Boss nie chce rewolucji w składzie
Jürgen Klopp odrzucił sugestie, jakoby Liverpool potrzebował przebudowy składu w letnim okienku transferowym.
The Reds przystąpią do najbliższej kolejki z szóstego miejsca w tabeli, tracąc pięć punktów do West Hamu, który obecnie zajmuje ostatnie miejsce premiowane udziałem w przyszłorocznej Lidze Mistrzów.
Niepokojący spadek formy, przez który mistrzowie Anglii wygrali tylko dwa z dziewięciu meczów Premier League w tym roku kalendarzowym, sprawił, że The Reds muszą stawić czoła walce o to, by znów zapewnić sobie udział w Lidze Mistrzów.
To poskutkowało pojawieniem się głosów sugerujących letnie przemeblowanie zespołu, a spekulacje transferowe nasiliły się.
Klopp podkreślił jednak, że jego skład nie wymaga przebudowy, a wyniki pogorszyły się przez fakt, że nie mógł grać swoją najsilniejszą jedenastką z powodu licznych kontuzji.
- Co właściwie oznacza "przebudowa"? - mówił Klopp.
- To oznacza odejście dziesięciu zawodników i przyjście dziesięciu innych? Zmiany w której jedenastce?
- Wiem, o co wam chodzi, ale nie sądzę, żeby to był czas na wielką przebudowę w moim rozumieniu, czyli odejście sześciu czy siedmiu piłkarzy, pozbycie się piłkarzy, którym kończy się kontrakt i ściągnięcie nowych twarzy.
- W tym roku mój skład nie miał tak naprawdę szansy, żeby zagrać razem choć w jednym całym meczu.
- Myślę, że sensowne byłoby przyjrzenie się temu, ale koniec końców, pewne korekty oczywiście będą miały miejsce.
- Chcemy reagować na sytuację, jednocześnie biorąc pod uwagę przyszłość itd.
- Nie jestem pewien, czy będziemy w stanie to zrobić w lecie, ale spróbujemy.
Po tym, jak Jordan Henderson powiększył listę kontuzjowanych na Anfield, Klopp stwierdził, że zakończenie tego sezonu w pierwszej czwórce byłoby jednym z jego największych osiągnięć jako menedżera Liverpoolu.
Henderson, który będzie pauzował od sześciu do ośmiu tygodni z powodu operacji pachwiny, dołączył do Virgila van Dijka, Joëla Matipa i Joe Gomeza, a także Fabinho czy Jamesa Milnera.
- Tak, to byłoby wielkie osiągnięcie, gdybyśmy skończyli w pierwszej czwórce. Absolutnie - dodał Klopp.
- Widzicie naszych rywali. Tu nie chodzi o potencjalną jakość występów.
- Przegraliśmy mecz z Leicester, jednak tego dnia zaprezentowaliśmy występ, który normalnie dałby nam zwycięstwo.
- Tu chodzi o to, co wciąż możemy wnieść na boisko. Chodzi o wyniki. Tabela nie kłamie. Nigdy. To całkowicie w porządku.
- Wiemy, że patrząc na punkty, nie jesteśmy tak daleko, ale patrząc na wyniki już tak.
- To jest to, co musimy zmienić, a przez różne powody stojące za naszym trudnym jak dotychczas sezonem ciągle staraliśmy się coś uporządkować.
- Staramy się z całych sił, żeby coś naprawić, a w czasie gdy próbujesz rozwiązać jeden problem, przytrafia się kolejny. Tak to właśnie jest.
- Tak to jest w sezonie, w którym oczywiście nie jest idealnie.
- Tak z pewnością jest też w naszym przypadku. To oznacza, że inne kluby z dużym potencjałem - nie mówmy o City - United, Chelsea, Leicester czy West Ham nas wyprzedziły.
- Tottenham miał podobne problemy, Arsenal również, tak więc przed nami droga do pokonania. Nie musimy o tym teraz myśleć.
- Musimy myśleć o Sheffield United. Jeśli będziemy w stanie, być może wykonamy krok w dobrym kierunku, a potem nadchodzi Chelsea. To prawdziwy mecz piłki nożnej.
- Tego typu rzeczy mają miejsce. Gdyby ostatecznie udało nam się to zrobić, owszem, to byłoby duże osiągnięcie.
The Reds wracają do gry wyjazdowym meczem z Sheffield United w niedzielny wieczór.
Komentarze (10)
Out Ox, Gini, Origi i może Szaq, a za nich uzupełnienia jak Bissouma, jak Raphinia, może jakaś 9 do rywalizacji z Bobbim w którego ja osobiście wierzę
A wyprzedaż i tak raczej będzie, o ile oczywiście znajdziemy kupców. Samych wypożyczonych, którym kontrakt kończy się w czerwcu 2023 roku jest sporo. Moim zdaniem zapowiada się ciekawe lato.
A deklaracja przebudowy składu po pierwsze obniży morale zespołu, po drugie sprawi, że rywale podniosą ceny gdy pytać będzie LFC.
Odejdzie pewnie Milner, Wijnaldum, być może Minamino jeżeli po dobrym wypożyczeniu ktoś wyłoży za niego fajną sumkę, Origi i Shaq tez nie maja stabilnej pozycji, ale ja ich bym zostawił, bo jednak każdy klub potrzebuje rezerwowych i Jurgen chyba mysli podobnie.
Na ich miejsce potrzeba 5 nowych grajków w tym 2 z myślą o grze od razu w pierwszym składzie - jedne za Giniego, a drugi ŚO do pary z VVD. A pozostała 3 to moga byc jakieś młode diamenty do oszlifowania, ale prezentujace poziom pozwalający im o występy w pierwszym składzie powalczyć. Ktoś pokroju dzisiaj Jonesa.
Bardziej skupiłbym się na boku obrony oraz ofensywie, potrzebujemy nowych zawodników, zwłaszcza w ataku, bo Firmino mało strzela, a nie można całej ofensywy opierać na golach Salaha.
Można założyć, że w pomocy zostaną Hendo, Fab, Thiago, Curtis i pewnie Naby czy Shaq, tu też przydałoby się wzmocnienie, bo jak znów zaczną się kontuzje to będziemy sztukować graczy z innych pozycji.