Mecz z RB Lipsk na Anfield zagrożony
Liverpool być może będzie musiał rozegrać rewanżowy mecz z RB Lipsk na stadionie innym niż Anfield, z powodu restrykcji związanych z pandemią koronawirusa.
The Reds nie zostali wpuszczeni do Niemiec dlatego już pierwsze spotkanie między tymi drużynami w 1/8 Ligi Mistrzów zostało przeniesione do Budapesztu.
Teraz okazuje się, że coraz bardziej prawdopodobne jest, że również mecz rewanżowy, który został zaplanowany na 10 marca, będzie się musiał odbyć na neutralnym gruncie.
Niemiecki rząd poinformował drużynę z Lipska, że po powrocie z Anglii cały skład będzie musiał przejść kwarantannę. Tym samym należy uznać, że drużyna grająca na codzień w Bundeslidze nie będzie mogła przyjechać do Merseyside.
Liverpool będzie poszukiwał innych możliwych miejsc rozegrania rewanżowego spotkania opierając się na zaleceniach niemieckiego rządu, które narazie obowiązują do 5 marca.
Tak samo jak Lipsk przy organizacji pierwszego meczu, The Reds będą musieli znaleźć odpowiednie miejsce i pokryć wszystkie koszty. Jeśli tego nie zrobią, będą ryzykować porażkę walkowerem.
"UEFA jest w kontakcie z klubami oraz angielską i niemiecką Federacją Piłkarską" - głosi oficjalne oświadczenie UEFA.
Liverpool nie jest jedynym klubem, który został dotknięty tego typu problemami związanymi z pandemią koronawirusa w Europie.
Manchester City i Chelsea również nie rozegrają swoich meczów w Niemczech i Hiszpanii. Miejsce pojedynku Manchesteru United z Realem Sociedad także zostało zmienione.
Komentarze (12)
Mogą też zrobić w pierwszym meczu walkower 0:3 dla Lipska a w drugim 3:0 dla nas i rzuty karne na neutralnym terenie.