Wypowiedź Jürgena po meczu
Jürgen Klopp stwierdził, że jego pierwsze zwycięstwo na Old Trafford nastąpiło we właściwym momencie, a Liverpool zasłużenie wygrał 4:2 nad swoim odwiecznym rywalem.
Instynktowne wykończenie Diogo Joty pozwoliło The Reds wyrównać wynik po golu Bruno Fernandesa, następnie Roberto Firmino umieścił głową piłkę w siatce po dośrodkowaniu z rzutu wolnego pod koniec pierwszej połowy czwartkowego starcia w Premier League.
Następny gol Firmino padł kilka minut po wznowieniu drugiej połowy, jednak potem, po golu Marcusa Rashforda na 3:2 The Reds ciągle nie mogli czuć się bezpiecznie.
Dopiero trzydziesty gol w sezonie Mohameda Salaha w 90. minucie zamknął spotkanie, a Liverpool zdobył trzy ważne punkty w walce o miejsce w pierwszej czwórce.
Poniżej transkrypcja konferencji Kloppa po meczu...
O zwycięstwie i ogólnym występie Liverpoolu...
Każdy mecz jest troche inny. Po pierwsze i najważniejsze, jeśli linia obronna popełnia jakiś błąd, to dlatego, że rywal przez długi czas na nią naciskał. Wydaje mi się, że dobrze dziś zagraliśmy, co wpłynęło na ostateczny rezultat. Ciągle naciskaliśmy na United, dlatego ostatecznie to my wygraliśmy to spotkanie. Uważam, że pierwsza połowa tego meczu dobrze nam wyszła, bo pokazaliśmy, że potrafimy szybko dostosowywać się do sytuacji. United głównie atakowało skrzydłami, nie zareagowaliśmy na to i szybko straciliśmy bramkę. Jednak udało nam się zmienić styl i zaczęliśmy być groźni w różnych strefach boiska, co wychodzi jedynie, kiedy gra się dobry football. Potem weszliśmy na prowadzenie po golu z rzutu wolnego – to było naprawdę świetne. Zrobiliśmy to, co trzeba. United grało specyficzną taktyką, którą staraliśmy się wykorzystać – mają bardzo dobrych pomocników, ale kiedy przeciwnik potrafi się zaadaptować, to wystarczy, żeby narobić im kłopotów, a my byliśmy elastyczni w środku pola i z przodu. Coraz lepiej również podawaliśmy ze środka pola do przodu i ostatecznie skończyło się to wynikiem 4:2. To nie jest tak, że można sobie wybrać przed spotkaniem jaki chce się wynik, trzeba walczyć o niego od początku do końca, co musieliśmy zrobić i zrobiliśmy. Wiem jednak, że dla kibiców najważniejsze jest zwycięstwo, tak więc wszystko jest tak, jak powinno być.
O tym, czy przygotowania do meczu nie zostały zakłócone przez protesty fanów Manchesteru United...
Nie, nie skupialiśmy się na tym specjalnie. Dostaliśmy informację, że nasz autobus ucierpiał, jednak po prostu mieliśmy drugi, który zmieniliśmy przed tą całą sytuacją. Dojazd na stadion był zupełnie zwyczajny, policja dała radę zapewnić nam spokój i bezpieczeństwo, wspaniale się spisali. Nie wiem, czy zaangażowano ich z naszego powodu, jednak dzięki policji nie doświadczyliśmy żadnego nieprzyjemnego zdarzenia. Coś tam się niby działo, ale nie przeszkodziło to w naszych przygotowaniach.
O tym, czy to, że szansa na Lige Mistrzów leży teraz w ich rękach zmieni ich podejście do ostatnich trzech meczów...
Na pewno ważnym elementem jest to, że zawsze staramy się wygrać mecz, po prostu nie pokazywaliśmy wam tego wystarczająco często w tym sezonie – jednak to leci na nasze konto! Mimo to nie chcemy zmieniać podejścia, nie o to w tym chodzi. Teraz, żeby dostać się do Ligi Mistrzów musimy wygrać wszystkie spotkania. Jedyne co się zmieniło, to to, że przed meczem z United nie mieliśmy tej gwarancji, teraz wiemy, że wszystko zależy od nas. Jednak od kilku tygodni zdawaliśmy sobie sprawę co trzeba zrobić, by awansować do pierwszej czwórki, a mimo to przytrafiły nam się remisy z Leeds i Newcastle z utratą goli w ostatniej minucie, co wydawało się prawdziwą porażką. Wiem, że dla kibiców i dziennikarzy wygląda to mniej więcej tak, że wygraliśmy z United, a teraz będzie tak samo z West Bromem, jednak podchodzimy do tego poważnie. West Brom gra bardzo dobrze w drugiej połowie sezonu, mieli ciężkie momenty i byli naprawdę blisko utrzymania, ale często pokazywali, że potrafią grać w piłkę. Teraz są całkowicie wolni od presji, dlatego następny mecz jest trudny do przewidzenia. Dzisiaj zagraliśmy dobrze, wystarczająco żeby pokonać United, jeśli chcemy pokonać West Brom to znowu musimy zagrać tak dobrze. Jeśli się uda, to będzie wspaniale.
O niewystawieniu Sadio w pierwszym składzie...
Wczoraj, podczas treningu, dość późno zdecydowałem się na zmianę Diogo za Sadio. Zawodnicy są przyzwyczajeni, że wyjaśniam takie rzeczy od razu, ale jeszcze tego nie zrobiłem... Teraz sobie o tym przypomniałem, Sadio był chyba trochę niezadowolony, ale to tyle.
O tym, jak wspaniała to wiktoria i co sądzi o swoim pierwszym zwycięstwie na Old Trafford...
Lubię takie chwile, szczególnie w takich momentach. Potrzebowaliśmy dzisiaj bardzo tego zwycięstwa i udało się to właśnie na Old Trafford. Tam zawsze ciężko się gra, dlatego tak długo nam to zajęło. Wydaje mi się jednak, że to naprawdę zasłużona wygrana, Manchester United był w dobrej formie, a my ich pokonaliśmy. Jestem bardzo zadowolony z naszego występu i stylu. Było kilka trudniejszych chwil w czasie meczu, jednak daliśmy radę i dlatego możemy pochwalić się wynikiem 4:2. Po prostu jeśli wykorzystuje się swoje sytuacje, jeśli potrafi się pokonać przeciwności losu, takie jak na przykład stracona pierwsza bramka, albo anulowany karny to wygrywanie wcale nie jest takie trudne.
Komentarze (26)
Pokazaliśmy ze potrafimy stanąć na wysokości zadania, nadal widać że z tej drużyny jeszcze coś będzie. Nie popadamy w samozachwyt bo mnóstwo strat, przede wszystkim w środku pola Giniego i Thiago, były momenty paniki i wybijania piłki na oślep a krycie AVB przy bramce na 1:0 przez Giniego i Andiego kryminał.
Ważne trzy punkty i kontakt w całkiem dobrej sytuacji z CL.
We are Liverpool!
Ale on się pyta co jest w kolejności po punktach i bilansie bramkowym, a nie tylko przy równych punktach
1. Punkty
2. Jeżeli punkty są równe to bilans bramkowy
3. Jeżeli bilans bramkowy też jest równy to bierze sie pod uwagę która drużyna strzeliła więcej bramek.
I uwaga ciekawostka - jeżeli i liczba strzelonych bramek jest równa to według Premier League obie drużyny zajmują TO SAMO MIEJSCE.
Pozostaje oczywiście kwestia która nas interesuje czyli kwalifikacje do Lm i tutaj dopiero wchodzą bezpośrednie mecze, ale na samym końcu, gdy nie zadziała nic o czym napisałem wyżej.
https://www.premierleague.com/premier-league-explained
Ty umiesz czytać? Nikt tu ci go nie zwalnia, tylko pisze, że jego zachowanie wczoraj było co najmniej nieprofesjonalne tym bardziej patrząc w jakiej jest formie i jak ważny wczoraj wygraliśmy mecz.
Pamiętam jak ledwo co tu mu wrzucano, że po tym jak nie trafił do bramki głupio się uśmiechał. Dziś są pretensje że był wkurwiony. Wy jesteście chorzy.
Czy to nie Ty przypadkiem po którymś z niedawnych meczów dogadywałeś mu, że się głupio uśmiechał, gdy nie trafił do bramki? Nie? Ciekawe. Byłem przekonany, że to Ty.
YNWA