Liverpool i realia finansowe Ligi Mistrzów
Liverpool musi myśleć o rzeczywistości Ligi Mistrzów, która obejmuje nawet 240 mln funtów, ale droga do tych rozgrywek jest dla nich drogą pod górę w tym sezonie..
Jürgen Klopp szczerze wypowiada się o tym, jaki wpływ będzie miał brak gry w Lidze Mistrzów.
Podczas gdy Fenway Sports Group i włodarze będą się martwić o to, jakim ciosem będzie ewentualny brak lukratywnych wpływów z udziału w rozgrywkach europejskich, Klopp prawdopodobnie będzie myślał o tym, jak ta sytuacja wpłynie na jego budżet transferowy.
Po oszałamiająco wysokich lotach w poprzednich dwóch latach, kiedy Liverpool triumfował w Lidze Mistrzów i po 30 latach wywalczył mistrzostwo w krajowych rozgrywkach, obecny sezon jest przepełniony trudnościami, a dodatkowym ciosem był też brak kluczowych zasobów kadrowych z powodu poważnych urazów.
W minionym miesiącu Klopp stwierdził:
- Głównym argumentem za kwalifikowaniem się do Ligi Mistrzów zawsze były aspekty finansowe.
- Z perspektywy kluby chodzi o finanse i w tym roku nie jest inaczej. Oczywiście, to bardzo ważna sprawa. Bez wątpienia.
The Reds muszą dać z siebie wszystko, żeby zapewnić sobie możliwość gry w Lidze Mistrzów. Triumfatorzy poprzedniego sezonu Premier League zajmują obecnie szóste miejsce w tabeli, a do rozegrania zostało pięć kolejek, mają cztery punkty straty, a będąca w formie Chelsea nie wygląda na drużynę, która mogłaby w prosty sposób się potknąć.
Jeśli skończy się to grą w Lidze Europy, pojawią się pewne strumienie dochodów, które będą wpływać do klubu, ale w porównaniu do tego, co wpłynęło z Ligi Mistrzów w czasie poprzednich trzech sezonów, będą to wartości znacznie niższe.
W poprzednim sezonie z Ligi Mistrzów Liverpool otrzymał 80 mln funtów z tytułu praw telewizyjnych oraz za osiągnięty progres. The Reds dotarli do 1/8 finału.
Sezon wcześniej w Madrycie w finale pokonali Tottenham Hotspur 2:0 i zwyciężyli w tych rozgrywkach. Ten sukces zapewnił wpływy w wysokości 111 mln funtów. Dwa lata wcześniej, przegrywając w finale, the Reds zarobili 81 mln funtów.
Jeszcze jeden sezon wcześniej kwota wpływów z rozgrywek europejskich wynosiła zero. Liverpool zakończył sezon na ósmej pozycji w lidze i ominęły go ogromne korzyści z gry w Lidze Mistrzów.
Poprzednie trzy sezony w tych rozgrywkach dały klubowi 240 mln funtów, a jeśli weźmie się pod uwagę, że przychody ogółem wynosiły za ten okres 1,48 miliarda funtów, to stanowi to prawie 17% tej ogólnej wartości.
FSG, które jest obecnie w ogniu krytyki za udział w nieudanym uruchomieniu nowych rozgrywek Europejskiej Super Ligi w celu zagwarantowania sobie uczestnictwa w lukratywnych europejskich rozgrywkach, stanie tego lata przed dylematem.
Z jednej strony w sprawozdaniach finansowych za 2020 r. widnieje strata 46 mln funtów, a jeszcze większe straty mają odzwierciedlić się w kolejnym roku sprawozdawczym, kiedy widoczny będzie całkowity wpływ pandemii na finanse klubu.
Z drugiej strony wprawdzie możliwe jest uniknięcie dalszych skutków braku udziału w Lidze Mistrzów przez jeden sezon dzięki nowym umowom partnerskim ze sponsorami, ale w klubie panuje świadomość, że dwa sezony poza Europą wpłyną również na te strumienie przychodów. Pojawiają się sugestie, że umowa zawarta z Nike zakłada nawet kary finansowe za brak gry w Lidze Mistrzów przez dwa sezony.
To prowadzi właścicieli do pytania, jak dużo pieniędzy przeznaczyć dla Kloppa na wydatki transferowe tego lata?
Bardzo prawdopodobne jest, że nie poprą dużych wydatków na piłkarzy. Jednak mając na względzie powrót Virgila van Dijka i wartość kilku zawodników, którzy wciąż są w klubie, mogą dojść do wniosku, że rozsądnym podejściem będzie zapewnienie Kloppowi tego, czego potrzebuje, żeby wrócić z zespołem do czołowej czwórki, jeśli nie uda się tego osiągnąć w trwającej kampanii.
Dave Powell
Komentarze (5)
Dać kasę, aby mieć kasę (na przyszłość) albo nie dać kasy, aby jej nie miec (w przyszłości).
Lekarstwo wizyta u psychologa, a niektóre przypadki do psychiatry. Brak słów.