Jak uwolnić potencjał Thiago?
Gdy Liverpool kupił Thiago Alcântarę z Bayernu Monachium, pojawiła się zrozumiała ekscytacja.
Światowej klasy zawodnik, który właśnie wygrał Bundesligę i Ligę Mistrzów, przyjechał na Anfield do klubu, który właśnie wygrał swoje pierwsze mistrzostwo Premier League.
Reprezentant Hiszpanii wzmocnił drużynę, która wygrała Ligę Mistrzów w sezonie wcześniej, a teraz wygrała Premier League. Nic dziwnego, że pojawiła się wiara, że nowy nabytek wzniesie drużynę prowadzoną przez Jürgena Kloppa na nowy poziom i pomoże jej po raz kolejny osiągnąć chwałę.
To co widzieliśmy do tej pory przypomina jednak serię niefortunnych wydarzeń. Liverpool ma duże problemy w lidze, a Thiago jest wykorzystywany do zadań, które raczej nie były przewidziane dla niego gdy dopinano transfer.
Gdy trzech środkowych obrońców doznało kontuzji wykluczających ich do końca sezonu, pomocnik Fabinho został przesunięty do linii obrony. Regularnie u jego boku występuje również inny pomocnik, silnik i kapitan drużyny - Jordan Henderson.
Obaj zawodnicy radzą sobie doskonale na nowej pozycji, jednak ich strata w środkowej strefie jest dużym problemem dla The Reds.
To zmusiło Thiago do większej odpowiedzialności w grze, niż gdyby miał u swojego boku Fabinho i Hendersona. Strata energii i marnowanie doświadczenia w eksperymentach Kloppa nie pomaga zawodnikowi grającemu jak Thiago.
Tylko raz w tym sezonie Klopp wystawił całą trójkę razem w linii pomocy. Miało to miejsce w starciu z Evertonem.
Zanim Van Dijk doznał w tym meczu kontuzji, Thiago chorował na COVID-19, a później w tym samym meczu również doznał urazu, który wykluczył go z gry na kilka tygodni. Początki na Anfield okazały się więc trudne.
W meczu przeciwko ekipie Carlo Ancelottiego współpraca pomocników wyglądała doskonale, również dzięki temu, że cały skład był zdrowy.
Var, Jordan Pickford i Richarlison - te tematy zdominowały nagłówki po spotkaniu. Henderson zdobył co prawda bramkę na 3-2 w doliczonym czasie, jednak nie została ona uznana.
Debiut od pierwszej minuty Thiago mógł wtedy budzić podziw. Fabinho i Henderson również się wyróżniali w środkowej strefie boiska, jak to często mają w zwyczaju.
Dwudziestodziewięciolatek operował nieco głębiej razem z Fabinho, co pozwalało Hendersonowi regulować grę przez 90 minut.
Kombinacja tych trzech zawodników wyglądała, jakby miała zapewnić The Reds nową dynamikę, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że grali oni ze sobą po raz pierwszy. Od tamtego czasu Klopp nie mógł już jednak korzystać z takiego ustawienia z powodu kontuzji, które dotknęły jego drużynę.
Na szczęście Liverpool zakontraktował w ostatni dzień okienka transferowego dwóch środkowych obrońców - Ozana Kabaka i Bena Daviesa. Teraz niemiecki menadżer musi jak najszybciej wprowadzić ich do składu, by zapewnili oni nieco więcej stabilności na środku obrony.
Taki ruch jest kluczowy, by Henderson i Fabinho mogli dołączyć w linii pomocy do Thiago, aby ten mógł pokazać znowu swój geniusz, którego próbkę dał na początku sezonu. Może to być iskrą, która pozwoli Liverpoolowi wrócić do swojej dawnej formy.
Komentarze (11)
Liczę, że zaczniemy korzystać ze środkowych obrońców i Fab z Hendo wrócą do II linii. Wówczas można będzie oceniać przydatność Thiago.
Ustawić go obok Flaco (gdzie flaco bardziej defensywie) lub Hendersona.
Do tercetu dokupić Pedro Goncalvesa. Jak dla mnie bomba.
Albo cofnąć Firmino.
Curtis jako ofensywny pomocnik.
W każdym bądź razie. Obok thiago ustawić typową 6stke. Myślę za obecnie mamę jedną z najlepszych szóstek na świecie...