Lijnders przed meczem z City
Pepijn Lijnders jest pewien, że praca wykonywana na boisku i poza nim może spowodować, że Liverpool ponownie zacznie prezentować poziom, który reprezentował na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów.
Po dwóch zwycięstwach nad West Hamem i Tottenhamem, przyszła porażka 1-0 z Brighton na Anfield w środę wieczorem.
Mistrzowie jako kolejnego przeciwnika podejmą na swoim stadionie lidera Premier League czyli Manchester City w nadziei na zmniejszenie siedmiopunktowej przewagi Obywateli.
Przed tym spotkaniem Lijnders udzielił stronie klubowej wywiadu, w którym opowiedział o przygotowaniach do meczu, reakcji na porażkę w środku tygodnia oraz o nadchodzącym spotkaniu z drużyną Pepa Guardioli.
Oto zapis wywiadu z asystentem menadżera...
Po pierwsze Pep, jak odpoczywacie po środowej porażce z Brighton?
Czas pomaga. Różnica pomiędzy ostatnim meczem, a spotkaniem z City jest taka, że mamy pomiędzy nimi 3 dni przerwy. Jak wszyscy wiemy, ciało potrzebuje 72 godzin żeby w pełni się zregenerować. Mówię tu o całym ciele, nie tylko o nogach czy płucach, ale także o umyśle. Wiemy jak ważne jest bycie wypoczętym przy naszym stylu gry, dlatego podchodzimy do odpoczynku jak do meczu. Odpoczynek rozpoczął się od razu po spotkaniu z Brighton dzięki odpowiedniemu odżywieniu, wolnemu dniowi i kuracjom. Piątek oczywiście był bardzo ważny, ponieważ był to drugi dzień. To jest ten moment, w którym gracze muszą już mieć świeży umysł. Próbujemy przyspieszyć ten proces za pomocą różnych ćwiczeń na boisku i poza nim.
Jedną z wiadomości regularnie wysyłanych przez menadżera na przestrzeni ostatnich lat było stwierdzenie, żeby nie wyolbrzymiać niezależnie czy to wygranych czy to przegranych. Czy obecna zniżka formy to rezultat patrzenia przez pryzmat wyników osiąganych przez ostatnie dwa czy trzy lata, okoliczności i kontuzji?
Po pierwsze i najważniejsze, nie patrzymy na siebie przez pryzmat przeszłości. Nie akceptujemy tego co się dzieje, ale nie chcemy szukać wymówek, biadolić czy zrzucać winę na kogoś. To bardzo ważne. To co musimy jak najszybciej poprawić to pokazywanie więcej charakteru. Nie mówię tu o indywidualnych charakterach, ponieważ każdy gracz pokazuje swój charakter na boisku. Musimy pokazywać jednak więcej charakteru jako drużyna. Wiemy, że możemy grać lepiej i będziemy grać lepiej. Tylko na tym się skupiamy.
Jaka będzie wiadomość do graczy przed niedzielnym meczem?
Po pierwsze chcemy zdobyć 3 punkty. Wiadomość jest taka, żeby skupili się na przygotowaniach, a wszystkie wątpliwości, które mają żeby wyrzucili z głowy. Każdego dnia trzeba brać to co dzień przynosi i codziennie trzeba robić odpowiednie rzeczy. To wyjątkowy mecz i musimy być przygotowani.
W pewien sposób niedzielne spotkanie na Anfield z Manchesterem City to najlepsze co może być, ponieważ jeśli tylko zagramy na mniej niż 100% to Manchester City to wykorzysta i ukarze Liverpool.
Taka jest Premier League. Jeśli nie dasz z siebie wszystkiego to niczego nie osiągniesz. W takich momentach jesteś karany. Chodzi również o ten sezon. Nie można odpowiednio przygotować drużyny do meczu w ciągu czterech dni. Nie łatwo jest poprawić niektóre rzeczy. Oczywiście staramy się, ale nie ma zbyt dużo czasu więc musimy próbować być bardziej stabilni.
Czy sztab trenerski uważa, że stworzenie stabilności sprawi, że w niedzielę zobaczymy prawdziwy Liverpool?
Musimy się przygotowywać by być świeżymi. To bardzo ważne. Musimy się przygotować by być nieprzewidywalnymi i zorganizowanymi. Skupiamy się na tych trzech rzeczach: świeżość, organizacja i bycie nieprzewidywalnym. Nie możemy bać się porażki bo gdybyśmy się bali to nie moglibyśmy niczego zmienić. Odpowiednie podejście mentalne będzie bardzo ważne w tym meczu. Dwie rzeczy są niezwykle ważne. Po pierwsze City stara się grać w pewnym rytmie więc musimy narzucić nasz rytm, opierający się na wysokiej intensywności. Po drugie musimy starać się wykluczyć z gry ich atak. Nie możemy dać im czasu na organizację w strukturach ofensywnych. Musimy być też przygotowani na wiele innych rzeczy.
Jak trenerzy reagują na porażkę? Czy jest jakaś różnica? Czy analiza jest inna? Czy cokolwiek się zmienia?
Skupiamy się na procesie. Przez ostatnie lata otaczaliśmy się mądrymi ludźmi. To nie tylko mądrzy ludzie, ale mądrzy ludzie, którzy chcą rozmawiać. Jak mówiłeś, nasz szef ma jasny pomysł. Gdy wygrywamy, gdy tworzymy serię, zawsze chcemy osiągać najlepszy poziom przygotowania drużyny. To bardzo ważne, żeby dobre momenty nas nie zmieniły, a złe momenty nie zasiały w nas niepewności. Mamy mnóstwo mądrych ludzi wokół co sprawia, że jest to trochę łatwiejsze, ponieważ patrzymy i rozmawiamy. To ma miejsce niezależnie czy wygrywamy czy przegrywamy. Skupiamy się na procesie, ponieważ wiemy jak ważne jest skupienie na odpowiednich rzeczach i kontrolowanie naszych emocji. Inaczej zapominasz o wszystkim. Tak się dzieje kiedy wygrywasz, wygrywasz, wygrywasz i nie skupiasz się na procesie.
To co ci chłopcy pokazali na przestrzeni ostatnich lat to to, że potrafię wstać po porażce...
Tak, mają taką mentalność. W tej grupie stworzyliśmy poczucie, że każdy mecz to finał. Jak już mówiłem, musimy pokazywać więcej charakteru jako drużyna. Każda drużyna przechodzi w sezonie przez taką fazę kiedy jest nawał meczów i trudno się wydostać z kryzysu. Nie patrzymy na siebie przez pryzmat przeszłości, jednak pokazaliśmy już w przeszłości, że potrafimy z tego wyjść. Trzeba ciężko pracować, pozbyć się ego, konsekwentnie grać drużynowo, a to doprowadzi do lepszej organizacji i do bycia mniej przewidywalnym. Musimy się na tym skupić. Nie tylko gdy jesteśmy przy piłce, ale też bez piłki. W następnym meczu to będzie klucz.
Jak to jest być zaangażowanym w takie mecze jako trener? W mecze na najwyższym poziomie...
Szczerze mówiąc tęsknię za kibicami. Bardzo tęsknię. Naprawdę bardzo. Tęsknię za pełnym Anfield. To straszna szkoda, że pandemia spowodowała taką sytuację. Dobrze jest być zaangażowanym w takie mecze, ale jesteśmy w pracy. Naszą pracą jest wygrywanie meczów i wygrywanie trofeów. Dlatego to robimy. Wierzymy w to, że naszą grą zbliżamy się do tego. Przygotowania i dobry football. Na tym się skupiamy. Zawsze chcemy wygrać, to się nigdy nie zmieni.
Komentarze (12)
Widać ze zna się na swojej robocie i nie prawi szablonowych regułek, pracuj Pep, pracuj a może to kiedyś mocno zaowocuje...
Co do samego wywiadu, musimy stać się nieprzewidywalni i schować swoje ego do kieszeni
I to jest właśnie to co prognozowałem. Można mieć farta i wygrywać seryjnie jak my rok temu kiedy byliśmy pod formą. Ale Prędzej czy później fart się kończy i trzeba pokazać coś więcej żeby zdobyć złoto. Im do tego czegoś daleko, dlatego prawdopodobnie to City będzie samodzielnie dublowało cały peleton jak my rok temu.
City uzbierało więcej bo 100 pkt(17/18) oraz 98(18/19).
A mistrzem jeżeli już nie my(jak coś)niech będzie kto chce byle nie "menczyster"