Żenująco i stabilnie, porażka Liverpoolu z Fulham
6 z rzędu porażka (!) Liverpoolu na własnym stadionie niestety stała się faktem. Aktualni wciąż mistrzowie Anglii po raz kolejny zaprezentowali festiwal bezradności, tym razem w starciu z beniaminkiem Premier League, czego efektem była porażka 0:1.
Jedynego gola strzelił Mario Lemina w 45. minucie rywalizacji.
The Reds oddalają się nie tylko od Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie, ale również od Ligi Europy.
Kolejny mecz podopieczni Kloppa rozegrają w środę w Budapeszcie przeciwko RB Lipsk, gdzie bronić będą dwubramkowej przewagi z pierwszego spotkania 1/8 Champions League.
W pierwszych minutach spotkania zdawało się, że Liverpool spróbuje przełamać złą passę na Anfield. Piłkarze the Reds starali się grać kombinacyjnie, doprowadzając przy tym do kilku sytuacji strzeleckich.
Jednak im dalej w las, tym było coraz gorzej. Liverpool tracił kontrolę nad przebiegiem spotkania, a drużyna gości zaczęła odważniej atakować. Fulham raz po raz wychodziła ze szybkimi kontratakami po długich podaniach, wykorzystując błędy w kiepskim ustawieniu linii spalonego pary Phillips-R. Williams.
Tuż przed przerwą ekipa Scotta Parkera wyszła na prowadzenie. Stały fragment gry bezpośrednio nie przyniósł im gola, ale gapiostwo Salaha we własnym polu karnym doprowadził do straty piłki na rzecz Mario Leminy. Zawodnik Fulham po odbiorze futbolówki bez zawahania podjął decyzję o strzale na bramkę w długi róg, co przyniosło im korzyść ppd postacią gola na 1:0.
W 71. minucie ciężko powiedzieć, czy Liverpool zmarnował najlepszą okazję, ale zabrakło szczęścia przy strzale Mané z główki. Piłka odbiła się od zewnętrznej części słupka bramki Aréoli.
Wynik i gra Liverpoolu nie uległa zmianie i podopieczni Kloppa po raz kolejny z rzędu zasłużenie przegrywają i ustanawiają nowy niechlubny rekord.
Składy
Liverpool: Alisson - N. Williams (76' Alexander-Arnold), Phillips, R. Williams, Robertson - Milner (76' Fabinho), Wijnaldum (62' Mané), Keïta - Shaqiri - Salah, Jota
Fulham: Aréola - Aina, Andersen, Adarabioyo - Tete Cavaleiro (85' Mitrović), Lemina, Reed, Reid - Maja (67' Loftus-Cheek), Lookman (82' Robinson)
Komentarze (263)
Salah to dno, najbardziej irytująca postać w drużynie, jestem pewien, że bez niego bylibyśmy lepszym zespołem, bardzo nas spowalnia, jego akcje szybkościowe to gra na chaos, nic to nie wnosi, nie widzę w nim żadnych kreatywnych ruchów (w porównaniu np. z Diogo przed kontuzją). Nie rozumiem jak można popełnić taki błąd na tym poziomie i utrudnić i tak gównianą sytuację. YNWA
Mam nadzieję, że będziemy walczyć o LM. Spodziewałem się, że o nią powalczymy po ostatnim kolapsie ligowych nadziei. Ze środkiem obrony Fabinho - Matip, będziemy mieli jakieś szanse.
FSG potraktowało klub po macoszemu. Mam nadzieję, że sprzedadzą klub jak najszybciej. Trudno sobie wyobrazić, żeby na tym poziomie właściciele tak upodlali klub, nie wspierali w ważnych momentach.
Nie ma żadnej poprawy i prawie co tydzień jest łomot.
W tej chwili spłacamy ten fart z przed roku.
YNWA
CL właśnie odjeżdża i tylko cudem tam się możemy znaleźć za rok.
Tu żadne transfery nie pomogą
;)
Trudno po tym meczu znaleźć jakieś pozytywy, jedyny jak dla mnie to gra Keity.
Cześć zacznie rozglądać się za przysłowiowym Realem czy FCB.
I wtedy już kompletne wakacje.
Pytanie tylko z kim za sterem.
Jestem zdania, że jest jakiś mega wielki problem w klubie i gadanie o formie i szczęściu to ewidentne mydlenie oczu, tak jak plaga kontuzji... Owszem wiem, że zdarzają się takie passy, ale żeby z ogórkami dostawać co mecz 1:0 w plecy? 🤦
Powtórzę to, co pisałem po meczu z Chelsea. Jeżeli kibicom bardziej zależy niż piłkarzom, to ja osobiście nie mam zamiaru być wkurzony po tych porażkach. Od połowy sezonu nie ma pół piłkarza z charakterem, który by wziął ciężar gry na siebie. Porównując zaangażowanie drużyn z którymi przegrywamy do zaangażowania naszych piłkarzy, wychodzi jedna wielka przepaść i ta drużyna nie zasługuje nie tylko na ligę mistrzów, ale i na ligę Europy. Gdybym miał teraz 10, 11, czy 12 lat i wybierałbym klub jakiemu chcę kibicować, to ta drużyna nie ma żadnego piłkarza z którym mógłbym się utożsamiać. Forma zespołu to jedno, ale kiedy nie idzie, to niektóre mecze musisz wyszarpać charakterem. Nasi zawodnicy pokazują charakter. Problem tylko, że co najwyżej w wywiadach pomeczowych, kiedy to na pewno wyciągną wnioski i poprawią się w następnym meczu.
W LM może uda się przejść Lipsk, ale co dalej? Trafimy na Chelsea- zabiegają nas. Trafimy na Bayern- Boże chroń. City, Paryż nas rozjadą. Nawet jeśli Porto przejdzie z Juventusem to na pewno się zrewanżują za ostatnie lania. Patrząc trzeźwym okiem, to najlepiej dla tych piłkarzy, aby jutro był początek sierpnia. Reset głowy i dla wszystkich nowy start. Mimo że wiare w ten zespol zawsze mam, tak rozum zamyka ten sezon już dziś. Pozostałe mecze będę oglądał już bez jakichkolwiek emocji, bo dziś podczas meczu chyba spociłem się niewiele mniej, od tych na murawie.
Dajmy mu trochę świeżej krwi - kogoś nowego do sztabu i "we go again"
Podnieść się po takim sezonie nie będzie wcale łatwo, a i świeżej krwi raczej nie będzie.
Niestety pachnie marazmem na dłuższą chwilę.
Więc panowie powinni się zacząć uwijać żeby mieć się od czego odbić.
Ci goście którzy u nas grają mieli swoje 5 minut w zeszłym sezonie.
To nie są gracze robiący dużą różnice. Tylko dzięki Klopowi doszli do swojej granicy i wygrali ligę.
Teraz już tylko zostały zgliszcza.
Zmiany Dudała zmiany.
Keita wyglądał bardzo obiecująco, fajnie było zobaczyć też Faba w drugiej linii. Po prostu za dużo czynników się zj.bało byśmy ugrali miejsce w czwórce w tym sezonie. Trzeba liczyć na korzystny wynik z Lipskiem i trzymać kciuki.
Z obroną mielismy problem do grudnia, gdy to sie ustabilizowalo to przyszedl problem z liniami wyzej
Niech tylko Jurgen trzyma się SO zestawionego ze stoperów.
Zagraliśmy wreszcie w II połowie w sensownym ustawieniu z Fabem na DSP. Keita dużo wnosi do ofensywy, jest Jota jako opcja z przodu, mam nadzieję, że z każdym meczem będzie to lepiej funkcjonowało.
Liga na straty, ale może w LM to sobie odbijemy.
Podnosi ręce żeby do niego zagrać, jak by był nie wiadomo kim.
Nie ma po prostu kim grać. Wąska kadra. Brak formy.Kontuzje
A teraz spróbujcie wejść w buty Kloppa.
PS. Awionetka jak leciała, to aż się łezka w oku zakręciła.
YNWA
Jeśli tak to jak określić pozostałych piłkarzy?
Ja chyba wiem co się dzieje, ponieważ FSG ma węża w kieszeni to Jurgen z chłopakami założyli spółdzielnię i grają u buka. Przecież kurs na Fulham był jeszcze kilka dni temu w okolicy 10, prawie wszystkie poprzednie przegrane mecze w tym sezonie też były typowane mocno na naszą korzyść.
Jak kursy spadną poniżej 2 to zaczniemy wygrywać, róbcie skriny. Niestety, z Wilkami widzę 4,70 na tę chwilę więc tego...
Dziś MC przegrywa 0:2 87 minuta, ale tam widać zadzior, chęć i wkurwienie...A u nas ?! jakie wkurwienie ?! jakie gryzienie trawy ?! I skończmy z tymi "pomnikami" bo jak inaczej nazwać MO ?! a dziś pewnie jeszcze usłyszę, przeczytam : no nie było źle, brakowało wykończenia, zespół się starał....to pewnie powie Klopp
No żesz kurwa mać !!!
Spadaj, więc do swojej mułowej nory
Niestety był : "pomachamrękami" Salah...
"chujwiegdziepodać" Shakiri
"jachcęjachcę" Milner
......