Karius o przyszłości w Unionie Berlin
Loris Karius liczy na zrealizowanie transferu definitywnego, po którym rozstałby się z Liverpoolem na rzecz Unionu Berlin, w którym obecnie przebywa na wypożyczeniu.
Bramkarz nie wystąpił w barwach the Reds od pamiętnego finałowego meczu Champions League z Realem Madryt w roku 2019.
Niemiec wysłany został do Besiktasu w zeszłym sezonie na wypożyczenie, choć i ta przygoda nie poszła po jego myśli. Powodem miały być problemy z wypłacalnością pensji piłkarza.
Następnie podpisał tymczasową umowę z Unionem, rozgrywając w lidze w tym roku cztery spotkania. Możliwe to było z powodu absencji pierwszego bramkarza Andreasa Luthe, któremu uraz skutecznie nie pozwala wrócić na boisko.
- Nadal mam ważny kontrakt z Liverpoolem do roku 2022 – powiedział Karius dla BILD.
- Oczywiście, że chciałbym zostać w Berlinie, jeśli wszystkie czynniki będą temu sprzyjały. Nie jestem tutaj jedynie przelotem.
- Mentalność ludzi w tej drużynie jest dla mnie odpowiednia. Jestem typem, który twardo stąpa po ziemi.
- Nawet jeśli jeżdżę drogim samochodem.
Karius zaliczył również jedno spotkanie w pucharze DFB-Pokal, w którym jednak jego drużyna uległa przeciwnikom.
Szanse na powrót dwudziestosiedmiolatka do składu Liverpoolu są bardzo małe, z Caiomhinem Kelleherem i Adrianem pełniącymi rolę rezerwowych dla niepodważalnego Alissona.
The Reds z pewnością będą chcieli wytransferować Kariusa z drużyny tego lata, niż oddać go za darmo w przyszłości.
- Wszystko opierało się na szczerości i uczciwości. On zawsze szczerze mówi ci, jak wygląda sytuacja – powiedział Karius, gdy został zapytany o jego rozmowę z Kloppem na temat przenosin do Berlina.
- Mieliśmy dobry kontakt i nigdy nie było między nami problemu. Jego sukcesy przemawiają same za siebie.
- Obecnie jest jednym z najlepszych trenerów na świecie.
- W jego opinii, przenosiny do Unionu, to dobry krok w karierze. To miejsce w którym będę miał szansę się wykazać i udowodnić każdemu, że jestem niezłym bramkarzem.
Komentarze (3)
Nawet bym się nie zastanawiał, jeżeli jestem bramkarzem, który i tak nie ma żadnych szans na grę w reprezentacji.