tej pory niewiarygodną pracę w zakresie dyscypliny i wszystkich rzeczy, które działy się dookoła nich z uwagi na wirusa i pandemie. Wiem też, że dadzą z siebie wszystko i jeśli będą mieli powód do radości, na co liczę, to będą cieszyli się w adekwatny sposób. Jednak jest to trudne.

- Przy wszystkim, co dzieje się wokół, działa instynkt. Inni też już o tym mówili. Dlatego to takie trudne. Kiedy sam biegniesz w stronę bramki i masz okazję na zdobycie gola, a następnie musisz myśleć, co zrobisz dalej, to jest to naprawdę duże, duże wyzwanie. Mówię szczerze.

- Piłka nożna to sport generujący emocje. I nie powinniśmy w tego typu dyskusjach zapominać, że ci zawodnicy są badani dwa do trzech razy w ciągu tygodnia.

- W tygodniu ograniczamy kontakty do minimum, przy jednoczesnym realizowaniu wszystkich działań na boiskach treningowych. To są te momenty, kiedy muszą się koncentrować wyłącznie na meczu i na zadaniach, jakie mają do wykonania.

- Zobaczymy. Postaramy się, jak zawsze. To tyle.