SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1906

Henderson dziękuje kibicom


Jordan Henderson poświęcił swoją rubrykę w sobotnim programie meczowym, aby oddać hołd kibicom Liverpoolu.

Kapitan napisał:

- To był wyjątkowy tydzień dla piłki nożnej, a w szczególności dla naszego klubu. To może być najdziwniejsza rubryka, jaką zapisałem w programie meczowym, gdy krytykowanie moich pracodawców nie jest czymś, co przychodzi mi łatwo. Szczególnie, że zaangażowane osoby mam zaszczyt znać tak na płaszczyźnie osobistej, jak i zawodowej.

- Zrobili wiele dobrego dla klubu i wierzę, że nadal będą to robić. To dla mnie ważne, by zaznaczyć to na samym początku, nawet jeśli nie są to popularne słowa. Gdybym powiedział cokolwiek innego, to byłoby nieszczere.

- Najlepsze relacje, jakie masz w życiu, to te zbudowane na szczerości, więc nie mogę odnieść się do tego problemu bez mówienia tego, co myślę.

- Ten pomysł mi się nie podobał, nie wspierałem go i nie chciałem, żeby wszedł w życie. Uważam, że byłoby to czymś złym dla futbolu. W sporcie musi być ryzyko i nagroda, jeśli nie, jaki to ma sens?

- Musi być niebezpieczeństwo. Musisz zapracować na sukces. To był mój największy problem z tą propozycją i dlatego, jako piłkarz, byłem stanowczo przeciwny.

- Nadal będąc szczerym, nie rozmawiano z nami, graczami wcześniej i to był błąd. Podobnie jeśli chodzi o brak zaangażowania w to kibiców. Rozumiem i podzielam rozczarowanie naszych fanów i szerszej społeczności piłkarskiej z powodu tego niepowodzenia.

- Zostałem wychowany z zasadami, że sprawy, o ile to możliwe, należy naprawiać wewnątrz – stara zasada, aby „nie prać brudów publicznie” – i jako gracze tak do tego podeszliśmy, gdy gruchnęła wiadomość.

- Większość z was widziała wywiad Jamesa Milnera po meczu z Leeds United. Typowy Millie, poradził sobie. To również byłoby dla niego trudne, ponieważ ma podobne podejście do mojego – tego typu uczucia trzymać „w domu”. Niestety w tym wypadku, to nie było ani możliwe ani właściwe.

- Właśnie dlatego przemówiliśmy jednym głosem we wtorkowy wieczór. To nie był akt buntu – to była nasza szczerość, a właściciele to uszanowali.

- To dobrze, że Liverpool się wycofał, a pomysł upadł. To dobrze dla piłki nożnej. Dobrze, że nasi właściciele, za pośrednictwem Johna Henry’ego, w pełni przeprosili.

- Ludzie mogę się ze mną nie zgadzać, ale w moim odczuciu, właściciele są dobrzy dla Liverpoolu. Jeśli nie podoba ci się to, co mówię, w porządku, szanuję to. Jednak moja opinia oparta jest na doświadczeniach z pierwszej ręki, z pozycji nadzwyczajnie uprzywilejowanej, ponieważ jestem graczem i kapitanem tego klubu.

- To co się teraz liczy, dla zespołu i klubu, to to, że z drugiej strony nasza relacja z kibicami wzmocniła się. Musimy się upewnić, że uchronimy tę ścisłą więź, która była tak kluczowa przy sukcesach, którymi cieszyliśmy się przez ostatnie sezony. Więź pomiędzy kibicami a piłkarzami.

- Brakuje nam naszych fanów od marca 2020 roku. Mam nadzieję, że nigdy nie byłem osobą, która brała to wsparcie za pewnik, ale teraz bardziej niż kiedykolwiek zdaję sobie sprawę, że bez kibiców ta gra na profesjonalnym poziomie nic nie znaczy.

- Jeśli jest jakiś pozytyw tej sytuacji, to jest nim to, że siła kibiców została uznana w całej okazałości. Zatrzymanie tego pomysłu było waszym zwycięstwem – pokazaliście, że nie można was ignorować. 

- Uwierzcie mi, wiadomość została odebrana jasno i klarownie w klubie i mamy potwierdzenie, że musimy pracować tak ciężko, jak nigdy wcześniej, by odzyskać wasze zaufanie.

- Klub ma wspaniałych ludzi tu w Merseyside, którzy to zrobią, pod kierownictwem Billy’ego Hogana. Dużo z nim rozmawiałem w ostatnim tygodniu i w mojej opinii, klub ma szczęście, że go ma. Powiedziałem, że pomogę mu jak tylko będę mógł, skoro chcemy się z tego wydostać.

- Biorąc pod uwagę, jak ciężki był ostatni rok dla wszystkich, nie chcę ryzykować wzbudzenia nadziei i oczekiwań, gdy kryzys związany z COVID-19 znajduje się w tak wrażliwym miejscu. Jednak ewidentnie jesteśmy na drodze, by kibice wrócili na mecze. To jest to, co przynosi mi radość, nawet po tak trudnym tygodniu.

- Nie trzeba przypominać jaką mają siłę i jak ważni są kibice, ale granie bez nich przez ponad rok, mocno nas dotknęło. W moim odczuciu, powrót kibiców Liverpoolu na Anfield będzie powodem większej radości niż zdobycie jakiegokolwiek trofeum. Wróci pasja, energia, wrzawa i kolorystyka.

- Banery na the Kop w czasie lockdownu były dla nas, graczy bardzo istotne i bardzo dziękuję facetom z Spion Kop 1906 za wszystko, co robią. To nam pomogło, ale nie mogę się doczekać, żeby ponownie zobaczyć jak te flagi i mozaiki falują z morzem ludzi pod spodem. Ten czas się zbliża i to bardzo nas podniesie.

- Na sam koniec chciałbym podziękować naszym kibicom, że byli tu dla nas i byli tu dla piłki nożnej, gdy najbardziej tego potrzebowaliśmy. Wasz głos był donośny, bezkompromisowy i słyszalny.

- Jako klub i jako piłkarze potrzebujemy naszych fanów bardziej niż kiedykolwiek. Musimy iść razem i cieszyć się sobą. W imieniu wszystkich graczy LFC, nie możemy się doczekać, by znowu was zobaczyć. 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (11)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com
Trening U-21 z pierwszym zespołem - wideo  (0)
20.11.2024 09:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Szoboszlai z trafieniem na wagę remisu  (1)
20.11.2024 09:45, Ad9am_, liverpoolfc.com