Nagelsmann po porażce z the Reds
Julian Nagelsmann ostrzegł Liverpool, mówiąc, że dla RB Lipska nie jest niemożliwe podnieść się po wczorajszej porażce i zaliczyć spektakularny powrót w rewanżowym spotkaniu z the Reds.
W pierwszym starciu 1/8 Ligi Mistrzów drużyna Jürgena Kloppa wygrała dzięki trafieniom Mohameda Salaha i Sadio Mané. Ekipa z Merseyside dominowała w posiadaniu piłki, ale ich rywale również mieli swoje okazje i kilka razy poważnie zagrozili bramce Alissona Beckera.
Nagelsmann wierzy, że jego zespół jest w stanie odwrócić losy dwumeczu, chociaż tylko jednej drużynie w historii udało się awansować mimo porażki u siebie 2:0 w Lidze Mistrzów.
- Dużą różnicą było to, że oni strzelili po swoich dwóch szansach, a my mieliśmy trzy duże okazje i w żadnej nie byliśmy wystarczająco dokładni - powiedział szkoleniowiec niemieckiego zespołu.
- Zostaliśmy ukarani za dwie pomyłki i na tak wysokim poziomie jest to normalne.
- Pokazaliśmy się z dobrej strony. Sytuacja nie jest dla nas łatwa przed rewanżem, ale nic nie jest niemożliwe. Damy z siebie wszystko, żeby awansować do kolejnej fazy.
- Mieliśmy największe okazje i powinniśmy strzelić. Jednak straciliśmy dwie bramki.
- Liverpool miał do nas szacunek przed meczem i myślę, że teraz mają go jeszcze więcej.
- Byłem bardzo zadowolony z pierwszych 10 minut, dobrze pressowaliśmy, wygraliśmy wiele piłek i wykreowaliśmy pierwszą dobrą okazję, gdy strzeliliśmy w słupek.
- Później, muszę przyznać, biegaliśmy za piłką. Nie atakowaliśmy w odpowiednich momentach. Nie graliśmy już tak dobrze pressingiem.
- Liverpool był częściej przy piłce, szczególnie w fazie budowania akcji, byli elastyczni, ale niezbyt niebezpieczni.
"Domowe" spotkanie Lipska było rozegrane w Budapeszcie na Puskas Arena ze względu na fakt, że the Reds nie otrzymali pozwolenia na lot do Niemiec spowodowany restrykcjami związanymi z koronawirusem.
Rewanż odbędzie się 10 marca na Anfield, jednak sytuacja z przełożeniem miejsca rozegrania meczu może się powtórzyć, jeśli zespół z Bundesligi nie otrzyma pozwolenia na podróż. Według Nagelsmanna rewanż na Węgrzech mógłby być dobrym rozwiązaniem.
- Zobaczymy gdzie zostanie rozegrane drugie spotkanie. To może być dobry pomysł, żeby znowu zagrać tutaj, jeśli nie będzie możliwości na grę w Liverpoolu.
Komentarze (2)