Arsène Wenger tłumaczy problemy Liverpoolu
Arsène Wenger wypowiedział się na temat ostatnich problemów Liverpoolu. Legendarny menedżer Arsenalu udzielił wywiadu Przemysławowi Pełce na antenie Canal+ Sport, w którym został zapytany o obecną sytuację mistrzów Anglii. Francuz podkreślił, że The Reds stracili swoje atuty, którymi zaskakiwali przeciwników.
- To dlatego, że stracili równowagę. Co było siłą Liverpoolu? Średni czas odbioru piłki był bardzo krótki. Odzyskiwali ją też dość wysoko, dlatego po odbiorze mogli grać bardzo bezpośrednio. Mogli szybko obsłużyć swoich napastników podaniami, a gdy ci wybiegali za plecy obrońców byli bardzo groźni - powiedział Francuz.
- Teraz stracili trochę tej defensywnej presji w linii pomocy, z powodu przesunięcia Hendersona do obrony. Z kolei Milner też ma już swoje lata. To byli ci dwaj agresywni gracze. Teraz odzyskują piłkę trochę później i trochę głębiej, a w związku z tym ich zagrożenie w ofensywie stało się mniej skuteczne.
- Na najwyższym poziomie liczą się najmniejsze różnice i szybkie zmiany. One mogą kosztować cię mnóstwo punktów.
Komentarze (24)
Mozna zauwazyc ze nawet genialny Mane czy Salah boja sie uderzyc zza pola karnego gdy maja troche miejsca, kiedy juz wydaje mi sie ze sa w idealnej sytuacji by uderzyc to oni znowu sie hamuja i graja na boki. Zrobili sie takimi miekkimi ciotami co boja sie uderzyc. A rzeciez na tyym polegala nasza ofesywna gra od wielu lat - na indywidualnej grze naszych najlepszych zawodnikow. Coutinho czy Suarez walili bramy zA pola karnego gdy tylko mieli troche miejsca. Tutaj z kolei nikt sie tego nie podejmuje - kazdy jakby sie bal brac odpowiedzialnosc. Smutne to ale taka prawda - zawodnicy uzaleznili sie za bardzo od taktyki. Zero elastycznosci w grze.
Chodzi właśnie o to, żeby już nie przesuwać kluczowych zawodników, bo drużyna traci odpowiedni balans. A Daviesa i Kabaka też jednak po coś kupiliśmy.
a tak to 100% się zgadzam bo mówiąc szczerze mam wielki problem z oglądaniem gry jak widze Henia na obronie -brak zwrotności , doświadczenia.
Przecież może drzeć się z nominalnej 6 i kontrolować bo osobiście uważam że na tą pozycja maksymalnie można by było go cofać. A jak już wspominałem ten upór żeby go tam ustawiać mogę porównać tylko z uporem wystawiania Kariusa mając w obwodzie doświadczonego i może nie super ale dobrego Simona
pozydro
Rotacja w środku pomiędzy Natem, Rhysem i tymi dwoma.
Środek Hendo, Fab, Gini plus Jones, Milner, Thiago, może w końcu dojdzie Keita.
To moim zdaniem dałoby już teraz lepsze wyniki bo chłopaki byliby "świeżsi", mniej zmęczeni.
Jednak większym problem jest brak kreatywności w ofensywie. Ciągle te same schematy, brak strzałów z dystansu, Mane i Firmino od dawna bez gola...
Sytuacja podobna do tej ze startu Kloppa w Liverpoolu tylko, że wtedy było szaleństwo w ataku i po kilka bramek na mecz - teraz nie ma nic oprócz zdecydowanej "kontroli" meczu i błędów w defensywie, które kończą się się prędzej czy później stratą 1-2 bramek
Co do transferów, to mamy "pandemię" i działacze do końca nie wiedzieli co mają zrobić: stadiony zamknięte, lockdown w piłce nożnej i jeszcze ryzyko kwarantanny.