Roy Hodgson po meczu
Roy Hodgson uważa, że Anfield było odpowiednim miejscem na ostatni mecz w jego czteroletniej kadencji menedżera Crystal Palace.
- Pokazaliśmy, że jesteśmy bardzo uczciwym zespołem, który ciężko pracuje i szanuje integralność ligi - powiedział Hodgson podczas pomeczowej konferencji.
Hodgson powiedział nieco więcej o specyficznym ostatnim tygodniu pracy w klubie po tym, jak we wtorek ogłosił swoje odejście.
- To było dziwne - powiedział.
Hodgson wypowiedział się o meczu, który Palace przegrało 2-0 mimo dobrego początku spotkania.
- Myślę, że zawodnicy spisali się wyjątkowo dobrze - powiedział.
Hodgson żalił się na problemy zdrowotne, z którymi jego zespół borykał się pod koniec sezonu.
- Gdyby Christian Benteke, Luka Milivojevic, Eberechi Eze i James McArthur byli zdrowi to na pewno by zagrali - powiedział.
- Zabrakło jakości zawodników, którzy pauzowali przez kontuzję, a inni gracze musieli ich zastąpić i nie mieli za dużo czasu na odpoczynek - podsumował Hodgson.
- Muszę pogodzić się z faktem, że mój ostatni mecz mam już za sobą. Cieszę się, że to miało miejsce na Anfield, ponieważ to jedna ze świątyń futbolu. W Premier League jest się po to, żeby występować na obiektach takich jak Old Trafford czy Anfield. Patrząc na to z dystansem jestem szczęśliwy, że ten mecz został tu rozegrany, mimo że nie osiągnęliśmy dzisiaj oczekiwanego wyniku.
- Na szczęście miałem trochę czasu, żeby się do tego przygotować, co jest dobre, ale ten tydzień był jak karuzela z wieloma wspaniałymi momentami. Oprawa środowego spotkania była bardzo wyjątkowa. Obie drużyny utworzyły szpaler - to nie zdarza się często.
- W piątek przeżyliśmy piękne chwile z Rayem Lewingtonem i drużyną. Później musieliśmy się skupić na meczu na Anfield, który był bardzo trudny, a my byliśmy zmuszeni dokonać korekt przez nieobecność niektórych ważnych piłkarzy.
- Staraliśmy się przygotować do tego spotkania jak do każdego innego, ale niepokoiliśmy się razem z Rayem o to, żeby nie zawieść. Chcieliśmy być pewni, że pokażemy charakter, dobrą organizację, dyscyplinę i wszystko co zaszczepiliśmy w drużynie przez ostatnie lata i z czego jesteśmy dumni i udało nam się to dzisiaj pokazać.
- Zaczęliśmy świetnie. Rywalizowaliśmy z jedną z najlepszych drużyn w kraju, która w tej formie zalicza się do czołówki razem z Manchesterem City.
- Rykoszet przy drugiej bramce był dla nas pechowy. Gdyby nie to, może udałoby się nam osiągnąć pozytywny rezultat, ale i tak jestem dumny z tego spotkania, z tego jak zaprezentowała się drużyna.
- Mieliśmy okazje. Andros Towsend dobrze uderzył i piłka ledwo minęła słupek - to zdarza się niemal w każdym meczu w futbolu. Jego występ dobrze podsumowuje to, w jaki sposób zagraliśmy jako drużyna.
- Przyjeżdżając tu wiedziałem jak trudne starcie nas czeka, ale wiem też ile ich drużyna ma w sobie jakości. Dzisiaj nie mogłem wymagać od piłkarzy niczego więcej, niż to co oddali dla Crystal Palace.
- Musieliśmy się zmierzyć z naszymi problemami. Co jednak najważniejsze, to był trzeci trudny mecz w przeciągu tygodnia. Dobrze sprostaliśmy zadaniu, które na nas czekało.
Komentarze (0)