Čeferin o reformie Ligi Mistrzów
Prezydent UEFA Aleksander Čeferin powiedział, że niektórzy piłkarze i trenerzy będą musieli zgodzić się na mniejsze zarobki jeśli reforma Ligi Mistrzów nie wejdzie w życie.
W zeszłym tygodniu Liverpool znalazł się w centrum zainteresowania z uwagi na zaangażowanie się w projekt Europejskiej Super Ligi.
Po mniej niż 48 godzinach od ogłoszenia decyzji, że Liverpool będzie jednym z założycieli nowych rozgrywek, klub wycofał się z projektu oraz opublikował wideo, na którym właściciel klubu John W. Henry przeprosił kibiców.
Jürgen Klopp głośno wyrażał swój sprzeciw wobec projektu Super Ligi i tak samo negatywnie wyraża się o planach reformy Ligi Mistrzów.
Propozycje zmian w Lidze Mistrzów wejdą w życie od sezonu 2024/25.
Plany zakładają zwiększenie ilości drużyn z 32 do 36, a także zwiększenie minimalnej ilości meczów rozgrywanych przez każdą drużynę z 6 do 10.
Na piątkowej konferencji prasowej Klopp odniósł się negatywnie do propozycji zwiększenia liczby meczów, jednak Čeferin ostrzega, że brak reform spowoduje zmniejszenie zarobków.
- Niektórzy trenerzy i zawodnicy mówią, że jest zbyt dużo meczów - powiedział Čeferin.
- Zawsze może być ich mniej, ale wtedy także pensje piłkarzy i trenerów muszą się do tego dostosować. Nie możesz generować mniej pieniędzy i jednocześnie zarabiać więcej.
- Czytam, że niektórzy mówią, że nie chcą większej liczby meczów. Naprawdę nie mam nic przeciwko temu. Jeśli Liga Mistrzów pozostanie taka jaka jest, dalej będzie najwspanialszymi rozgrywkami na świecie.
- Nasza reforma ma na celu pomoc klubom w zwalczeniu finansowego kryzysu. Możemy niczego nie zmieniać, ale wtedy kluby mogą wypaść z tego biznesu. Kto wtedy najbardziej ucierpi? Fani.
- Rozumiem punkt widzenia innych, ale w takim razie pytam ich: jakie jest wasze rozwiązanie? Wierzymy, że te reformy będą dobre dla wszystkich.
- Tak jak powiedziałem, nic nie jest jeszcze przesądzone, więc jeśli ci ludzie zaproponują jakieś inne rozwiązanie, które zapewni bezpieczną przyszłość dla piłki nożnej, to z chęcią ich wysłucham.
Komentarze (10)
Cała jego wiadomość brzmi ka to tylko plotki, a później bang.
Niestety nie ma na to szans, bo jeśli, zrobiliby coś takiego to w takiej okręgówce by grały zespoły z najlepszych 5 lig z miejsc 18-20 oraz mistrzowie krajów z miejsc powyżej 20-tego w tym Polski, Polska oczywiście musiałaby grać w eliminacjach, a w lidze mistrzów kluby z miejsc 1-6 z Włoch , Niemiec i Francji, a z Anglii i Hiszpanii po 7 najlepszych zespołów i nikt więcej, mecze by się odbywały na platformach wiertniczych, co dwa dni, zawodnicy będą zarabiać 10 mln ojro na tydzień, niestety tylko jeden na stu dożyje 35 lat.
Tych drugich, tak. Połączenia nie.
Najlepiej byłoby właśnie, żeby trenerzy i piłkarze zarabiali mniej, sumy transferowe powinny być mniejsze, budżety twardo pilnowane, finanse powinny być zdrowe. To by była najlepsza reforma.
Pomijam fakt, że piłkarze marketingowo często w sporym stopniu się zwracają, jeśli kluby np. płacąc sporą pensję zapewniają sobie x% od wizerunku, ale o tym Ceferin już nie wspomniał, bo mu nie pasuje do tonu wypowiedzi.
Czemu nikt nie mówi o bezsensie grania co 2 lata AFCON, czemu nikt nie mówi o tym, że zawodnicy nie mają czasu na regenerację, że widowiska piłkarskie na najwyższym poziomie coraz rzadziej się zdarzają, bo po prostu sił w nogach brakuje do ciągłych rajdów, pressingu - najwięcej do gadania na ten temat ma gość, który nawet nie tknął piłki zawodowo.
Najgorsze w poszerzaniu wszystkich tych turniejów jest to, że coraz więcej najlepszych zawodników klubowych będzie wyjeżdżać, bo normalnie poza najlepszymi reprezentacjami posiada się też wielu graczy nieco słabszych reprezentacji i tak dla przykładu wyobrażacie sobie by po takim intensywnym sezonie Robertson miał jeszcze rozegrać ME, bo zaraz tylko takie San Marino czy Andora tylko nie awansują? Po tym dostanie wolne (a jakże, z wypłacaniem pensji) od klubu, bo musi się jednak zregenerować, nie przejdzie okresu przygotowawczego z zespołem i w najlepszym wypadku skończy się to po prostu okresowym brakiem formy, w najgorszym sporo takich zawodników przyjedzie z turnieju z kontuzjami.