Luis García staje w obronie Carraghera
Były gwiazdor Liverpoolu, Luis García, stanął w obronie Jamiego Carraghera po tym, jak Anglik w ostry sposób skrytykował zespół The Reds po sobotniej, domowej porażce 0:2 z Evertonem.
Carragher wystąpił we wczorajszym Monady Night Football po spotkaniu Brighton z Crystal Palace i jak to zwykle bywa w przypadku tego znanego programu o tematyce piłkarskiej, wrócił pamięcią do wydarzeń z weekendu.
Były obrońca podkreślił, że nie będzie przepraszał kibiców, jeśli są oni zawiedzeni jego krytyką skierowaną w stronę drużyny, pomimo wygrania Premier League w zeszłym sezonie i Ligi Mistrzów sezon wcześniej.
- Powiedziałbym, że byłem bardzo krytyczny wobec Liverpoolu, komentując derbowe spotkanie i zdaje się, że część kibiców The Reds zdenerwowało to, że nie wykazałem się większym wsparciem i nie wziąłem pod uwagę okoliczności, które doprowadziłby do takiego obrotu spraw - powiedział Carragher na antenie Sky Sports.
- Analizuję grę tego zespołu od trzech lat. Robiłem to, gdy byli z pewnością w najlepszej formie pod wodzą Jürgena Kloppa i kiedy pojawiam się w takich programach jak ten, czy komentuję spotkania Liverpoolu, fani Evertonu, Manchesteru City, czy Manchesteru United mówią „Carragher jest stronniczy, zawsze mówi o Liverpoolu tylko pozytywnie”.
- Mistrzowie Premier League, zdobywcy Pucharu Europy, najlepsza drużyna na świecie. Wówczas nie było się do czego przyczepić. Teraz jest inaczej i jeśli zawiodłem część fanów Liverpoolu, nie zamierzam za to przepraszać.
- To czego dokonała ta drużyna jest niesamowite i kochamy ich, ale to nie oznacza, że są zwolnieni z jakiejkolwiek krytyki.
Carragher odniósł się następnie do tego, jak Jürgen Klopp mógłby zmienić swoją formację i ustawienie defensywne, a García zareagował na tę analizę, chwaląc swojego byłego kolegę z drużyny.
- Świetna analiza derbowego spotkania. Tu nie chodzi o krytykę The Reds. To po prostu punkt widzenia, po przeanalizowaniu meczu - napisał García na Instagramie.
Komentarze (5)
Teraz fani Liverpoolu mogą powiedzieć że wchodzisz w tyłek rywalom, ty wybierasz Jamie!
Dla mnie te pretensje są w stylu "Pretensji do garbatego że ma dzieci proste". Wyobrażacie sobie że przeprosi naszych kibiców za wykonywanie swojej pracy? To jest tak samo jakby piłkarz przepraszał swój były klub za strzelenie bramki przeciwko niemu.