Wnioski po meczu z Orłami
Liverpool zakończył sezon Premier League na trzecim miejscu po pokonaniu 2:0 Crystal Palace w niedzielnym, ostatnim spotkaniu tej kampanii.
Sadio Mané zdobył dwa gole, a The Reds w obecności 10.000 fanów na Anfield odnieśli kluczowe zwycięstwo w walce o zapewnienie sobie miejsca w Lidze Mistrzów na sezon 2021/22.
Oto sześć wniosków po tym spotkaniu:
Legenda Liverpoolu:
Jeśli miał to być ostatni występ Giniego Wijnalduma dla klubu, to zapewniono mu pożegnanie na miarę jego statusu, wypracowanego na Anfield.
W wygranym 2:0 spotkaniu, które sprawiło, że miejsce w czwórce stało się pewne, poprowadził on zespół jako kapitan. Został zmieniony pod koniec spotkania, a Jürgen Klopp zaprosił obecnych na trybunach kibiców, regularnie skandujących imię i nazwisko Holendra, do powstania i oddania mu hołdu.
Wijnaldum otrzymał owację na stojąco, a także ogromny aplauz i wyrazy sympatii okazanej przez kolegów z drużyny podczas rundy honorowej wokół Anfield.
237 występów, 22 gole i cztery trofea na przestrzeni pięciu sezonów.
- Do końca życia będę kibicem Liverpoolu - powiedział Gini w pomeczowym wywiadzie.
Gini Wijnaldum - Legenda Liverpoolu.
„To wiele dla nas znaczy”:
- Możliwość, by zagrać ostatni mecz przed 10.000 kibiców naprawdę bardzo wiele dla nas znaczy - powiedział Jürgen Klopp podczas pomeczowej konferencji prasowej.
Menadżer stwierdził, że im bliżej było do spotkania, tym bardziej się czuł się jakby wszystkie miejsca na Anfield zostały wyprzedane, tak ogromny był gwar wśród obecnych
- To było coś niesamowitego, bardzo miłe uczucie, by znów wspólnie móc tego doświadczać.
Kibice przywitali menadżera, który odpowiedział im uśmiechem i ręką na sercu, kończąc swoje przedmeczowe obowiązki medialne.
Wiwatowali oni swoich bohaterów podczas rozgrzewki, a zawodnicy byli wyraźnie zachwyceni, że po raz kolejny mają ich wsparcie przed, w trakcie i po meczu.
- Wszystko staje się lepsze, kiedy ludzie są na stadionie, również my jesteśmy lepsi, kiedy są z nami - podsumował Klopp.
26 punktów na 30 możliwych:
Kiedy Liverpool wybrał się na Molineux 15 marca, zajmował ósme miejsce w tabeli Premier League, mając 43 punkty po 28 spotkaniach rozegranych w kampanii 2020/21.
Sprawiało to, że tracił osiem punktów do będącej na czwartym miejscu Chelsea i trzynaście do trzeciego Leicester.
Diogo Jota strzelił jedynego gola tamtego wieczoru i pomógł pokonać swój były klub, co okazało się punktem zwrotnym.
Zwycięstwo nad Wolverhampton Wanderers okazało się początkiem passy, podczas której Liverpool zgromadził 26 punktów w ostatnich 10 meczach sezonu, wyprzedzając zarówno Chelsea jak i Leicester.
Kiedy trzeba było dać z siebie absolutnie wszystko, mentalne potwory Kloppa to zrobiły. Po raz kolejny.
Kolejny sezon w czołowej czwórce:
Klopp doprowadził Liverpool do pierwszej czwórki w każdym ze swoich pięciu pełnych sezonów na Anfield.
Stanowi to najdłuższa klubową serię jeśli chodzi o kończenie kampanii w czołowej czwórce ligi angielskiej, od czasu gdy drużyny prowadzone głównie przez Boba Paisleya, Joe Fagana i Kenny’ego Dalglisha dokonały tego w 10 kolejnych kampaniach od sezonu 1981/82 do 1990/91.
- Dla całej drużyny ta walka i zajęcie trzeciego miejsca, to lekcja, z której można czerpać przez całe życie - ocenił Klopp.
- Nie jestem w stanie wyrazić jak bardzo jestem szczęśliwy, że mogłem być tego częścią. Z fatalnego położenia do Ligi Mistrzów w pięć tygodni. To wielkie osiągnięcie i tak to właśnie odbieram.
Osiem z rzędu dla Super Sadio:
Mané zdobywał bramki w ośmiu kolejnych spotkaniach z Crystal Palace w najwyższej klasie rozgrywkowej i stał się pierwszym piłkarzem Liverpoolu, który strzelił w ośmiu meczach z rzędu przeciwko jednemu przeciwnikowi.
Dołączył on tym samym do Robina van Persiego, jako drugi zawodnik w historii Premier League, który tego dokonał. Holendrowi udało się to w meczach przeciwko Stoke City.
Dwa gole Mané w niedzielę sprawiły również, że we wszystkich siedmiu sezonach w Premier League strzelił on ponad 10 bramek.
Jest dopiero drugim, po Michaelu Owenie piłkarzem, który osiągnął dwucyfrową liczbę w pięciu kampaniach z rzędu dla The Reds. Owen dokonał tego w siedmiu sezonach z rzędu od 1997/98 do 2003/04.
Kamień milowy Milnera:
Zastępując Wijnalduma, James Milner stał się 80 piłkarzem, który osiągnął pułap 250 spotkań rozegranych dla Liverpoolu.
W wieku 35 lat i 139 dni, wicekapitan został najstarszym spośród tej grupy. Był równe100 dni starszy od Berry’ego Nieuwenhuysa, który osiągnął ten pułap w grudniu 1946.
Komentarze (0)