James Pearce na temat transferowych planów
Jürgen Klopp i właściciele z Fenway Sports Group są po tej samej stronie. Są przekonani, że tego lata ewolucja jest w przypadku Liverpoolu bardziej adekwatna niż rewolucja.
- Nie wydaję mi się, by nadszedł czas na gruntowną przebudowę - zapewniał menadżer jakiś czas temu.
To się nie zmieniło, niezależnie od tego, czy ten katorżniczy sezon zakończy się dla ustępujących mistrzów z hukiem, czy z przytupem.
Klopp mówił o dokonaniu „małych korekt”, zamiast gruntownego przebudowania. Istnieje przekonanie, że powrót Virgila van Dijka, Joe Gomeza, Joëla Matipa i Jordana Hendersona po poważnych kontuzjach wpłynie na transformację zespołu.
Jest też w klubie akceptacja tego, że na to co będzie można osiągnąć na rynku transferowym wpłynie fakt, czy Liverpool zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów. Opuszczenie elitarnych europejskich rozgrywek byłoby ciosem dla klubu, który stawia na samowystarczalny model biznesowy, zwłaszcza w obliczu finansowych skutków pandemii.
Nawet jeśli Klopp cudem doprowadzi swoją uszczuploną drużynę do triumfu w Lidze Mistrzów w Stambule, lub do zakończenia sezonu w pierwszej czwórce Premier League, rozmowy o podpisaniu tego lata kontraktu z Erlingiem Haalandem lub Kylianem Mbappé są mrzonką.
Stąd też pogoń klubu za środkowym obrońcą RB Lipsk, Ibrahimą Konate, którą na początku tygodnia ujawnił David Ornstein z The Athletic, ma ona sens na kilku płaszczyznach. Jest mody, głodny gry, szybki, dominuje w powietrzu i ma ogromny potencjał. Kluzula odstępnego w wysokości około 34 milionów funtów stanowi rozsądną inwestycję jeśli chodzi o wysoko ocenianego młodzieżowego reprezentanta Francji.
Jest to jeden z tych obszarów w składzie Kloppa, który po prostu musi być traktowany priorytetowo, aby nie powtórzył się defensywny kryzys, który pozbawił The Reds szans na obronę tytułu. Ryzykownym posunięciem było przystąpienie do sezonu z zaledwie trzema doświadczonymi środkowymi obrońcami po sprzedaży Dejana Lovrena.
Co spodziewane przybycie Konate tego lata oznacza dla pozostałych środkowych obrońców Liverpoolu? To wciąż nie jest jasne. Najwięcej do stracenia wydaje się mieć Ozan Kabak, który jest zdesperowany, by przekonać klub do uruchomienia wartej 18 milionów funtów opcji, dzięki której wypożyczenie z Schalke zamieniłoby się w transfer definitywny.
Po ciężkim początku przygody na Anfield, reprezentant Turcji znacząco poprawił się przed przerwą reprezentacyjną. Źródła w Liverpoolu informują, że nie podjęto jeszcze decyzji, czy zatrzymać go na dłużej po upłynięciu wypożyczenia. Klopp aktualnie w dużej mierze polega na Kabaku, a Liverpool potrzebuje obrońcy zmotywowanego za każdym razem, gdy zakłada czerwoną koszulkę. Granie o swoją przyszłość z pewnością wpływa na poziom koncentracji.
Przewidywany jest tylko jeden znaczący transfer w linii obrony, ale istnieje przekonanie, że jeśli Kabak nadal będzie błyszczał, Liverpool powinien sprowadzić go razem z Konate.
Tak, Klopp spodziewa się dostępności Van Dijka, Gomeza i Matipa na starcie sezonu 2021/22, ale błędem byłoby zbyt szybko oczekiwać od nich zbyt wiele. Po długotrwałych kontuzjach często pojawiają się mniejsze, uciążliwe problemy. Będą potrzebowali czasu, by wrócić do swej szczytowej formy.
Pięciu środkowych obrońców w przyszłym sezonie powinno stanowić minimum ze względu na okoliczności. Fabinho z pewnością nie powinien być brany pod uwagę w tej kwestii. Wpływ reprezentanta Brazylii po powrocie do pomocy oznacza, że nigdy więcej nie powinien występować w linii defensywnej.
Decyzje muszą być podjęte również w sprawie Nathaniela Phillipsa i Bena Daviesa. Phillips stanowił jeden z nielicznych sukcesów dla Liverpoolu w tym sezonie, znacznie poprawiając swoją reputację. Sześć miesięcy po tym, jak był o krok od dołączenia do Swansea, jest na najlepszej drodze do występu w pierwszym składzie przeciwko Realowi Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów w przyszłym tygodniu.
Jednak co wydarzy się po zakończeniu tego sezonu? Mógłby potencjalnie stanowić solidną czwartą lub piątą opcję, ale czy w wieku 24 lat, jest to coś czego oczekuje? Liverpool z pewnością otrzyma za niego atrakcyjne oferty w związku widocznym progresem.
Kolejny jest Davies, który nie rozegrał ani minuty odkąd przybył z Preston North End pod koniec zimowego okienka, za łączną kwotę 500.000 funtów. Klopp mówił o nim, że potrzebuje czasu, by przystosować się do stylu gry Liverpoolu. Jeśli w najbliższych tygodniach losy Daviesa nie ulegną diametralnej zmianie, nie ma co liczyć, że w przyszłym sezonie będzie miał jakiekolwiek szanse na grę. Rhys Williams prawdopodobnie skorzystałby na wypożyczeniu, a Sepp van den Berg uda się na nie po raz kolejny. Billy Koumetio wciąż uczy się swego fachu w drużynie do lat 23.
Konieczne są również decyzje na innych pozycjach. Rezerwowy bramkarz Adrián odejdzie jako wolny agent, więc Liverpool musi zdecydować, czy Caoimhin Kelleher, który imponująco się rozwija, oraz brazylijski nastolatek Marcelo Pitaluga zapewnią wystarczające zastępstwo dla będącego pierwszym wyborem Alissona.
Georginio Wijnaldum upiera się, że ostatnie informacje mówiące o tym, że uzgodnił wstępny kontrakt z Barceloną, były błędne, ale z każdym mijającym tygodniem, jego szanse na pozostanie na Anfield po zakończeniu sezonu maleją jeszcze bardziej.
Błysk Curtisa Jonesa sprawił, że wygląda on tak, jakby był w stanie odgrywać większą rolę pod nieobecność Holendra. Jednak odejście Wijnalduma wciąż wymaga zastępstwa, zwłaszcza biorąc pod uwagę ciągłe obawy o formę i zdrowie kolegów z drużyny Naby’ego Keïty i Alexa Oxlade’a Chamberlaina. James Milner z kolei nie jest w stanie oszukać swojego wieku.
Proces ewolucji w ataku Kloppa ma już miejsce dzięki imponującemu wpływowi Diogo Joty od czasu jego transferu z Wolverhampton Wanderers we wrześniu ubiegłego roku. Wygląda na to, że czas gry Roberto Firmino ulegnie skróceniu.
Imponujący nastolatek, Harvey Elliott zostanie oceniony przez Kloppa podczas przygotowań do sezonu po tym jak wróci z wypożyczenia do Blackburn Rovers, a Takumi Minamino będzie kolejną opcją po powrocie z Southampton.
Klub będzie otwarty na oferty za Marko Grujicia, Harry’ego Wilsona, Bena Woodburna, Sheyi’a Ojo, Xherdana Shaqiriego i Divocka Origiego. Zastąpienie Origiego lepszą opcja rezerwową do linii ataku ma być kluczowe.
Klopp planuje przystąpić do przyszłego sezonu z Mohamedem Salahem, pomimo spekulacji na temat przyszłości Egipcjanina. Salah, mający kontrakt do 2023 roku, po raz kolejny rozmawiał z hiszpańskimi mediami na temat prawdopodobieństwa wylądowania któregoś dnia w La Liga. Jego przedstawiciele prowadzą swoją grę, która ma prowadzić do zapewnienia mu lepszych warunków.
- To nie zależy ode mnie. Zobaczymy co się wydarzy, ale nie chciałabym teraz o tym rozmawiać - powiedział Salah w rozmowie z Marcą, zapytany o to, czy tego lata nadejdzie czas na opuszczenie Liverpoolu.
- Chciałbym grać jeszcze wiele lat. Czemu nie? Nikt nie wie co się wydarzy w przyszłości, więc może któregoś dnia tak się stanie - dodał na temat potencjalnej gry w Hiszpanii.
To, czy Real Madryt lub Barcelona znajdą 100 milionów funtów, by chociaż przetestować determinację The Reds tego lata, jest bardzo wątpliwe. Jak dotąd Klopp nie miał powodów, by wątpić w zaangażowanie 28-latka i jest przekonany, że lojalność wykażą wszyscy jego przedstawiciele, nawet jeśli Liverpoolowi nie uda się awansować do Ligi Mistrzów.
Jednak jeśli Salah, prowadzący aktualnie wraz z Harrym Kane’m w wyścigu o złotego buta w Premier League, zostanie, jego sytuacja kontraktowa musi zostać rozwiązana. W innym wypadku wciąż będzie stanowiło to rozproszenie uwagi. Nowe umowy dla Van Dijka i Fabinho również muszą być pilnie załatwione, ponieważ skutki pandemii ustępują.
- Nie jestem tutaj tylko po to, by świętować, jestem tutaj by pracować. Jeśli jest to brudna, ciężką robota, nie ma problemu - powiedział Klopp.
Z pewnością wiele wydarzy się tego lata. Konate stanowi jedynie część planu.
James Pearce
Komentarze (21)
Nie będziemy nigdy wydawać takiej kasy co City, od lat robimy transfery raczej ekonomiczne, poza Alissonem i VVD, ale to były dobrze zaplanowane priorytety które pozwoliły nam wygrać LM i PL.
Widać że mało wiesz o finansach, jakie dokładać, człowieku jest FFP a dochód czy przychód netto wiele się nie różni, nawet możemy mieć większy, kwestia tego typu czy ktoś ma gdzieś kase i wszystko zostawi w klubie, czy większość zabiera do kieszeni a za resztę sprowadza zawodników, kwestia priorytetów
Tak, tak uważam. Mysle ze każdy klub jest w stanie wydać Ok 100 mln, nawet Burnley, same prawa po podatku to 100+ mln.
Jak pisałem, kwestia tego czy właściciel chce wydawać
FFP to mrzonka, które City obchodziło jak tylko się dało - lewe kontrakty marketingowe, zatrudnianie Manciniego jako min. dyrektora szkółki piłkarskiej w Arabii, a miał tyle z tym wspólnego co Papież.
Być może jest (a raczej było) trochę racji, że kluby są w stanie wydać 100mln, ale chyba niektórzy zapominają jaka jest sytuacja na świecie i, że jednak właściciele jako ludzie znający się na interesach myślą bardziej przyszłościowo niż max do jutra. Prosty przykład: czy jak masz 50 tys. na koncie to idziesz wywalić całą kasę na nowy samochód z salonu i zostajesz z niczym czy jednak starasz się nie spłukać do zera?
Trochę słabe porównanie, mając dom warty ponad 2 miliardy, zarabiasz 100 mln, wydajesz 100 mln na remont żeby był warty za rok lub dwa jeszcze więcej, czy chowasz pieniądze do kieszeni a jego wartość spada bo warunki podupadają?
Tu nigdy nie było i nie będzie wydawania mega kasy bez pokrycia i mi się to podoba. Nie będzie drugiego VVD ot tak na zawołanie, bo nawet ten jeden przyszedł, dzięki kasie za Cou. Właściciele nie mają takiego marginesu błędu jak w City, gdzie nie robi większej różnicy czy zarobią 50mln czy stracą 200mln...
Zaczyna się coroczna propaganda naszych mediów. Dramat
Bez przesady. W zeszłym sezonie wygraliśmy tytuł. Dwie kampanie temu LM. Po jednym słabszym sezonie, w którym każdy wie ile mieliśmy kontuzji kluczowych graczy, mamy przestać być atrakcyjni dla zawodników? Naprawdę wątpię by piłkarze byli aż tak krótkowzroczni.
Kasa to nie wszystko, co widać po City, które wydaje od lat wielkie kwoty i jak do tej pory nie zaistniało poza Anglią, w LM max dla nich to ćwierćfinał.