Sean Dyche po meczu
Sean Dyche stwierdził, że według niego zespołowi Burnley zabrakło wystarczająco precyzyjnego wykończenia w przegranym 3:0 meczu z Liverpoolem, który ustawił się dzięki temu na dobrej pozycji w wyścigu po awans do Ligi Mistrzów.
Bramki Roberto Firmino, Nata Phillipsa i Alexa Oxlade-Chamberlaina upokorzyły zespół The Clarets, którzy mimo tego dali z siebie wszystko i mieli kilka naprawdę dobrych okazji w trakcie całego spotkania.
Dyche kolejny raz musiał obejść się smakiem, mimo, że mecz mógł skończyć się kompletnie inaczej.
- Naprawdę mieliśmy dobre okazje, ale jeśli się ich nie wykorzystuje przeciwko takiej drużynie, to nic z tego, po prostu się przegrywa - stwierdził menadżer Burnley.
- Liverpool przyjechał tutaj rozdrażniony ostatnią porażką z nami. Nie są teraz tak pewni, jak wtedy, gdy pokonaliśmy ich na Anfield.
- Wtedy na Anfield, gdy wygraliśmy z nimi, doprowadziło to do tego, że inne zespoły również osiągały tam potem dobre wyniki.
- Teraz wrócili tutaj i precyzyjnie wykończyli swoje okazje. Mieli trzy strzały na bramkę i wszystkie wykorzystali, to tylko pokazuje, jak im poszło.
- Niestety, tak często zdarzało się nam w tym sezonie. Nawet, gdy mieliśmy swoje okazje, to często ich nie wykorzystywaliśmy i potem traciliśmy punkty, szczególnie w serii ostatnich dziesięciu spotkań.
- Dobrze graliśmy w wielu momentach, czasem nie jest to takie proste, ale dzisiaj powinniśmy to wykorzystać.
- Nie mówię, że ostatecznie byśmy wygrali, ale mogliśmy przynajmniej bardziej zajść im za skórę. To największy minus tej porażki, musimy być skuteczni w polu karnym przeciwnika.
- Wiem, że dla zawodników nie jest to łatwe, gdyż włożyli dużo serca w ten sezon, ale rozmawiałem już o tym z nimi.
- W czasie wakacji będziemy musieli popracować nad wykorzystywaniem stuprocentowych sytuacji, gdyż znów po prostu zmarnowaliśmy je, a przeciwko czołowej drużynie to niedopuszczalne.
Dyche został zapytany, jak zamierza to zrobić.
- Arsene Wenger kiedyś powiedział mi, że on jako trener zwracał uwagę na dobre przygotowanie obrony, skrzydeł i pomocy, a wtedy napastnicy od razu czuli się pewniej.
- Skoro Arsene tak twierdzi, to nie będę się kłócił, jednak często do tego potrzebujemy transferów.
- Na pewno będzie dalej pracować z zawodnikami, których mamy w drużynie nad poprawą wykończenia.
- Nieustannie trenujemy. 39 zdobytych punktów, to całkiem dobry wynik, biorąc pod uwagę nasze miejsce po pierwszych siedmiu meczach, dlatego nigdy nie zwątpię w ten zespół.
- Każdy prezentuje odpowiednie nastawienie, przygotowanie i poziom sportowy. Po prostu chodzi o szczegóły.
Na stadionie, po raz pierwszy od czternastu miesięcy, znalazło się ponad 3000 fanów. Dychę był wniebowzięty tym widokiem.
- To było ogromne wyzwanie dla klubu, miasta i kibiców, aby mogli znów znaleźć się tutaj.
- Wnieśli do meczu dużo energii, dopingowali nas cały mecz, myślę, że po prostu każdy też był zadowolony.
- Chcemy, żeby tu byli i cieszymy się, że wrócili, gdyż wiemy, że kibice w czasie spotkania mogą odegrać bardzo dużą rolę.
- Ostatnio pojawiło się wiele komentarzy dotyczących naszej formy na Turf Moor, jednak ostatecznie fani zawsze mieli nas nas ogromny wpływ, tak więc czekamy tylko, aż będziemy mogli znów ich gościć.
Komentarze (7)