Curtis Jones przed meczem ze Spurs
Curtis Jones obiecał dać z siebie wszystko by pomóc Liverpoolowi wrócić na odpowiednie tory po trudnym okresie zniżki formy.
Jones i jego koledzy z drużyny dziś wieczorem zmierzą się z Tottenhamem Hotspur. Zawodnicy mają nadzieję zakończyć serię 5 meczów bez zwycięstwa w Premier League.
Anglik ma nadzieję, że jeśli tylko dostanie szansę na występ w Londynie, to pomoże drużynie stanąć ponownie na nogi.
- Wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że jestem pewnym siebie chłopakiem. Lubię mieć piłkę przy nodze i próbować różnych rozwiązań - powiedział pomocnik.
- Każdy wie, że to trudny okres, więc gdy tylko zostanę wezwany do gry, będę się starał wykorzystać swoją szansę. Zobaczymy jak to się wszystko potoczy.
- Tak jak mówiłem, gdy tylko zostanę wezwany, będę gotowy by wejść na boisko, dać dobrą zmianę i mam nadzieję pomóc drużynie bramkami i asystami.
Rozmawiając z dziennikarzami po porażce z Manchesterem United w FA Cup, James Milner powiedział, że jest jeszcze dużo miejsca do poprawy w formacji ofensywnej.
Jones, który rozegrał całe spotkanie przegrane 3-2 podziela ten pogląd.
- W ostanim meczu mieliśmy dobry początek. Strzeliliśmy dwa świetne, drużynowe gole - powiedział Jones.
- Nie uważam jednak, że zagraliśmy wystarczająco dobrze, ponieważ stwarzaliśmy sobie dużo sytuacji, których nie wykorzystaliśmy. Mam więc nadzieję, że w nadchodzących meczach wszystko wróci do normy.
- Każda drużyna, z którą gramy jest z pewnością świetna. Spurs mają swój konkretny styl gry. Lubią czekać ustawieni głęboko i gdy tylko odzyskają piłkę wychodzić z szybkim kontratakiem. Musimy na to uważać.
- Brakuje nam goli, więc mam nadzieję, że uda nam się wyjść na ten mecz i zdobyć ich kilka.
Liverpool mierzył się ostatnio ze Spurs przed świętami. Bramka zdobyta główką przez Roberto Firmino w 90 minucie zapewniła wtedy gospodarzom zwycięstwo 2-1.
Myśląc o nadchodzącym spotkaniu Jones powiedział:
- Wiemy, że to będzie trudny mecz. Są mocnym przeciwnikiem, w szczególności na własnym stadionie.
- Wygraliśmy ostatnie spotkanie, więc z pewnością będą chcieli się na nas zrewanżować.
- Wszystko wygląda tak jak zawsze. Musimy wyjść, dać z siebie 100 procent i spróbować wrócić z trzema punktami.
Komentarze (0)