Jaroš: Czuję się tutaj wyśmienicie

Vítězslav Jaroš cieszy się życiem w St Patrick’s Athletic i spodziewa się, że to wypożyczenie pomoże mu w rozwoju zarówno profesjonalnym, jak i osobistym.

Bramkarz Akademii Liverpoolu dołączył do irlandzkiej ekipy w lutym 2021 roku na cały sezon i w swoim debiucie w seniorskiej piłce w zeszłym tygodniu pokazał się ze znakomitej strony.

Trener St Patrick’s Athletic Stephen O’Donnell był zachwycony występem 19-latka po meczu, w którym na otwarcie sezonu jego podopieczni zremisowali z mistrzami z Shamrock Rovers 1:1.

W wywiadzie dla liverpoolfc.com Jaroš powiedział: - Bardzo mi się tutaj podoba. To zupełnie inne doświadczenie, ale zanim wejdzie się na najwyższy poziom trzeba obyć się z dorosłą piłką, to świetna okazja i świetny poziom.

- Czuję się tutaj wyśmienicie, koledzy z zespołu byli fantastyczni również w czasie treningów. To świetna grupa.

W czasie wywiadu Jaroš opowiedział szczegółowo o swoim debiucie i nie tylko. Poniżej prezentujemy zapis tej rozmowy.

Twój debiut w profesjonalnej piłce z osobistego punktu widzenia wypadł bardzo dobrze - opowiedz o tym...

Super było zaliczyć debiut w dorosłej piłce, to zupełnie inna gra niż w zespołach młodzieżowych. Rywalizacja jest dużo większa, stawka jest bardzo wysoka - gra się o możliwość udziału w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Dosłownie czuć chęć dania z siebie wszystkiego i wygrania, jest inaczej. Utrata bramki w ostatnich minutach meczu i w rezultacie zremisowanie go nie było łatwe, po spotkaniu czuliśmy się jakbyśmy przegrali. Niestety, tak już jest.

Kiedy dowiedziałeś się, że wyjdziesz na to spotkanie w podstawowym składzie? Byłeś poddenerwowany czy cieszyłeś się na ten mecz?

Wszyscy dowiedzieliśmy się kilka dni wcześniej, więc mieliśmy trochę czasu, aby się przygotować. Miałem czas, żeby oswoić się z tą wiadomością i przygotować się mentalnie. Nie byłem poddenerwowany, wziąłem już udział w czterech sparingach z chłopakami, więc znam tę grupę, to z pewnością ułatwiło mi wyjście na ten mecz.

Czy fakt, że zagrałeś tak dobry mecz na wyjeździe przeciwko ekipie, która jest aktualnym mistrzem kraju dał ci dużo pewności siebie?

Myślę, że to jeden z najtrudniejszych przeciwników, z którymi przyjdzie nam się mierzyć w tym sezonie, dobrze było zatem zobaczyć już w pierwszym meczu na jakim wszystko będzie stało poziomie. Świetnie było tego doświadczyć, wiemy też, że stać nas na osiąganie bardzo dobrych wyników w lidze.

Czy dostałeś jakieś wiadomości od piłkarzy lub trenerów z Liverpoolu?

Tak, odezwało się do mnie kilku chłopaków, ale też trenerów - Mark Morris, John Achterberg, Jack Robinson. To wszystko ludzie, z którymi pracowałem do tej pory.

O czym rozmawiałeś z Markiem, Johnem i Jackiem od czasu swojej przeprowadzki tutaj?

Pytali jak sobie radzę i czy zdążyłem już wpasować się w zespół. Przed meczem dostałem kilka wiadomości mówiących 'Rób to, co robiłeś tutaj, bądź pewny siebie, tak się tam dostałeś, w ten sposób pokażesz na co cię stać'.

Czy dobrze jest mieć świadomość, że ludzie w Liverpoolu rzeczywiście interesują się tym jak sobie radzisz?

Tak, to świetne, ludzie często myślą, że jeżeli ktoś przenosi się do innego klubu na zasadzie wypożyczenia, to klub odsuwa tę osobę na boczny tor, ale w Liverpoolu jest inaczej. Oni chcą, żebym się rozwijał i nabrał doświadczenia w dorosłej piłce, dobrze zatem wiedzieć, że ktoś się tobą interesuje i takie wiadomości dają dodatkową pewność siebie. Fantastycznie jest to widzieć.

Jakie zauważyłeś różnice pomiędzy futbolem na poziomie seniorskim i juniorskim? Domyślam się, że teraz trzy punkty liczą się najbardziej na świecie...

Zdecydowanie. W drużynie rezerw chodzi przede wszystkim o rozwój, bo to wciąż ekipa młodzieżowa, a tutaj mam do czynienia z najwyższą klasą rozgrywkową w Irlandii, więc chodzi przede wszystkim o zdobycie trzech punktów, bez względu na wszystko. To moim zdaniem największa różnica, choć aspekty fizyczne też są ważne. Gra jest dużo bardziej fizyczna, tutaj grają dorośli mężczyźni, doświadczeni, jest więc inaczej.

Na koniec, czy spodziewasz się, że wrócisz do Liverpoolu jako lepszy bramkarz i bardziej dojrzała osoba?

Z pewnością. Gdy zawodnik udaje się na wypożyczenie ma okazję poznać inne typy futbolu, trzeba szybciej dojrzeć, bo mieszka się samemu i samemu trzeba wszystko załatwiać. W tak dużym klubie jak Liverpool są osoby, które pewne rzeczy robią za ciebie. St Patrick’s Athletic to duży klub w Irlandii, jednak Liverpool jest jednym z największych na świecie, więc trzeba nauczyć się robić pewne rzeczy samemu.