SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1847

Wywiad z Rhysem Williamsem


Rhys Williams ma przed sobą najważniejszy tydzień w swojej młodej karierze, podczas którego postara się pomóc Liverpoolowi w zapewnieniu sobie miejsca w Lidze Mistrzów na przyszły sezon.

Po tym jak 20-latek od pierwszych minut zaczynał spotkania z Southampton, Manchesterem United i West Bromwich Albion, cieszy się z okazji, do odegrania swojej roli w dążeniach The Reds do czołowej czwórki w Premier League.

Podopieczni Jürgena Kloppa zmierzą się dziś wieczorem z Burnley, w kolejnym spotkaniu, w którym niezbędne będzie zwycięstwo, zanim zakończą tegoroczną kampanię przeciwko Crystal Palace w niedzielne popołudnie na Anfield.

Przedstawiciele oficjalnego klubowego serwisu spotkali się z Williamsem w AXA Training Centre przed wyjazdem na Turf Moor. 

Rhys, jak ważna dla drużyny była Twoim zdaniem zwycięska bramka Alissona Beckera w 95 minucie meczu z West Bromem? 

- Myślę, że będzie to chwila, do której będziemy wracać, jeśli wygramy dwa pozostałe spotkania. To kluczowy moment, najwspanialszy jaki do tej pory widziałem w tym sezonie. 

Czy piłkarze wymieniali się memami i klipami wideo po tej bramce na grupowym czacie? 

- Było kilka wiadomości głosowych, jedną z nich przysłał Ox, szalejąc w swoim salonie po tej bramce. Było sporo życzliwych wiadomości. 

Jaki rodzaj wsparcia stanowi Alisson dla młodych zawodników, zwłaszcza kiedy macie za swoimi plecami kogoś tak zaufanego i tak dobrego jak on?

- Po wszystkim przez co przeszedł, nie mogę sobie wyobrazić jak ciężki był dla niego ten rok, wszyscy byliśmy z nim jako rodzina. Kiedy cierpi jeden z nas, my wszyscy cierpimy. To musiało być trudne. Ale to co wydarzyło się w niedzielę, przytrafiło się właściwemu człowiekowi. Jeśli mam być szczery, jest jedną z najmilszych osób jakie poznałem, pomagał mi w wielu spotkaniach razem z innymi doświadczonymi zawodnikami w linii obrony. Bardzo cieszę się jego szczęściem, jest świetnym facetem. 

Jak wielkiego rozpędu może wam nadać ta chwila?

- To co najważniejsze, nigdy się nie poddajemy. Zostały nam dwa finały i jeśli wygramy oba, będziemy na dobrej pozycji. Jesteśmy teraz całkowicie skupieni na Burnley, nie myślimy o niczym innym, ani nie patrzymy na pozostałe zespoły. Koncentrujemy się tylko i wyłącznie na pracy jaką mamy do wykonania, miejmy nadzieję, że nam się to uda. 

Zawsze pochlebnie wypowiadałeś się na temat Virgila van Dijka i tego, jak bacznie go obserwowałeś, gdy byłeś w akademii. Jak nietypowa jest dla Ciebie sytuacja, w której on teraz udziela Ci rad? 

- Młodemu zawodnikowi, który nie ma dużego doświadczenia w profesjonalnej piłce, nie może przytrafić się nic lepszego niż możliwość wysłuchania rad od najlepszego środkowego obrońcy na świecie. Kiedy masz obok kogoś takiego, możesz do niego pójść i poprosić o radę, gdy czujesz, że potrzebujesz pomocy lub chcesz omówić sytuacje, w których powinieneś zachować się lepiej. On zawsze służy pomocą i dobrze doradzi. Jest bardzo miłym facetem i według mnie, jest najlepszy na świecie. 

Mógłbyś nam zdradzić, jak wyglądały Twoje przygotowania za kulisami, kiedy nie grałeś w tym sezonie? 

- Dla mnie sprawa zawsze była jasna, musiałem czekać i mieć nadzieję, że otrzymam szansę. W tym sezonie miałem na tyle szczęścia, że ją otrzymałem. Zawsze chodzi o to, by wyglądać dobrze na treningach, starać się pokazać menadżerowi i sztabowi na co cię stać w momencie, gdy na ciebie postawią. Nie można podchodzić do tego na zasadzie „o, mamy lekką sesję treningową, więc mogę podejść do niej na luzie”. Nie możesz sobie na to pozwolić przy jakości zawodników, jakości sztabu, który cię otacza, ponieważ każdy to zauważy. Dla mnie było to po prostu wkładanie wszystkich sił w każdy trening. 

Przechodząc do meczu z Burnley, czy menadżer musi powiedzieć wiele, abyś czuł się spokojny przed tymi „dwoma finałami”? 

- Myślę, że to zależy od zawodnika. Boss wie, że mamy dobrą grupę. Millie regularnie motywował nas przed meczami, jako jeden z najbardziej doświadczonych zawodników, pomagał nam się również zrelaksować, gdy tego potrzebowaliśmy. To naprawdę zależy od zawodnika. Wiemy, że czekają nas dwa bardzo ważne mecze, ale nie możemy przystępować do nich z nastawieniem, że musimy strzelić bramkę w pierwszej minucie. Jak już widzieliśmy przeciwko West Brom, gol może przyjść nawet w ostatniej i to po strzale naszego bramkarza! Myślę, że po prostu musimy się wyluzować, niech nasza gra mówi sama za siebie. 

Jeśli chodzi o Milnera i innych doświadczonych graczy, to musi być potężne wsparcie. Chociaż wcale nie muszą tego robić prawda? 

- Millie był z nami na meczu z West Bromem kilka dni temu. Poświęcił swój czas, mimo, że nie musiał tego robić, tak bardzo jest zaangażowany, wie, że jesteśmy jedną wielką rodziną. Zawsze jest obecny. To coś wspaniałego dla młodych zawodników, ponieważ przed meczem rozmawiał ze mną i Natem, dając nam wskazówki. Można go usłyszeć z trybun, jest niemal jak dodatkowy trener. Kiedy miałem drobne problemy z napastnikiem, mówił mi, by ustawić przed sobą Fabinho albo żeby Robbo powstrzymywał go od zbiegania ze skrzydła. Mieć Milliego to dla nas ogromna sprawa. 

Na sam koniec Rhys, czy to najważniejszy tydzień w Twoim życiu? 

- Tak, zdecydowanie. Myślę, że na początku sezonu nikt nie wiedział kim jestem lub nie spodziewał się, że otrzymam taką szansę jaką otrzymałem. Ale jeśli uda mi się zrobić to co trzeba i pomóc nam awansować do Ligi Mistrzów, to będzie to największe osiągnięcie w mojej dotychczasowej karierze. Musimy dawać z siebie wszystko, mamy świetnych zawodników dookoła siebie. Ja i Nat jesteśmy młodzi, ciągle się uczymy, ale miejmy nadzieję, że wykonamy swoją robotę i pomożemy w awansie do pierwszej czwórki. 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (4)

czerwony1892 19.05.2021 13:35 #
Rhys może i ma potencjał, ale jest jeszcze bardzo nieopierzony. W przyszłym sezonie tylko i wyłącznie wypożyczenie, najlepiej do Championship. Jakby udało się znaleźć klub, w którym mógłby rozegrać cały sezon (podobnie jak w przypadku Eliotta) w twardej lidze, to byłoby super. Mógłby wtedy trochę zmężnieć i nabrać masy.
Sqbany99 19.05.2021 14:16 #
"Dla mnie było to po prostu wkładanie wszystkich sił w każdy trening. "
No właśnie, wkładają 100% sił w każdy trening, a potem płacz, że kontuzje. Niektórzy zawodnicy nie mogą grać na takiej samej intensywności co inni.
kuczq 19.05.2021 18:40 #
Panowie Rhys nie ma wielkiego potencjału. On gra tylko dlatego, bo nikogo lepszego w klubie nie ma.
poprzerwie2 19.05.2021 19:31 #
Dla mnie u niego przede wszystkim leży psychika, cały czas mam przed oczami spotkanie z junajted w pucharze i jego babola.
Musi być zdecydowany, czasami nawet sfaulować kiedy trzeba.
A on, ani nie z fauluje, ani nie oczyści sytuacji, taki cholernie nie pewny.
Ma szansę i musi spróbować ja wykorzystać, Klopp stawia częściej na Nata bo po nim widać że nie jest p***.
Może i z tego coś będzie ale musi charakterniej wyglądać na boisku

Pozostałe aktualności

Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (14)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com
Trening U-21 z pierwszym zespołem - wideo  (0)
20.11.2024 09:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Szoboszlai z trafieniem na wagę remisu  (1)
20.11.2024 09:45, Ad9am_, liverpoolfc.com