TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1617

Czy Woodburn jeszcze odpali?


"Fakt, że strzelił niemal od razu po wybrzmieniu hymnu narodowego, to coś prosto z filmowego scenariusza".

Komentarze na serwisie YouTube mogą być trafne lub nie. Jednak ten - po obejrzeniu powtórki debiutanckiego gola Bena Woodburna w reprezentacji Walii - wyróżniał się.

Woodburn otrzymał szansę debiutu w reprezentacji od Chrisa Colemana w drugiej połowie kluczowego spotkania kwalifikacji do MŚ przeciwko Austrii w 2017 roku. Był na boisku cztery minuty zanim jego strzał z dystansu zatrzepotał w siatce, przełamał impas i skradł nagłówki.

Akcji poprzedzającej jego strzał na Cardiff City Stadium towarzyszyło zniewalające wykonanie Hen Wlad Fy Nhadau. Było jak w filmie - żarliwi walijscy kibice stworzyli podniosłą atmosferę, niemal asystując 17-latkowi przy bramce, która wpadła równo z ostatnimi wierszami pieśni

To był dla niego moment rodem z Hollywood.

Nie był to pierwszy raz, gdy urodzony w Anglii reprezentant Walii zwrócił na siebie uwagę wszystkich. Dziesięć miesięcy wcześniej Woodburn przyćmił dokonanie Michaela Owena i stał się najmłodszym zdobywcą gola w historii Liverpoolu, eliminując Leeds United w Pucharze Ligi.

Jego bramka zdobyta mocnym strzałem z bliskiej odległości została wypracowana przez Giniego Wijnalduma - zawodnika, którego zastąpił w meczu z Sunderlandem trzy dni wcześniej, gdy debiutował w pierwszym zespole. Nastolatek po bramce pobiegł zachwycony z rękami rozłożonymi jak skrzydła samolotu, gdy zapisywał swoje nazwisko w historii Anfield.

"Tak jak sobie to wymarzył" - krzyczał komentator. 

Jednak od magicznego wieczoru na Anfield Woodburn nie potrafił ponownie wejść na tak wysoki poziom.

Trzy wypożyczenia i kolejne kontuzje oznaczają, że obecnie Woodburn, mając zaledwie 21 lat, jest na rozdrożu. Niedawno wrócił z krótkiego pobytu w Blackpool z League One, gdzie nie udało mu się zrobić postępów pod wodzą swojego byłego trenera Neila Critchleya.

- Nie było wielkim zaskoczeniem, że wrócił do Liverpoolu - mówi Matt Scrafton z Blackpool Gazette The Athletic.

- Miał trochę pecha. Zachorował na COVID-19 i musiał poddać się izolacji przez 14 dni. Wówczas Blackpool zanotował dobrą serię spotkań i po powrocie Ben miał problemy z wejściem do zespołu. Kiedy grał, tak naprawdę nie miał dużego wpływu na grę. Ciężko powiedzieć dlaczego. To jasne, że ma talent. Nie grasz dla Liverpoolu i Walii, jeśli nie masz talentu.

Critchley, który odszedł w zeszłym roku z zespołu Liverpoolu U-23 do Blackpool, w pierwszych tygodniach sezonu próbował grać systemem 4-3-3. Jednak po przegraniu siedmiu z dziewięciu meczów szybko przeszedł na 4-4-2 i bardziej bezpośrednią grę w poszukiwaniu wyników. To zadziałało, a Blackpool zaczął wygrywać - wszystko to jednak kosztem Woodburna, który miał problemy z przedarciem się do pierwszej jedenastki.

Według źródła The Athletic Critchley wysoko ceni sobie młodego gracza, jednak twierdzi, że cierpi z powodu urazów.

Scrafton zastanawia się także, czy kontuzje Woodburna odniesione w zeszłym sezonie podczas wypożyczenia do Oxford United nie odbiły się na obecnej kampanii.

Karl Robinson, menedżer Oxfordu, który również był trenerem akademii Liverpoolu we wczesnych latach kariery Woodburna, zawsze wierzył w umiejętności Walijczyka.

To pod okiem Robinsona Woodburn wyglądał obiecująco w pierwszych tygodniach wypożyczenia do Oxford United zanim dopadła go kontuzja.

- Grał genialnie - mówi Robinson The Athletic.

- Prawie stał się piłkarzem szczególnie krytym przez przeciwników, mam na myśli odbiory i tego typu rzeczy. Gra z taką pewnością siebie, niewiarygodnie dobrze radzi sobie na boisku. Ludzie tego nie lubią.

Jednak po dobrym początku swojej kariery w Oxford doznał kontuzji w meczu z Accrington Stanley.

- To nie był dobry odbiór - wspomina Robinson.

Złamana kość w stopie zatrzymała postępy Woodburna w zespole League One, a on sam wrócił do Liverpoolu z ortezą, by rozpocząć w Melwood swoją rehabilitację.

Ta przebiegała na tyle sprawnie, że Robinson wyczekiwał powrotu Woodborna w grudniu. Został jednak poinformowany, że Walijczyk nie wróci zgodnie z planem, ponieważ złamał kość w drugiej stopie w czasie podnoszenia ciężarów.

Woodburn miał spędzić miesiące poza boiskiem, a sezon toczył się bez niego. Oxford bił się o promocję do Championship, gdy w marcu uderzyła pandemia. Ta nieoczekiwana przerwa dała Woodburnowi czas na odzyskanie sprawności.

Oxford wywalczył wówczas miejsce w półfinale play-offów. Woodburn wrócił do gry, a Robinson wystawił go od pierwszej minuty w pierwszej potyczce z Portsmouth na Fratton Park, gdzie mecz zakończył się wynikiem 1:1.

- Po tym wszystkim nie zaczął w żadnym meczu od spotkania z Accrington, a ja go wystawiłem. To pokazuje, jak bardzo go ceniłem - wyjaśnia trener.

Portsmouth zostało wyrzucone z rozgrywek w rewanżu po konkursie rzutów karnych zakończonym wynikiem 5:4, a Woodburn wykorzystał pierwszą z jedenastek. Jeśli chodzi o sam finał, wszedł na boisko w 89. minucie meczu, w którym zaskakujące zwycięstwo 2:1 wywalczyli piłkarze Wycombe Wanderers i awansowali do Championship.

- Wtedy przenosi się do Blackpool, gra nieźle, jest w drużynie na dwa spotkania i łapie COVID-19 - kontynuuje Robinson.

- Wówczas Blackpool zaczyna wygrywać, a on ma trudności z powrotem. Prześladuje go pech.

Reagując na wiadomość o jego powrocie do Liverpoolu, Robinson mówi:

- Chciałbym zobaczyć go jak znowu gra w futbol. Rzeczy poza jego kontrolą stały za tym, że nie grał w wielu meczach seniorskich. Jego progres był fenomenalny, a potem przytrafiło się kilka urazów i wypożyczeń, które utrudniły mu ponowne odnalezienie rytmu. Nie można zapominać, że gdy doznajesz tych wszystkich urazów, zaczynasz nieco wątpić w siebie. On musi poradzić sobie z tymi wątpliwościami i jeśli znajdzie w sobie tę agresję, którą miał, gdy przychodził do nas - czy gdy przychodził do Scheffield United lub po raz pierwszy wkroczył na scenę w Liverpoolu - zapomni o kontuzjach i zacznie grać ze swobodą... To wciąż bardzo dobry piłkarz.

Wypożyczenie Woodburna do Sheffield United na sezon 2018/19 było pierwszym z jego trzech wypożyczeń w karierze. Po tym, jak zaimponował Jürgenowi Kloppowi w okresie przygotowawczym, niemiecki menedżer był zdania, że pierwsze wypożyczenie będzie dla niego kamieniem milowym na drodze do stania się poważnym kandydatem do gry w pierwszym składzie.

Aston Villa i Wigan Athletic były zainteresowane Woodburnem, jednak po interwencji Kloppa uznano, że to Sheffield United będzie klubem, w którym będzie mógł się rozwijać. Jego przyjście na Bramall Lane wzbudziło entuzjazm wśród fanów, jednak gdy drużyna była na drodze do zapewnienia sobie awansu do Premier League, Woodburn miał kłopoty z wdarciem się do będącego w formie zespołu.

Kontuzja kostki sprawiła, że został wezwany z powrotem do Liverpoolu w styczniu 2019 roku. Gdy tylko odzyskał sprawność, zagrał w kilku meczach Liverpoolu U-23. Później był na ławce rezerwowych w wieczór, w który Barcelona została pokonana 4:0 w Lidze Mistrzów.

Tak duże osiągnięcia w tak młodym wieku mogą być jednak obciążeniem - potwierdza to także sam Robinson. Gdy obejmował MK Dons w wieku 29 lat, został najmłodszym menedżerem w historii angielskiego futbolu.

Zapytany o to, jak to jest być znacznie młodszym od twoich kolegów po fachu, Robinson odparł:

- Wiesz jak jest? Jest ciężko. Czasami próbujesz być kimś, kim nie jesteś, żeby sprostać wymaganiom. Myślę, że problem z Benem polega na tym, że gdy odnalazł siebie, doznał tych urazów. Wiem, że nikt nie pracuje tak ciężko jak Ben. Wiem to. Moja rada dla niego to: "Po prostu bądź sobą", ponieważ jego talent jest po prostu niesamowity.

Pobicie długoletniego rekordu Owena, nominacja do nagrody European Golden Boy w 2017 roku i zdobycie gola dla Walii w wieku 17 lat może być uciążliwe. Jednak Robinson, podobnie jak osoby bliskie Woodburnowi, uważa, że ​​nadszedł czas, aby gracz wypiął pierś i wykorzystał te doświadczenia i osiągnięcia.

- Steve Heighway ciągle mówił o presji i obciążeniach - dodaje Robinson.

- Musisz być na to przygotowany. Nie ma znaczenia, kim jesteś. Jeśli chcesz grać dla Liverpoolu, zawsze będziesz czuł ciężar na swoich barkach. Jeśli zdobędziesz gola i zrobisz to, o czym marzyłeś poprzedniej nocy, jest to również częścią zwiększania presji na sobie. Jednak musisz być gotowy to zaakceptować, jeśli chcesz grać w dużych klubach.

Na 18 miesięcy przed końcem jego umowy coraz mniej prawdopodobne jest to, że Woodburn będzie w stanie wejść do pierwszego składu Liverpoolu. Bez nowych wypożyczeń na horyzoncie Walijczyk wróci do zespołu akademii do lat 23.

Kariera Woodburna jeszcze się nie skończyła. To dopiero początek.

Nagłówki gazet ma już za sobą, teraz musi napędzać go pogoń za stworzeniem nowych.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

użytkownik zablokowany 30.01.2021 20:30 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Redzik90 30.01.2021 22:06 #
Historia wielokrotnie pokazała, że nie należy zbyt wcześnie skreślać ludzi. Zwłaszcza jeśli ktoś w wieku 17 lat potrafił pokazać taki potencjał. Od jego głowy i zdrowia zależy wszystko.
VII 31.01.2021 15:09 #
To prawda. Ale historia pokazuje również że młodzież której wielki talent zostaje wychwycony we wczesnym wieku, często staje się jego ofiarą i zakładnikiem przy dalszym rozwoju kariery. Takich przykładów jest wiele, bo przeważnie widząc umiejętności takiego zawodnika słyszy się że to drugi Messi czy Ronaldo. Mi w tej sytuacji najbardziej przypomina się historia Bojana Krikica, czyli "drugiego" Messiego. Ludzie głowili się jak to możliwe że chłopak który wyglądał przy Messim jak młodszy brat mógł nagle zapomnieć jak się kopie piłkę. Po latach okazało się że chłopak miał na tyle poważny problem z psychiką i udźwignięciem medialnych nagonek, że bał się spotykać z ludźmi i wychodzić na miasto. W sumie to daleko nie trzeba szukać takich przypadków. Choćby Klemens Murańka - drugi Małysz. 14 lat i pierwszy konkurs w Pucharze Świata. Co się dalej z nim działo to chyba każdy wie, a raczej nie wie bo po materiale w TVP na temat jego błyskotliwego debiutu przez wiele lat był czeski film. Ja myślę że zawsze jest szansa na to aby z Woodburna wyszło coś pozytywnego i ponadprzeciętnego. Ale na dzień dzisiejszy Championship to jest jego górny pułap do którego mu najbliżej. Nie jest on pierwszym i nie ostatnim naszym juniorem który zaginął w gąszczu wypożyczeń i kolejek na ławce rezerwowych.

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com