Mo Salah po meczu z RB Lipsk

Mohamed Salah, odniósł się „wielkiego rezultatu” Liverpoolu, który w środowy wieczór pokonał RB Lipsk 2:0 i zapewnił sobie miejsce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Egipcjanin strzelił swojego 25 gola w sezonie, otwierając wynik w Budapeszcie, a Sadio Mané szybko dołożył swoją cegiełkę, strzałem z bliskiej odległości.

Te gole sprawiły, że wynik w dwumeczu 1/8 finału wyniósł 4:0, zapewniając The Reds niezbędny impuls po ciężkim okresie.

Oto co Salah powiedział w pomeczowym wywiadzie dla BT Sport’s:

Na temat wyniku:

- To dla nas wielki wynik. Przegraliśmy kilka spotkań w Premier League, a drużyna nie jest w najwyższej dyspozycji, ale chcemy walczyć w Lidze Mistrzów i będziemy również walczyć w każdym spotkaniu Premier League, zobaczymy co nam to przyniesie.

O pozytywnym i pełnym kontroli występie:

- To bardzo pozytywne. Jeśli mam być szczery, to był trudny rywal, grali w piłkę, zmuszali nas do biegania, a my staraliśmy się grać w swoim stylu, wysokim pressingiem odbierać piłki i kontratakować. Myślę, że dobrze sobie poradziliśmy, wygraliśmy mecz, a to najważniejsze. To pozytyw, który musimy wyciągnąć z tego spotkania i miejmy nadzieję, że będziemy w stanie kontynuować w ten sposób także w Premier League. 

O potencjalnych nerwach spowodowanych kilkoma niewykorzystanymi okazjami w pierwszej połowie: 

- Strzelałem wielokrotnie w tym sezonie i bardzo chciałbym strzelać więcej, ale niewykorzystane sytuacje to część tej gry. Chciałbym strzelać cały czas, pomagać drużynie, ale tak długo jak zespół wygrywa, to jest to najważniejsze. Cieszę się, że strzeliłem dziś pierwszą bramkę i wygraliśmy mecz. To najistotniejsze. 

O zestawieniu obrony: 

- Moim zdaniem to trudny czas, mamy kilku kontuzjowanych zawodników Virg, Joe, Joël, teraz Hendo. Próbowaliśmy grać z Hendo na środku obrony, przenieśliśmy też Fabinho z pomocy na pozycję stopera, więc straciliśmy go w drugiej linii. Mieliśmy kilka kontuzji w tym sezonie, mieliśmy pecha, ale najważniejsze, że wciąż walczyliśmy. Wiem, że to trudne i każdy to widzi, ale tak długo jak każdy daje z siebie 100 procent i walczy w każdym spotkaniu, musimy po prostu podchodzić do kolejnych meczów, skupiając się na najbliższym. Nie możemy patrzeć szerzej, bo czasem, kiedy patrzysz szerzej, odczuwasz presję, a zbyt duża presja może przenieść się na boisko. Musimy zostawić ją na murawie i po prostu grać w piłkę. 

O tym, czy Liverpool podchodzi do Ligi Mistrzów z innym nastawieniem psychicznym, z dala od tego co dzieje się w Premier League: 

- To trudny czas w Premier League, każdy do dostrzega. Nie chcemy, by tak było, ale to część piłki nożnej. Przez ostatnie lata wygrywaliśmy, byliśmy natchnieni. W tym roku, mamy kilka kontuzji, mieliśmy pecha. Mamy młodych zawodników, którzy grają dobrze, ale czasem mamy problem, kogo wystawić na środku obrony. Teraz mamy dwóch, nawet trzech, czy czterech stoperów, więc miejmy nadzieję, że zaczniemy wygrywać.