Solskjær nie przejmuje się krytyką kibiców LFC
Ole Gunnar Solskjær podkreślił, że nie interesuje go, co myślą o nim kibice Liverpoolu po tym, jak mocno przebudowany skład Manchesteru United przegrał we wtorkowy wieczór z Leicester City.
Mimo świadomości, że porażka potwierdzi mistrzostwo Manchesteru City, trener Czerwonych Diabłów dokonał 10 zmian w swoim zespole, który przegrał na Old Trafford z Lisami 2:1 w drugim z trzech meczów Premier League, które mają do rozegrania w ciągu pięciu dni.
Liverpool w czwartek pojedzie do Manchesteru wiedząc, że musi wygrać aby mieć jakiekolwiek realne szanse na zakwalifikowanie się do przyszłego sezonu Ligi Mistrzów po tym, jak Leicester wygrało i o dziewięć punktów wyprzedza the Reds.
Solskjær nalegał na wprowadzenie zmian w zespole ze względu na rotacje w terminarzu, ale jego wybór na mecz z Leicester i tak wywołał krytykę wśród kibiców Liverpoolu, którzy oskarżyli Norwega o poświęcenie tytułu po to, aby przekreślić nadzieje the Reds na Ligę Mistrzów.
Menedżer United przyznał, że nie dba o to, co myślą kibice Liverpoolu utrzymując, że jest zainteresowany tylko swoim zespołem i swoimi kibicami po tym jak zasugerowano, że wystawi silniejszą drużynę przeciwko zawodnikom Kloppa na Old Trafford.
– Moja praca to Manchester United i moim zmartwieniem są kibice Manchesteru United – to, co myślą o zespole, czego od nich oczekują. Jesteśmy jednością i tworzymy Manchester United – powiedział reporterom.
– Będą zmiany (przeciwko Liverpoolowi), oczywiście. Jednak wielu z piłkarzy grających przeciwko Leicester spisało się naprawdę dobrze, więc oni także będą brani pod uwagę.
– Teraz chodzi o zarządzanie składem, budowanie impetu i pewności siebie, upewnienie się, że zdobędziemy wystarczająco dużo punktów, aby zająć drugie miejsce, a następnie pewni siebie wejść do finału.
Komentarze (17)
Wczoraj jeden z kolegów napisał na forum, że kibice Utd. przez dłuższy czas musieli znosić nasze sukcesy i szarogęszenie się naszych kibiców na ich stronach. Że nasi kibice robili oborę, prowokowali i naśmiewali się z nich na stronach typu DP. I że ich dzika satysfakcja z naszych obecnych potknięć to w dużej mierze wina naszych kibiców. Powiesz szczerze że od kilku ładnych lat przeglądam różne fora (m.in ich strony) w poszukiwaniu ciekawych artykułów i opinii. I naprawdę rzadko spotkałem się z czymś takim żeby któryś z naszych kibiców w taki sposób się u nich zachowywał. Zazwyczaj jeśli ktoś napisze u nich że jest naszym kibicem lub zaloguje się z naszych herbem, to co by nie napisał z marszu dostaje hasła w stylu "wypier*alaj" itd.. Poza tym bardzo często przewija się u nich sformułowanie "Loserpool", mimo że Oni chu** wygrali w ostatnim czasie w porównaniu z nami. Dlatego może będąc mało obiektywnym, nie wydaje mi się aby to nasi kibice i ich interakcja na ich stronach była punktem zapalnym do ich burackich zachowań zarówno tutaj w postaci trollów, jak i na DP.
Wiadomo było, że w jednym z meczów zagrają zmiennicy, każdy trener by tak zrobił, mając na uwadze m.in. zdrowie zawodników.
Dla MU mecz z nami jest ważniejszy niż z Lisami, więc oczywiste było, że drugi skład wyjdzie na Lisy, a pierwszy na nas.
A o kłopoty z awanem do LM sami zadbaliśmy.
Burnley 1-0
Brighton 1-0
Fulham 1-0
- gdyby nie te mecze (3 u siebie) to nie byłoby teraz pieprzenia i interesowania sie tym co zrobił i powiedział OGS. Liverpool mialby 69 pkt i bylby bardziej zmotywowany aby spuścic łomot MU i wskoczyc na 2 miejsce.
I przegranej z AV 7:2, City, Chelsea czy remisie z Evertonem, tak można w nieskończoność, interesujmy się tym co tu i teraz, ile można wspominać porażki to ja naprawdę już nie wiem