Souness o zaangażowaniu Wijnalduma
Gini Wijnaldum ma przed sobą ostatnie miesiące kontraktu, który podpisał w lipcu 2016 roku. Holenderski pomocnik zostanie latem wolnym agentem.
Były kapitan i menedżer Liverpoolu, Graeme Souness, oskarżył go o "mniejszą intensywność w grze" w porównaniu do poprzednich sezonów.
Wijnaldum był łączony z transferem do Barcelony za "okazyjną cenę" w poprzednim letnim oknie transferowym - wówczas menedżerem Katalończyków został jego rodak, Ronald Koeman.
Pomimo impasu w negocjacjach kontraktowych z Liverpoolem, Wijnaldum pozostaje jednym z najczęściej grających zawodników w drużynie Kloppa. W tym sezonie zagrał już aż 44 razy.
Souness uważa jednak, że Liverpool do odzyskania formy potrzebuje przebudować środek pomocy w najbliższym oknie transferowym. Szkot wierzy, że Wijnaldum odejdzie do Barcelony i zdjął nogę z gazu w tym sezonie.
- Kontuzje mocno osłabiły Liverpool, ale reszta też nie grała z taką samą intensywnością. Niektórzy zawodnicy mogą się tego wstydzić - przyznał w kolumnie dla Sunday Times. - Nie zareagowali tak, jak chciałby Klopp. Czuli, że to nie jest ich rok i potulnie to zaakceptowali.
- Muszą przebudować swoją pomoc - to najważniejszy element przy pressingu. Ludzie mówią o napastnikach, ale dużo z ich efektywności bazuje na szybkim rozegraniu piłki od Georginio Wijnalduma, Jordana Hendersona, Jamesa Milnera czy Fabinho.
- Wijnaldum odejdzie do Barcelony i nie wiem jak bym zareagował na zawodnika, który jasno postawił sprawę, jak by to wyglądało w szatni. Zawodnicy mogą z tego żartować, ale niektórym też to pewnie nie pasuje.
- Nie grał w tym sezonie z taką samą intensywnością, Henderson zmaga się z kontuzjami, Naby Keïta nie pokazał gotowości do gry, Milner jest coraz starszy, Fabinho często grał na środku obrony a Thiago wkroczył do drużyny, która oddycha rękawami.
Komentarze (1)