Wijnaldum: Rewanż będzie ciężki
Georginio Wijnaldum żałuje, że Liverpool zbyt wolno wszedł w mecz, co przyczyniło się do porażki 1:3 z Realem Madryt w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów.
Podopieczni Zinedine’a Zidane’a po dwóch golach Viníciusa Júniora i jednym trafieniu Marco Asensio w stolicy Hiszpanii, mają dwubramkową zaliczkę przed rewanżem, który odbędzie się na Anfield w przyszłym tygodniu.
Mohamed Salah zdobył wyjazdowego gola dla The Reds na początku drugiej połowy, zmieniając wynik na 2:1, jednak zaraz potem Vinícius strzelił swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.
- Tak, na pewno - odpowiedział Wijnaldum zapytany o to, czy pierwsze 45 minut przyczyniło się do tego, że mecz wymknął się spod kontroli.
- Można było zauważyć jak podarowaliśmy im bramki i jak graliśmy z piłką przy nodze, nie byliśmy wystarczająco dobrzy.
- Kiedy odzyskiwaliśmy piłkę, zbyt szybko ponownie ja traciliśmy, dlatego musieliśmy dużo biegać, a pierwsza połowa była przez to bardzo intensywna i ciężka.
- Myślę, że to głównie ze względu na to jak graliśmy. To zabiło pierwszą połowę w naszym wykonaniu.
- W weekend, kiedy mieliśmy piłkę, graliśmy bardzo dobrze, a kiedy ją traciliśmy, kontrpressing był na wysokim poziomie.
- Dziś w wielu momentach wyglądał on dobrze, ale kiedy mieliśmy piłkę, nie utrzymywaliśmy się przy niej wystarczająco długo, by wejść w mecz.
- To dodało im skrzydeł, bo szybko ją odzyskiwali i w ten sposób kreowali sytuacje.
Podopieczni Jürgena Kloppa wciąż mają nadzieję, ze względu na bramkę Salaha z 51 minuty spotkania, jednak Wijnladum zdaje sobie sprawę z tego, jak trudnym wyzywaniem będzie odrobienie strat i awans do półfinału rozgrywek.
- Zawsze dobrze jest strzelić bramkę na wyjeździe. Niestety, oni dołożyli jeszcze jedną.
- Byłoby łatwiej, gdybyśmy przegrali 1:2, albo strzelili wyrównującego gola. Teraz musimy zdobyć dwa i żadnego nie stracić.
- To nie jest niemożliwe, co pokazywaliśmy w poprzednich latach, ale będzie ciężko.
Komentarze (13)
Mam dziwne wrażenie, że chłop jest oceniani tylko i wyłącznie przez pryzmat tych bramek ...
Wychodzimy w tym sezonie zawodnikami typu Wijnaldum, który spędza tu swoje ostatnie miesiące, albo Firmino, który od 2 lat ma jedynie przebłyski dobrej gry i się dziwimy, że nie strzelamy bramek w lidze i Real nas miażdży na boisku.
Niech On już spada do tej Barcy. Gość zagrał w tym klubie z 5 dobrych spotkań przez 5 lat, a hype na Niego jakby jakimś Xabim był.
Jakim trzeba być ignorantem by wywalać go z klubu, obwiniać za nieswoje błędy, odbierać opaskę?
załosnifrustraci.pl
Chyba typie inny mecz oglądałeś. Albo jesteś jakimś pseudo kibicem Holendra. On był obok Trenta najgorszy na boisku.
To taki firmowy znak Jurgena - ostatnia próba przekonania do pozostania w klubie ;D
...Oczywiście żart, nie było za bardzo innych opcji, chociaż ja bym chyba postawił na przekór na Robertsona. Byłby to dodatkowy impuls dla Szkota, który i tak zazwyczaj jest jednym z najbardziej zaangażowanych ludzi na boisku, a Giniemu pewnie już nie robi różnicy czy będzie kapitanem czy nie
Jeden komentarz - chyba Ci człowieku sufit na głowę spadł.
Nie wszystko stracone dało się przegrać 3-1 można i wygrać w nast spotkaniu.
YNWA