Liverpool na deskach w starciu z Man City
Liverpool został znokautowany na Anfield w starciu z Manchesterem City. Lider Premier League obnażył wszystkie błędy gospodarzy i pokonał mistrza kraju 4:1.
Gole dla Obywateli strzelali dziś İlkay Gündoğan (2), Raheem Sterling i Phil Foden. Jedyna bramka dla podopiecznych Kloppa padła po rzucie karnym skutecznie wykonanym przez Salaha.
W 25. minucie doczekaliśmy się pierwszego strzału drużyny Kloppa. Doskonałą okazję wykreował Alexander-Arnold, który zacentrował w pole karne do Mané, a ten uderzył z główki ponad bramkę Edersona.
Pięć minut później Firmino sprzed pola karnego uderzył z pierwszej piłki z woleja pod poprzeczkę, ale interwencja Edersona uchroniła Manchester City przed utratą gola.
W 36. minucie Sterling wpadł w pole karne i w wystawioną nogę Fabinho. Michael Oliver podyktował rzut karny dla Obywateli, jednak İlkay Gündoğan, podobnie jak Riyad Mahrez kilkanaście miesięcy temu, nie trafił w bramkę.
W 49. minucie goście wyszli na prowadzenie. Raheem Sterling w łatwy sposób przedarł się w pole karne, a następnie zagrał do Fodena, który bez zastanowienia uderzył w kierunku bramki. Alissonowi udało się obronić strzał, ale przy dobitce Gündoğana nie miał żadnych szans.
W 58. minucie Stones świetnie zablokował strzał Curtisa Jonesa. Gdyby nie noga obrońcy City, to prawdopodobnie padłaby bramka wyrównująca.
W 63. minucie Salah z rzutu karnego przełamał niemoc strzelecką Liverpoolu. Egipcjanin wcześniej faulowany był w polu karnym przez Rúbena Díasa.
W 73. minucie Alisson popełnił bład przy wybyciu piłki, przez co trafiła ona pod nogi Fodena. Anglik wykorzystał nadarzającą się okazję i podał do lepiej ustawionego Gündoğana, który trafił do pustej bramki.
Nie minęło kilka minut, a Alisson popełnił kolejny koszmarny błąd przy wyprowadzeniu piłki, co kosztowało kolejnego gola the Reds. Sterling wpakował piłkę do pustej siatki po dograniu Bernardo Silvy. Piłka nożna to gra błędów, ale takich w wykonaniu bramkarza Liverpoolu nie spodziewał się nikt.
W 83. minucie padła bramka numer cztery dla Manchesteru City. Phil Foden zabawił się w polu karnym z obroną Liverpoolu i potężnym uderzeniem wpakował piłkę do sieci.
Gol Fodena był ostatnim smakiem na Anfield, czym przypieczętował trzecią porażkę z rzędu Liverpoolu u siebie.
Składy
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold, Fabinho, Henderson, Robertson (85' Tsimikas) - Wijnaldum, Thiago (68' Shaqiri), Jones (68' Milner) - Salah, Firmino, Mané
Man City: Ederson - Cancelo, Stones, Dias, Zinchenko - B. Silva, Rodri, Gündogan - Mahrez (72' G. Jesus), Foden, Sterling
Zapraszamy do sklepu naszego partnera - PodStadionem.pl
Komentarze (240)
Przesunięcie go na obronę bardziej osłabia pomoc niż wzmacnia defensywę.
Trzeba ich naciskać w obronie bo ta aż takim monolitem nie jest a szczególnie Zinczenko.
To naprawdę można wygrać.
Come on LFC!-:)
Większość jego zagrań jest spóźniona gdyż zbyt długo podejmuje decyzję.
Szkoda, ze Klopp nie wpuścił Nata na ŚO
Najsłabszy jak zwykle Nahorny, ledwo się zaczęła gra a on juz o trzech porażkach z rzedu
Oby od kolejnego meczu linia obrony składała się z obrońców.
Thiago irytuje faulami, dzisiejszy na Ilkayu niewiele różnił się od zagrania Richarlisona.
Tylko Liga Mistrzów teraz została. Jurgena może sobie teraz wystawiać na PL kogo tam chce.
Klopp w stosunku co do składu sobie widocznie nie radzi. Buvac musi wrócić. Nie kumam
Nie wiem czy zauwazyliscie,ze my ciagle w top4 jestesmy. Mamy szpital w druzynie a i tak bylismy na szczycie dlugo czasu,az sie w koncu posypalo. Ale widze wszyscy chcieliby teraz mistrza za mistrzem. Po 2 takich sezonach wiadomo bylo,ze ten bedzie gorszy,bo nie sposob grac na takim poziomie tyle czasu. Do tego doszly kontuzje. Ten sezon skonczyc w top 4 i bedzie dobrze. Przewietrzyc ławke i wrocic silniejszym w przyszlym.
Brak słów by to opisać. Dawać to 4 miejsce i kończcie ten spierd***y kontuzjami sezon.
W tej sytuacji z ulgą przyjmuję wiadomość że do następnego meczu aż tydzień.
Tak, Alisson popełnił błędy indywidualne.
Tak, Klopp mógł wystawić Kabaka.
Ale ludzie. Jest tak posrany sezon, my gramy bez ŚO pół sezonu, że zostawcie tego Kloppa i zostawcie zawodników. Ten sezon jest stracony i trzeba się z tym pogodzić. Klopp się nie kończy i trzeba być totalnym dzbanem żeby tak pisać
Marzenie o 20 tytule mistrza Anglii w tym sezonie odkładam do szuflady!
Szkoda bo po golu Mo mogliśmy moim zdaniem nawet to wygrać ale......dalej już wiecie.
Byłem,jestem i będę z LFC!-:)
Dla City gratulacje za mistrzostwo, wrócimy w przyszłym roku, oby z innym nastawieniem.
YNWA!!!
Jakakolwiek przeciwność powoduje, że wielu zawodników praktycznie się poddaje. Kolejne porażki tylko pogłębiają taki stan rzeczy. Dlatego bardzo potrzebny jest nam nowy impuls, który mogą wywołać zmiany w jedenastce. Dać grać Kabakowi, Daviesowi, Tsimikasowi, a nawet Origiemu. Warto spróbować, może wtedy się uda, a inni odpoczną. Złapią dystans. Oby..
A i Hendo w pomocy miałby większe przełożenie na motywowanie zespołu niż grając na stoperze.
W następnym meczu Tsimikas i dwóch stoperów na ŚO.
Fab i Hendo do pomocy, gdzie ich miejsce. Dość eksperymentów, niech zespół znów zacznie działać.
Inna rzecz, ze nie mamy opcji w przodzie gdy gra nie idzie, dlatego koniecznie trzeba zostawić Hendo i Faba w pomocy.
Zdarza się najlepszym!
Ogarnijcie się i wspierajcie a nie dobijajcie gwoździe do trumny.
Wiecznie wygrywać nie można, ważne żeby wstać po porażce, odbudować się i wrócić do walki o najwyższe cele.
YNWA!
Gini, Andy, TAA, Thiago na ławkę, Fab i Hendo do pomocy, ktoś z grupy Kabak/Davies/Nat na ŚO, ewentualnie Origi na szpicę. Żałuję oddania Takumi, pewnie znów bedziemy eksploatować nasze trio w każdym meczu.
zawinąć, niech Jurgen nam pokaże że jest King Kingiem wszechczasów, ostatnio nie mamy niczego nawet szczęścia, czas to zmienić, czas na rotacje gorzej być nie może
City mistrzem ? Dla mnie może to być City, Leicester czy Burnley. Nawet Tofiki (choć, ubyło by piosenek w naszym repertuarze). BYLE TYLKO NIE UNITED. Pozdrawiam spokojnych. YNWA
Oczywiście te najbardziej oklepane jak kontuzje, Covid, brak szczęściarzem wypalenie etc. sà ważne, aczkolwiek myślę, że zapomina się ciagle o najważniejszym.
Klopp najzwyczajniej w świecie nie rotuje ewentualnie rotuje mało i bardzo późno.
Często widzę komentarze na tej stronie, które poruszają temat braku transferów/słabych zmienników/późnych transferów, gdzie pomija się to, że nawet najbardziej solidny zmiennik, przestanie być solidny po dłuższym braku gry.
Ten sezon skumulował wszystkie pozostałe: co by nie narzekać i nie mówić o Origim to facet był świetnym Jokerem, który dał nam ligę mistrzów, a jednak teraz to cień piłkarza, skoro w tym sezonie oprócz ostatnich 2 występów zagrał 14 minut :D. Tak samo sprawa wyglada z innymi, Shaqiri, Oxlade itd. To są naprawdę wartościowi i nieźli piłkarze, ale po prostu musza dostawać szanse i musza czuć, ze walczą o pierwszy skład. Teraz niestety tego nie ma i nie było.
Firmino okey, ma swoje przebłyski ale sezon w jego wykonaniu bardzo przeciętny, masa strat, niedokładne podania, brak instynktu strzeleckiego, (który nota bene pokazał dzisiaj Gundogan) a jednak i tak grał od deski do deski :3.
Nawet jakby Klopp dostał zmienników za 200 mlm w letnim okienku, to jeżeli nie będzie ich chciał włączać do gry, to nic z tego nie będzie.
Zawodnicy są wypalenie, zmęczeni a i tak grają :D, bo żelazny garnitur 11 zawodników od 3 lat nie jest zmieniany.
Faktycznie większe pieniądze moze dać tylko transfer Mo. Z jednej strony szkoda, bo staje się symbolem The Reds i ma jeszcze kilka lat dobrej gry przed sobą, ale może faktycznie zrobić jak z Coutinho - transfer i sprowadzenie ze dwóch perspektywicznych, ale już dobrych piłkarzy.
Trochę szkoda, że przed sezonem nie spróbowano ściągnąć Suareza, warto było spróbować.
W lecie muszą w drużynie zajść zmiany personalne, ten skład dał mnóstwo radości i sukcesów, ale coś się kończy.
Ja będę-:)
Najgorsze nie są błędy.
Najgorsze jest to, że praktycznie oprócz Jonesa i Salaha, w reszcie zawodników nie widać głodu, chęci do dania z siebie wszystkiego. Nasi poruszają się wolniej, nasz oressing kompletnie nie działa, a Firmino jest chyba najlepszym odzwierciedleniem obecnego Liverpoolu, wolny, zamulający, wyglądający wiecznie na zmęczonego.
Owszem można brać pod uwagę kontuzje ale w ataku nic nie gramy plus pojedyncze błędy.
Thiago i Wijnaldum grają identycznie bardzo pasywnie, jedno rzuca się bardzo w oczy gramy zbyt wolno w tamtym sezonie nie holowaliśmy tak piłki, a teraz zanim ktokolwiek zagra piłke to ma parę kontaktów z piłką. Przydała by się wizyta u psychologa bo w głowach jest problem plus taktyka
Natomiast jest szansa na Ligę Mistrzów i oczywiście wicemistrza Anglii. Bo, jak wszyscy wiemy, Liverpool to wielki zespół, nawet bez kilku swoich podstawowych zawodników.
Kiedy na tej stronie po porażce będzie 50-60 komentarzy to będzie znaczyło że każdy ma w ten klub wywalone. I zostaną tylko ci którzy jedynie oglądają mecze tej drużyny bez jakichkolwiek emocji, jak gazetę poranną. Chwała tym kibicom którzy z wielkimi trudnościami oglądają każdy nasz mecz od 1 do 90 minut i potem jeszcze wchodzą tutaj żeby wylać swoje żale. Po ostatnich występach naszych odechciewa się wszystkiego. Pozdrawiam wszystkich "nie"prawdziwych kibiców którzy gotują się ze złości i nie udają że nic się nie stało.
Gościu no bez przesady...
Te błędy zupełnie niezrozumiałe, w końcu Ali potrafi grać nogami.
To znakomity bramkarz, ale nie dzisiaj.
Grajac w obronie stoperami mamy w pomocy 5-6 zawodników, wiec gdy jeden traci formę lub ma zjazd kondycyjny jak Gini, to można wpuścić innego. Mniejsze ryzyko kontuzji, mniejsze zmęczenie itp.
Niezaleznie od tego możemy liczyć na walkę o top4 i wicemistrzostwo. I skupić się na LM, tu moze byc łatwiej niż w PL.
Niech wreszcie zawodnicy zaczną grać na swoich nominalnych pozycjach, mamy przecież kwartet ŚO, będzie pełny skład do wyboru w pomocy, wroci w końcu Jota, jeszcze sezon nie jest stracony. Liczę że odkujemy się w LM. RB do przejścia, może na kolejne rundy wroci forma i Diogo.
Jest disco polo:(
Jest mi mega żal chłopaków. Przede wszystkim Aliego. Dzisiejsza porażka była bardzo prawdopodobna ale nie sądziłem że tak dotkliwa. Oczekiwałem minimalnego wyniku, jakieś 2:1 czy coś.
Niestety ten sezon taki będzie dla nas, jak teraz. Będziemy się bić o miejsca 2-4. Zostało 15 meczów w lidze. Może wygramy połowę, a może mniej. MC jest poza zasięgiem, ale inni już niekoniecznie.
Panowie ( i panie, jeśli tu są), trochę więcej klasy (to do tych, którzy juz zwalniają Kloppa i wieszczą upadek). Nie sztuka być kibicem zwycięskich drużyn. Przyszedł chudy okres, ale to nie koniec świata.
Jak to szło...?
When you walk through a storm
Hold your head up high
And don't be afraid of the dark
At the end of a storm
There's a golden sky
And the sweet silver song of a lark
Walk on through the wind
Walk on through the rain
Though your dreams be tossed and blown
Walk on, walk on
With hope in your heart
And you'll never walk alone
This is Anfield!
Ok załóżmy,że się z tym zgadzam....chwilowo bo:
Dlaczego kurwa mać,że muszę przeklnąć,po zwycięstwie 275 użytkowników nie daje upustu swojemu zadowoleniu?!
Nie,nie i jeszcze raz nie.
Dużo część ludzi czerpie jak dla mnie jakąś chorobliwą radość z potknięć LFC i to mimo deklarowania o kibicowaniu temu klubowi.
Bo skoro umieją psioczyć w wielkiej liczbie to czemu w takiej samej nie potrafią się cieszyć?
Sorry ale wniosek jest prosty:Liverpool jest cacy jak wygrywa,to po co mam pisać ale be jak mu się noga powinie to wtedy mu jeszcze dopierdolę!
Smutne i to bardzo.
Skoro u nas po porażce tyle osób wchodzi na forum to znaczy, że zalezy nam na LFC.
Ku....a serio???
Na trybunach nie ma ludzi od zeszłego roku, kluby cierpią na brak dochodów (no chyba, ze maja szejków za sterami lub innych Glazerow) niby skąd te pieniądze na transfery maja się znaleźć? Everon zakończył nasz sezon już na początku kampanii, plaga kontuzji sprawia, ze Kloop musi się mierzyć z ogromnymi problemami kadrowymi od meczu z lokalnym rywalem, Jurgen zapewne pozbył by się kilku zawodników przed sezonem lub w styczniu, ale nikt nie miał pieniędzy na duże transfery wiec jest jak.
Czytam, ze tu już grono trenerskie wstawało by na mecz z Brighton lub City Kabaka z Davisem, haha żart lub totalny brak wiedzy.... to nie FIFA 21.
Zeszły sezon był perfekcyjny bo pandemia przyszła na koniec jak już byliśmy praktycznie mistrzami nie borykaliśmy się z kontuzjami a i pieniędzy było więcej.
Obecny sezon to dalszy ciąg pandemii bez przychodów do klubu z racji braku kibiców, wiec nie ma sensownych transferów. Kontuzjowanych było/jest chyba ze 13 (+/-), Kloop musi stawać na głowie by agrafkami posklejać skład niemal na każdy mecz, co nie należy do najłatwiejszych zadań jeśli musisz grać większość sezonu juniorami. Brak formy a raczej zmęczenie materii u kluczowych zawodników w zaistniałej sytuacji jest aż nadto widoczny.
Żaden inny klub w tej lidze nie mierzy się z takim problemami A ku...wa mimo to dalej jesteśmy w ścisłej czołówce ligi! Mistrza raczej już znamy, ale Kloop lubi tez Ligę Mistrzów....
Wczoraj LFC zdominował pierwsza polowe, błąd przy pierwszej bramce i chwile później bramka na 1:1 wracamy do gry, niestety błędy niezawodnego do tej pory Alissona zabiły ten mecz, gość popełnił chyba tylko 3 błędy odkąd gra dla LFC broniąc nam inne ważniejsze mecze ( np. Milik?!) i co trzeba go sprzedać?!
Ludzie ogarnijcie się bo wstyd mi za was!
A jeśli nie, to nikt normalny to po was tęsknić nie będzie:/
Głowy do góry i jedziemy po 7 tytuł Ligi Mistrzów !
Nam pozostaje tylko dalej mocno kibicować naszej drużynie!!!